SEBASTIAN
-Sebastian, głowa mnie boli. -powiedziała, kiedy stałem w drzwiach i miałem wyjść.-Słońce... Mamy dzisiaj wolne. Pójdziemy do nas i sobie poleżysz, pogadasz z nami, ok? -spojrzałem na nią przez ramię.
-Dobrze, poszukaj u mnie w walizce tabletek przeciwbólowych. -poprosiła.
-Spoko-wyszłem z łazienki i podeszłem do jej walizki.
-Judyta dobrze się czuje? -zapytał Zeam.
-Głowa ją boli. -odparłem, nie przerywając poprzedniej czynności.
-A tak pozatym dobrze? -widać, że Zeam się martwi. To takie słodkie, ale jeśli coś jej zrobi..
-Martwisz się o moją siostrzyczke? -zapytałem.
-Trochę.. -zaczerwienił się.
-Ładna jest, nie? -zaśmiałem się.
-No jest.. -rozmażył się. Po chwili w pokoju pojawiła się Judka. Oczywiście była bardzo ładnie ubrania, bo jest chudziutka i wszystko tak śmiesznie na niej wisi. Usiadła obok mnie i zabrała leki. Popiła wodą i położyła się.
-Janek się o ciebie martwi. -powiedziałem.
-Ooo. -jej buzia od razu przybrała miły uśmiech. Jan i Judyta są ze sobą bardzo zżyci. Lubią swoje towarzystwo i zawsze mają o czym gadać. Janek zawsze martwił się o nią i pilnował. Był dla niej jak taki drugi brat, dla mnie też jest takim braciszkiem. Naprawdę są dla siebie całym światem.
-To idziemy do nas? -zapytałem.
-Mogę iść z wami? -zapytał Paweł.
-Tak. -odpowiedziałem, po czym wyszliśmy.
Stanęliśmy przez naszymi drzwiami. Zapukałem, otworzył nam Janek, co nie było dużym zaskoczeniem.-Judi, dobrze się czujesz? -Janek od razu podbiegł przytulić moją siostrę.
-Głowa boli. -wtuliła się w niego.
-Chodź. -wziął ją na ręce i wprowadził do pokoju. My razem z Pawłem również tam poszliśmy. Usiedliśmu na łóżku i zaczęliśmy pić piwa. Judyta leżała obok Janka i tuliła się do jego pleców, Jan co chwilę się obracał i sprawdzał czy z nią wszystko okej. Paweł zazdrośnie patrzył na tą sytuację. Wiem, że Juda mu się podoba, a Janek jest wyraźnie blisko niej. Nagle Judyta zaczęła kaszleć.
-Ej mała wszystko ok? -Jan położył jej głowe na swoich kolanach
-Tak, ok.. -mruknęła.
PAWEŁ
Myślałem, że nie wytrzymam jak Janek położył jej głowe na kolanach! Judyta jest naprawdę ładna i bardzo mi się podoba, a Janek jest naprawdę blisko niej i to mi przeszkadza.
Reszte dnia rozmawialiśmy i piliśmy w pokoju chłopaków. Godzina? 23.45. Zabrałem Judyte i poszliśmy do pokoju. Dziewczyna poszła do łazienki. Wyszła po piętnastu minutach. Nie miała makijażu, ani ubrań. Miała na sobie tylko bieliznę, jak zwykle do spania.-Jesteś zazdrosny o Jana, prawda? -usiadła mi na kolana.
-Nie? -zawachałem się.
-Paweł, to widać. -wzięła moją twarz w ręce.
-No może trochę.. -spojrzała na mnie niepewnie. -No dobra jestem!
-Dziękuję. -przytuliła mnie.
-Za co? -zdziwiłem się.
-Za to, że się przyznałeś. -spojrzała mi w oczy.
-Em, ok? -przytuliłem ją.
-Idę spać.. -wstała i położyła się w swoim łóżku. Ja poszedłem się umyć po czym również zasnąłem..