Poszliśmy do mojego domu. Nie odzywaliśmy się do siebie ale nie przeszkadzało nam to. Po pewnym czasie chłopak przerwał ciszę.
- Maja... Bądź z mną szczera i powiedz kto cię dręczy.- odezwał się nawet na mnie nie patrząc.
- Chciałabym ci powiedzieć ale nie chce abyś miał problemy przez mnie. Nie przejmuj się mną , jestem tylko zwykłą dziewczyną. Nikim więcej. - odparłam.
Kurwa co jest? Czemu mu nie powiedziałam prawdy? Dlaczego nie jestem z nim szczera?
- Właśnie Maja... Czemu nie jesteś szczera wobec mnie? - zapytał.
Przestraszyłam się. Ja to naprawdę powiedziałam na głos?! Idiotko...
- N-nie wiem. - zająkałam się.
Kiedy byliśmy już na miejscu weszliśmy do środka. Przywitałam się z babcią.
- Maja a co to za przystojniak? - mówiła po polsku.
- To jest Yoongi , mój kolega. Mamy robić projekt z historii więc później pogadamy. - uśmiechnęłam się.
Wraz z chłopakiem weszliśmy na piętro do mojego pokoju.
Usiedliśmy na łóżku i zaczęliśmy rozmawiać na temat jak będzie wyglądała nasza praca. Postanowiliśmy zrobić plakat i opisać bardzo ważne momenty wojny.
Pracowało nam się świetnie.Nagle poczułam smak krwi w ustach , nie wiedziałam co się dzieje.
Chłopak spojrzał na mnie , przysunął się do mnie a rękę położył na moim policzku. Przyglądał się ranie.- Gdzie masz apteczkę? - zapytał.
- W łazience. - odpowiedziałam
Pobiegł do łazienki.
Gdy wrócił potknął się o piórnik który leżał na podłodze przez co upadł na mnie. Nasze twarze dzieliły centymetry. Otworzyłam trochę szerzej oczy.
Wszystko działo się tak szybko nawet nie miałam pojęcia kiedy chłopak mnie pocałował. Rozciętą warga bolała mnie jeszcze bardziej , po pewnym momencie chłopak się odsunął od mnie. Bez słowa opatrzył moją ranę.
- Przepraszam... - powiedział po pewnym momencie.
- Jest ok. - uśmiechnęłam się delikatnie.
- Zapomnijmy o tym pocałunku. - odpowiedział oschle.
Było już po 20 Yoongi musiał się już zbierać. Odprowadziłam go do drzwi.
- Jeszcze raz przepraszam za tamto. Nie wiem jak to zrobisz ale po prostu zapomnij. - westchnął. - Do zobaczenia jutro. - uśmiechnął się.
- Do zobaczenia Yoongi. - odwzajemniłam uśmiech.
Chłopak wyszedł z mojego mieszkania. Teraz nie mam nic do roboty więc postanowiłam iść się wykąpać. Gdy się wykompałam ubrałam piżamy i poszłam spać.
~*~
- Maja wstawaj. - powiedziała babcia, która siedziała przy moim łóżku. - Kolega na ciebie czeka. - uśmiechnęła się.
- Jaki kolega? - spojrzałam zdziwiona na staruszkę.
- No ten twój Yoongi. - na jego imię zerwałam się z łóżka i zaczęłam się ogarniać .
Miałam mało czasu więc nie zdążyłam się pomalować. Zabrałam plecak i zbiegłam na dół.
- Hej. - przywitałam się z nim a on w odpowiedzi się tylko zaśmiał. - Co cię tak śmieszy? - dodałam oschle.
- Masz piegi i wyglądasz uroczo.
- Kurwa! - pobiegłam do łazienki zgarniając kosmetyczkę.
Wróciłam do Yoongiego i zaczęliśmy się śmiać, następnie wyszliśmy z domu.
Po raz pierwszy poczułam się jak małe dziecko które bawi się w berka z swoim przyjacielem.
Kiedy miałam 5 lat to nie miałam za wielu przyjaciół , nikt nie chciał się z mną bawić. Zazwyczaj spędzałam czas samotnie huśtając się na huśtawce która była na placu zabaw.
Ale to już przeszłość. Muszę się cieszyć tym co mam.Biegłam za chłopakiem , oczywiście jestem niezdarą więc musiałam się potknąć. Zamknęłam oczy , byłam gotowa na bliskie spotkanie z chodnikiem.
Czemu ja nie czuje bólu?
Otworzyłam oczy byłam w objęciach blondyna.- Puść mnie! - krzyknęłam wyrywając się.
Rozejrzałam się , no nie wierzę jesteśmy pod szkołą a ten debil....
Egh nie ważne, boje się że te suki mnie tylko nie widziały z nim.Spuściłam głowę w dół i weszłam do budynku. Skierowałam się w stronę łazienki. Stanęłam przed lustrem następnie poprawiłam włosy i zrobiłam na szybko jakiś makijaż aby zakryć piegi. Kiedy byłam już gotowa sprawdziłam plan lekcji.
-J.angielski sala 203. - mruknęłam pod nosem i poszłam do danej sali.
*na lekcji*
- Good Morning. - przywitał się Pan Namjoon z uśmiechem na twarzy.
YOU ARE READING
I can't love you ... / Min Yoongi [ZAWIESZONE]
FanfictionMaja to 15 letnia dziewczyna, jest uczennicą 3a gimnazjum. Mieszka w Korei ale pochodzi z Ameryki. Przez śmierć rodziców nie radziła sobie w szkole , po pewnym czasie postanowiła zamieszkać z babcią. W szkole jest wyśmiewana przez to że jest taka ja...