My New Family SERIA

Rozdział 26

Suki i ja weszłyśmy do wody i opalałyśmy się . Tutaj było gorąco. Było tam tak wielu ludzi, że postanowiliśmy wydostać się z wody. Usiedliśmy z Tej. Komentował wyścig skuterów wodnych z megafonem. Suki pracowała nad projektem samochodu. Była naprawdę utalentowana. Już miałam wrócić do samochodu, gdy prawie wpadłam na Briana i ciemnoskórego mężczyznę.

- Cześć Jess. - powiedział Brian z uśmiechem. Uśmiechnęłam się do niego.
- Roman, to jest Jessica. - Brian powiedział do ciemnoskórego mężczyzny. Uścisnęliśmy sobie ręce. Uśmiechnął się do mnie złośliwie.
- Jak się masz? - zapytał Brian.
- Jakoś się trzymam - Odpowiedziałam uśmiechając się słabo.
- A Mia?
- Wszystko z nią w porządku. - Powiedziałam.
- Może sprawię, że poczujesz się lepiej. - Roman flirtował.
- Tak? - Powiedziałam, podchodząc bliżej i kładąc dłoń na jego klatce piersiowej. Pochyliłam się. Uśmiechnął się.
- Nie wydaje mi się. - Powiedziałam szorstko, zanim odszedłam, pozostawiając go bez słowa. Usłyszałam za sobą chichot Briana.
- Jest poza limitem, stary. - Słyszałam, jak Brian się śmieje. Wróciłam do Tej i Suki. Brian i Roman poszli za mną.
- Cześć, Tej Parker, Roman Pearce. - Brian przedstawił ich sobie.
- Zasadniczo jest człowiekiem, którego powinieneś znać w Miami. Ma absolutnie wszystko w paluszki . Taki po prostu jest. - Powiedział Brian

- Co się dzieje, Suki? - Brian przywitał się.
- Co tam kochanie? - Suki powiedziała.
- Jak się masz? - zapytał Brian.
- Jestem dobry. Jak ty się masz? Odpowiedziała.
- Co to jest? To najnowsze rysunki ? - On zapytał.
- To praca w toku. Jeszcze snie skończyłam. Suki powiedziała, pokazując im swój rysunek.
- To gównoto jest sztuka artystyczna. Masz talent, dziewczyno. - Powiedział Roman.
- Tak, jest dobra. Jest najlepsza. - powiedział Brian z uśmiechem.
- Tak to robią tutaj, stary? - zapytał Roman Brian, patrząc na zgromadzonych ludzi.
- Codziennie. - Powiedział Brian. -
- To szalone.
Widziałam, jak szli do garażu. Szybko za nimi podążyłam.
- Cześć Brian, co porabiasz? - Zapytałam.
- Łał. - Powiedziałam, jak zobaczyłam ich samochody.
- Skąd je masz?- Zapytałam podchodząc bliżej.
- Długa historia. - Brian odpowiedział śmiechem.
- Dlaczego po prostu nie wyciągniesz tego gówna z tego miejsca? - Roman powiedział do Jimmy'ego, mechanika Tej'a. Spróbuję, ale to nie jest LoJack. D.I.S. Box, system zarządzania silnikiem, piekło, główne harnesy ... G.P.S. To wszystko jest wplecione. - Wyjaśnił Jimmy.
- Hej, powiedz mi coś, stary. Czy w ogóle chcę wiedzieć, gdzie jest Skyline, stary? Lub gdzie byłeś przez ostatnie kilka dni ? Albo skąd, u diabła, te przejażdżki? - powiedział Tej, gdy dołączył do nas.
- Jest gorąco. - Dodała Suki.
- Tak, jest gorąco. Są tak gorące, że każdy, kto śledzi te rzeczy, będzie wiedział za każdym razem, kiedy nie zapniesz pasa. - powiedział Jimmy.

- W porządku, Jimmy, po prostu rób, co możesz, brachu. - powiedział Brian, zanim odszedł z Roman. Podążyłam za nimi

- Hej, stary, sprawdź to. Widzisz tamtego Cadillaca po drugiej stronie ulicy? - Brian powiedział do Roma.

- Tak. - Roman odpowiedział.

- Tak, no cóż, byli przy nas odkąd opuściliśmy dom Verone. - Wyjaśnił Brian.

- Mogę ich rozproszyć.- Powiedziałam z uśmieszkiem, gdy podeszłam do nich bliżej.
- W zamian chcę teraz wiedzieć, co się dzieje. - Kontynuowałam. Dzielili się spojrzeniem.
- Jest spoko, bracie - powiedział Brian do Romana.
- Brzmi jak uczciwa umowa. Poczekaj na mnie w łodzi, dobrze? Wrócę dziś wieczorem.- Powiedział Brian. Skinęłam głową, zanim poszedłam do Cadillaca.
- Niezły samochód, chłopaki. - Powiedziałam, podchodząc do strony kierowcy. Oparłam się o drzwi, upewniając się, że dobrze sprawdzili mój dekolt. Uśmiechnęłam się do nich.
- Jestem tu nowa. Może mógłbyś mnie tutaj oprowadzić?- Zapytałam.

Obydwoje lecieli na mnie , co dało rozproszenie i czas na ucieczkę Brian'owi i Rom'owi .

.......,........................,...........................

Oto i jest kolejny 😊