V

635 54 134
                                    

{ Tak na początek, wcale nie zerwałam się ze szkoły by pisać.
Po prostu zgubiłam się na wycieczce (znowu "-_-(Taka moja wycieczkowa klątwa)), więc wróciłam szybciej do domu i tak o to zabrałam się za ten rozdział XP }
{ A że mam teraz więcej czasu będzie on nieco dłuższy niż pozostałe }
.
.
.
*Perspektywa Tom'a*
.
.
.

Obudziłem się w swoim pokoju wyspany i gotowy by rozpocząć nowy dzień, gdyby nie to, że dzień zaczął się już beze mnie. Zegarek wskazywał 14:32 za nie całe 30 minut wszyscy skończą lekcję, a ja siedzę w łóżku i zastanawiam się dlaczego Edd mnie nie obudził. Zerwałem się i szybko ogarnąłem. Umyłem zęby i przebrałem po czym zszedłem na dół bez słowa, bo jakże by inaczej, zażyłem leki i zacząłem ubierać buty gdy byłem gotowy do wyjścia chwyciłem za klamkę.

Edd : A ty dokąd ?

Odwróciłem się.

Tom : Do szkoły.

Edd : Chyba sobie żartujesz, nigdzie nie idziesz. Nie po tym co się wczoraj stało.

Tom : Już czuję się lepiej, naprawdę. Pozwól mi iść do szkoły.

Edd : Tom nie. Masz zostać w domu, sam wiesz, że zaczęło ci się pogarszać, to że teraz jest dobrze nie znaczy, że za chwilę też będzie.

Tom : Edd, proszę ja naprawdę muszę tam iść, obiecałem Tord'owi, że spotkamy się dzisiaj w szkole. Proszę.

Edd : Tom, co do tego... nie wiem czy mogę ufać Tord'owi. Jeśli coś by ci zrobił, powiedziałbyś mi o tym, prawda ?

Tom : Przecież mówię ci o wszystkim Edd.

Edd : O malinkach na szyi nie powiedziałeś.

Tom : *rumieni się* nie było kiedy...

Edd : Czy to on ci je zrobił ?

Kiwnąłem głową

Edd : Tom, czy wy się ...

Wiedząc co chciał powiedzieć zacząłem szybko zaprzeczyć głową.

Edd : Więc skąd je masz.

Tom : *czerwony jak burak* ...tylko się całowaliśmy...

Edd : Tom... Znowu popełniasz ten sam błąd.

Tom : Przecież wiem, ale nic na to nie poradzę. Zakochałem się i...

Edd : i ?

Tom : Tord... pierwszy powiedział, że się we mnie zakochał...

Edd : *głęboki wdech* Tom, tylko szczeże czy jest jeszcze coś, co przede mną ukrywasz ?

Tom : Nic co byłoby ważne.

Edd : *wzdycha* Jak bardzo musisz się z nim zobaczyć ?

Tom : Bardzo... To mogę...?

Edd : *myśli* Tylko na chwilę, za godzinę widzę cię z powrotem, rozumiesz ?

Tom : Tak.

Nacisnąłem klamkę i wybiegłem z domu. Szybkim krokiem, a raczej wolnym biegiem dotarłem do szkoły przed dzwonkiem ostatniej lekcji. Stałem przed bramą i wśród rozchodzących się do domu dzieciaków szukałem tych jego charakterystycznych rogów.
Po 10 minutach nikogo nie było już na placu, a ja wciąż go nie znalazłem, a nie, tu jest, właśnie wychodzi z szkoły wraz z jakimiś znajomymi.

Classic Stupid Tom ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz