POV DEKASHI
- Dekashi słuchasz mnie w ogóle? – z letargu wyrwał mnie Sasuke
- Oczywiście...
- Wątpię... zawsze gdy pytam skąd chcesz zamówić jedzenie skaczesz rozradowana i zastanawiasz się 30 sekund... teraz nie widzę żadnej reakcji – przeczesał swoje czarne włosy siadając na krzesełku przy łóżku
- Nie jestem po prostu głodna - odpowiedziałam
- To też jest nienormalne – stwierdził zadziornnie
- Oj zamknij się – rzuciłam w niego poduszką, posyłając piękny uśmiech. Siedziałam na łóżku mojego lubego i rozmyślałam o mojej przyjaciółce
- Sora zaprząta ci teraz głowę, co? – zapytał mnie, patrząc przenikliwie. Matko jak ja kocham ten jego wzrok...
- Tak... właśnie do niej dzwoniłam, by umówić się na przymiarkę sukienek...mimo że mówi, że wszystko u niej ok, martwię się o nią – powiedziałam smutno.
Od momentu wybuchu Sory na zajęciach u Kabuto minęły 2 tygodnie, a ona nie pojawiła się już na uczelni. Dziekan znów nieźle się wkurzyła i zawiesiła moją przyjaciółkę w prawach studenta. Za ok 2 dni miała dać jej odpowiedź czy skreśli ją z listy studentów. O dziwo Sora jakby odżyła... znów się trochę wyciszyła i bardzo dużo czasu spędzała z Shikamaru.
Cieszyło mnie, że zaczęło się im układać, mimo że nie do końca Nara pasował mi do mojej iskierki. Zawsze uważałam, że powinna mieć kogoś „żywszego" ale o wiele bardziej roztropnego niż ona...
-Nie martw się o nią... jest silna, poradzi sobie – pocieszał mnie Sasuke – chociaż ostatnio faktycznie dziwnie się zachowuje
- Co masz dokładnie na myśli? – Zainteresowało mnie jego spostrzeżenie, bo z natury nie wtrącał się w życie innych i go to nie interesowało
- Nie wiem czy powinienem ci mówić Deki... wiesz, że często nie potrafisz zostawić wiadomości dla siebie
- Bo będę marudzić póki mi nie powiesz...Tu chodzi o moją przyjaciółkę! – zaakcentowałam dobitnie, że nie zniosę sprzeciwu
- Pff... co ja z tobą mam – powiedział zaszczycając mnie jednym z najpiękniejszych swoich uśmiechów...
- Shika się trochę żalił... - zaczął - podobno Sora zrobiła się bardzo aktywna w łóżku i przy każdym spotkaniu mu nie odpuszcza- kończąc zdanie lekko się zaśmiał.
„O matko... ona robi mu to samo co ty mi..."- pomyślałam od razu.
Nagle zaczęłam lekko współczuć Shice... toteż biedak ostatnio miał ciągle podkrążone oczy... Znając temperament Sory musiała go nieźle eksploatować...ciekawiło mnie tylko co wywołało w niej takie żądze...
CZYTASZ
Gdy przyzwoitość zaćmiewa pragnienie [ Kakashi x OC]
FanficJak stworzyć dobry opis ponownie dodawając tę samą książkę? xD Cóż... jest ciężko. Sora Hoshi jest studentką na jednej z miejkich uczelni. Jednak jej życie wywraca się do góry nogami gdy poznaje szarowłosego mężczyznę przez którego o mało co nie...