Jungkook
-Hyung on mnie pocałował!! - krzyczałem rozradowany biegając wokół ławki stojącej obok boiska -czuję się jak zakochana nastolatka
- Super- powiedział Yoongi bez jakiegokolwiek entuzjazmu
- I te spojrzenia, co kierował w moją stronę podczas przerw i lekcji - cieszyłem się - on mnie kocha
- Po co ty mi to wszystko mówisz? - zapytał niższy podnosząc jedną brew
-Bo jesteś moim najlepszym przyjacielem hyung- uśmiechnąłem się do starszego
- A pytałeś mnie w ogóle o zdanie czy mnie, to interesuje? - zapytał poważną miną - zresztą masz Hoseoka, Jina, Nama, a przychodzisz do mnie i tryskasz tak wielką miłością do tego kosmity, że aż mi się rzygać chcę
- Dlaczego tak się zachowujesz Yoongi? - zapytałem podnosząc się z ziemi - ty też masz przeznaczonego, a zachowujesz się tak, jakbyś w ogóle nie czuł takich typu rzeczy
- Bo ja w przeciwieństwie do ciebie zachowuje się normalnie, jak typowy alfa, a ty takim zachowaniem udowadniasz, że nadajesz się na bycie zdominowanym - wstał poprawiając niebieskie rurki - żałosne - spojrzał na mnie i się lekko wzdrygnął
- Yoongi hyung zaczekaj - krzyknąłem za niższym - zauważyłem, że od jakiegoś czasu zbywasz Jimina, dlaczego?
- Zajmij się swoimi sprawami dzieciaku, a nie wcinasz nos w nie swoje sprawy - spojrzał na mnie karcąco idąc dalej - mam ochotę na lody, ty?
- Również, ale nie odpowiedziałeś mi na pytanie
- A mam cię zapytać, dlaczego ty ciągle unikasz Taehyunga? - zapytał zatrzymując się - widzę przecież że ciągle się na ciebie gapi, a ty jak ten idiota udajesz, że tego nie widzisz. Mam zapytać dlaczego?
- No nie - zarumieniłem się lekko spuszając głowę - serio dzieję się ze mną coś dziwnego - stwierdziłem mówiąc, to sam do siebie bo Suga był już kilka metrów ode mnieTaehyung
Beznadziejna jest ta lekcja yh, nikt nawet nie słucha pieprzenia dyrka o rozmnażaniu. Spojrzałem dyskretnie na Jimina, który był tak skupiony, że gały, to mu na wierzch wychodziły. Skoro, to jest tak" ważny" temat, to chociaż o coś zapytam
- Sehun hyung - uniosłem rękę
- Tak Taehyung? Chciałeś pewnie o coś zapytać
- Pan na pewno wie jak namówić swojego kochanka do seksu - powiedziałem, a po klasie rozeszły się ciche szepty i śmiechy - bo jest sprawa, mam bardzo wielkie parcie na Jungkooka, ale za cholerę nie wiem jak się za to zabrać - zaśmiałem się drapiąc się z zakłopotania po karku
- Wow, to dość delikatna sprawa - zaśmiał się - nie wolisz pogadać na ten temat na osobności?
-Szczerze mówiąc nie- powiedziałem na luzie - na przyszłość inni też, by się dowiedzieli, ale także dowiedzą się, że ten słodki brunecik jest już zajęty, więc strzeżcie się przed dotknięciem go, bo urwe jaja i powiesz na słupie energetycznym z tabliczką "tak kończą ci, co mają czelność dotknąć mojej własności" - uśmiechnąłem się sztucznie do wszystkich
- Taehyung słownictwo - pogroził palcem wyższy w moją stronę, a ja tylko przewróciłem na to oczami - wracając do twojego pytania, to nie zmuszaj go do tego, gdy będzie odpowiednia na to pora, to wszystko samo się jakoś potoczy
- Ale ta odpowiedz mnie nie satysfakcjonuje - westchnąłem opadając zrezygnowany na krzesełko - samo się potoczy - prychnąłem
- Ty tak serio Tae? - zapytał szepcząc uśmiechnięty Jimin
- Taa.. Najgorsze jest, to że on mnie unika od ostatniego pocałunku - odpowiedziałem
- On teraz zachowuje się jak omega -zachichotał - masz teraz nad nim przewagę
- Masz rację - zrobiłem minę pedofila - skoro udaję niedostępnego, to spoko zobaczymy jak długo tak wytrzyma
- A nie lepiej byś i ty udawał takiego? -zapytał patrząc dyskretnie czy OH nie patrzy
- Niedostępnego?
- Nie, obojętnego - poinformował - może, to jakoś na niego zadziała
- Dobra, ale jak, to pogorszy sytuację, to kupujesz mi najdroższe jedzenie jakie jest w tej restauracji Las Vegas
- Dobra
CZYTASZ
Mój Mate | Taekook+ Yoonmin [ZAKOŃCZONA]
Teen FictionTaehyung jest młodziutką omegą, wysłaną przez rodziców do szkoły dla utalentowanych. Młoda omega nie przeszła jeszcze przemiany, dlatego ciężko jest jej się odnaleźć w nowym świecie. _________________________________________ Poprawię ją jak tylko zn...