Rozdział 22 - Ostatni rozdział części 1

561 12 7
                                    

Mia wsiadła do samochodu z Brianem, a ja pojechałam za nimi moim samochodem.  Jechaliśmy tak długo że już straciłam rachubę czasu.  Na zewnątrz było już jasno, kiedy w końcu ich znaleźliśmy.  Zauważyłam dwie rozbite Hondy .  Zatrzymałam się przy nich.  Mia i Brian pojechali dalej do ciężarówki.  Widziałam, jak Leon ciągnie Letty'ego do jego samochodu.  Była zalana krwią.  Właśnie miałam wysiąść z mojego samochodu.
  - Idź! Pomóż innym. Ja się nią zajmę ! Leon krzyknął na mnie.  Szybko wróciłam do samochodu i odjechałam.  Kolejny samochód  stał na poboczu drogi.  To był samochód Dominica.  Szybko zatrzymałam się obok niego.
- Dom! -   Wrzasnęłam, gdy wyskoczyłam z samochodu, biegnąc na drugą stronę samochodu, aby Dom mógł prowadzić.  Dom nadepnął na pedał gazu i odjechał
- Dom, co się dzieje? -  Spytałam w panice , patrząc czy nie jest ranny.
  - Kierowca miał broń, a Vince utknął na drucie.-   Dom wyjaśnił.  Widziałam, jak Brian skacze z Supry do ciężarówki.  Dom zatrzymał się przed ciężarówką, próbując zwrócić na siebie uwagę.  Nagle kula roztrzaskała szklankę za mną. 
- Cholera -   Dom krzyknął, zanim nadepnął na gaz i odjechał dalej od ciężarówki.  Spojrzałam w lustro i zobaczyłam Vince'a na szczycie supry. 
- Mają go. -  Powiedziałam z ulgą.  Usłyszałam kolejny wystrzał i zobaczyłam, jak Brian wskakuje z ciężarówki do Supry.  Kierowca ciężarówki zepchnął ich z drogi.  Dom skręcił o 180 stopni  i pojechał do samochodu.

Szybko zatrzymaliśmy się za nimi, wybiegliśmy z samochodu i pomogliśmy przeciągnąć Vince'a na otwarty teren.
- Jeśli nie będzie w karetce za 10 minut, będzie  martwy. -  Brian powiedział do Dom'a .
  - Utrzymaj ciśnienie. Podnieś jego ramię.-   Brian powiedział do Mii. 
- Mam to.  Brian szybko dostał swój telefon.
  - Tak. Tak, funkcjonariusz Brian O'Conner z policji Stanowej , proszę o śmigłowiec sanitarny. -  Brian wyjaśnił przez telefon.  Dom spojrzał na niego ze złością.
- Szosa numer 86 , 147 mila . Mam rannego , około 24 lat , 1,80 wzrostu , 90 kilogramów . Ma głęboką ranę ręki  z uszkodzeniem tętnicy. I ma ranę postrzałową lewego boku.Tak, jest w szoku! - powiedział Brian do telefonu, gdy Vince zaczął się kurczyć. Próbowaliśmy utrzymać nacisk na jego rany. Helikopter ratunkowy był szybko i szybko wsadzili go do helikoptera.
- Chodź.  Musimy się teraz wydostać!  Leon krzyknął z samochodu.  Dom i ja  pobiegliśmy w kierunku mojego samochodu.  Mia zatrzymała się i spojrzała między nami a Brianem.  Była rozdarta między kochankiem a rodziną.  W końcu zdecydowała się pójść z nami.  Wysadziłam Dom, gdzie zaparkowano ich samochody.  Leon zabrał Letty i upewnił się, że wszystko z nią w porządku .
- Do zobaczenia w domu. -   Dom powiedział, zanim mnie pocałował i poszedł do swojego samochodu.  Wróciłam do domu.

Kilka chwil później przybył Dom.  Chciał znaleźć Jessego.  Rozkazał Mii i mnie zostać w domu.  Dom wyjechał Chargeremz garażu i zabrał ze sobą broń.  Nagle Brian zatrzymał się pod domem Suprą.  Szybko wyszłam na zewnątrz.
- Dom, odłóż broń teraz!-  Słyszeliśmy jak krzyczy.
- Przesuń swój samochód. -  Dom syknął. 
- Żadnych bzdur! Odłóż to teraz! Nigdzie nie zwiejesz!-   Krzyknął Brian roztrzęsiony patrząc to na mnie to na Doma. 
- Nie uciekam ! -  Dom krzyknął i podszedł do niego.
- Gdzie jest Leon i Letty?-  Zapytał Brian.
- Już dawno ich nie ma! - powiedział Dom.
- To koniec.  Nie zadzwoniłem na policję, ale nie pchaj mnie!  Odłóż broń.  Przysięgam na Boga! - Ostrzegł Brian a ja już miałam podejść i po prostu mu przywalić.
- Jesteś gliną! Jesteś gliną! - Dom wrzasnął a ja aż podskoczyłam.
- Brian, muszę znaleźć Jessego, zanim policja to zrobi lub Tran . Jestem wszystkim, co ma ten dzieciak.  - powiedział Dom, a jego głos złagodniał, gdy mówił o Jesse.
  - Zadzwonię po policję , znajdą go i ochronią, zanim Johnny się do niego zbliży. -  Powiedział Brian patrząc błagalnie na mnie . 
- Przestaw swój samochód. - Dom powiedział, ładując broń.
  - Dom, przestań! To koniec. Proszę. - Mia krzyknęła za mną a ja szybko ją przytrzymałam aby nie poleciała do nich .
- Mia, trzymaj się z daleka! -  Dom krzyknął na nią.  Nagle Jetta zatrzymała się na ulicy przed naszym domem.
  - Dominic, bardzo mi przykro. Nie wiem, co robię, Dom. Tak się teraz boję. Nie wiem, co się dzieje.-   Jesse wyjaśnił trzęsąc się cały .
  - Co ty sobie myślałeś, człowieku?  - powiedział cicho Dom po tym, jak upuścił broń.
- Nie wiem! Spanikowałem! Przepraszam. Boję się! Nie wiem, co robię! Pomożesz mi?- Jesse powiedział prawie ze łzami. Słyszeliśmy zbliżające się motocykle. Gdy mijali nasz dom, zaczęli do nas strzelać.
-  Dom! - Krzyknąłem w panice, zanim Mia i ja upadłyśmy na ziemię.  , Brian strzelił do nich, ale uciekli. Strzelanie ustało.
- Jesse! - Mia krzyknęła, widząc Dom'a trzymającego go w ramionach.
- Nie, Jesse!-  Wykrzyczałam w panice, klękając obok Dom'a .  Dom spojrzał groźnie na Briana, a Brian odskoczył. Dom zerwał się na równe nogi.
- Nie, Dom, nie! - Krzyknęła za nim Mia.
- Zadzwoń pod 911. Zadzwoń pod 911! -  Krzyknął Dom, zanim pobiegł do samochodu, wskoczył i pojechał  Mia zadzwoniła pod 911. Pobiegłam do mojego samochodu.
- Dokąd idziesz? -  krzyknęła Mia za mną.
-  Idę znaleźć Dom'a ! -   Krzyknęłam, zanim wskoczyłam do samochodu i odjechałam.
Na początku nie miałam pojęcia, gdzie szukać, mógł być wszędzie.  Ale potem przypomniałam sobie, że Dom pokazał mi, gdzie ścigał się w szkole średniej.  Pojechałam tam i zobaczyłam, jak Dom i Brian ścigają się ze sobą.  Pociąg miał właśnie przejechać przez ulicę, nie byłam pewna, czy im się uda.  Wstrzymałam oddech w panice.  Minęli linię kolejową w samą porę.  Westchnęłam z ulgą.  Ale nagle z boku wysunęła się ciężarówka.  Uderzyła Dom'a , powodując, że Charger przewrócił się w powietrzu.  Krzyczałam w panice, gdy zobaczyłam samochód przewracający się w powietrzu.  Samochód w końcu wylądował na kołach.  Szybko wysiadłam z samochodu i pobiegłam do samochodu Dom'a.
-  Dom! -   Brian i ja krzyczeliśmy, gdy do niego podbiegliśmy.  Brian dotarł do niego pierwszy.
- Nie to miałem na myśli.  - Dom powiedział zdyszany. Brian pomógł mu wyjść z samochodu.  Zranił się w ramię.
  - Ty idioto. - Syknęłam, zanim objęłam go ramionami.  W oddali usłyszeliśmy syreny policyjne.
- Musisz się stąd wydostać. -  Powiedział, patrząc wprost na mnie.
- Nie bez Ciebie.-  Powiedziałam z łzami w oczach bo wiedziałam że chce coś głupiego zrobić  .
- Nie możemy tyle ryzykować. -  Dom powiedział.  Poczułam łzy w oczach.
  - Dom, daj spokój. -  Powiedziałam płacząc .  Brian sięgnął do kieszeni i podał klucze Domowi.  Dom wyglądał na zmieszanego, ale potem wziął kluczyki do samochodu. 
- Wiesz co robisz? -  Dom zapytał. 
- Jestem ci winien 10-sekundowy samochód. - Powiedział Brian.  Dom skinął głową.  Szybko do mnie podszedł i namiętnie mnie pocałował. 
- Spotkajmy się w Meksyku, Mia wyjaśni, gdzie mnie znaleźć. - Szepnął mi do ucha, po czym pospieszył do Supry i odjechał.  Jeszcze raz spojrzałam na Briana, zanim wskoczyłam do samochodu i odjechałam................

               To Be Continue....                    

My New Family SERIAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz