2

7.4K 275 620
                                    

Jimin pov.

Wystraszyłem się, gdy mężczyzna zgasił światło. Bałem się ciemności. Złapałem swój ogonek w łapki i zacząłem ssać skrawek kołdry. Wziąłem poduszkę w rączki i wstałem z łóżka. Prawie nic nie widziałem, ale w końcu natknąłem się na klamkę od drzwi. Nacisnąłem ją delikatnie i wyszedłem z pokoju. Zapukałem do pokoju, w którym spał Yoongi i wszedłem cicho. Podszedłem do łóżka i szturchnąłem starszego.

- Co chcesz? - spytał.

- Cz-czy m-mogę z panem spać? - spytałem nie pewnie.

- Po co?

- B-boje się spać sam.

- Ehh... Chodź. - przesunął się robiąc mi miejsce. Ja natomiast wszedłem na łóżko i położyłem się obok mężczyzny wtulając się w niego.

- Dziękuję p-panu. - powiedziałem cicho.

- Dobranoc. - odparł. Już po chwili zasnąłem.

Yoongi pov.

Obudziłem się o jakiejś dziesiątej. Hybryda była wtulona we mnie i ssała moja koszulkę, na której była już mokra plama. Odsunąłem go od siebie i wstałem by zrobić śniadanie.

Zrobiłem owsiankę i poszedłem na górę by obudzić chłopaka. Usiadłem na łóżku i zacząłem głaskać go po włoskach. Otworzył oczy i spojrzał na mnie wystraszony.

- Zrobiłem śniadanko skarbie. - uśmiechnąłem się do niego. Podniosłem go i z szedłem do kuchni sadzając go przy stole.

- Dziękuję. - chłopak powiedział cicho i złapał za łyżkę po czym zaczął powoli jeść. Przeglądałem mu się uważnie. Śledziłem każdy jego ruch. Nie pomyślałbym, że na świecie może być tak piękna istota.

Jimin zjadł wszystko ze smakiem i odstawił talerz do zlewu. Odwrócił się do mnie przodem i skłonił się nisko.

- P-pójde już. - powiedział i ruszył w stronę schodów. Ja natomiast złapałem go mocno za nadgarstek. Nie lubiłem takiego zachowania.

- To nie ty tu decydujesz. - szarpnąłem go.

- N-niech pan mi n-niech robi krzywdy. P-proszę.

- Zamknij się dobrze ci radzę. - mocniej scisnąłem jego rękę.

- P-puść mnie! - zaczął się szarpać.

- O kurwa przesadziłeś. - powiedziałem cicho i uderzyłem go w twarz. Chłopak wywalił się, a ja kopnąłem go w brzuch i w plecy. Zaczął głośno płakać.

Złapałem go za włosy i ruszyłem w stronę mojego pokoju. Szarpał się i błagał żebym go puścił, ale nie obchodziło mnie to zbytnio. Wyglądał tak ślicznie kiedy się bał.

Otworzyłem drzwi i rzuciłem hybrydą o podłogę. Wszedłem do pokoju i zamknąłem drzwi po czym podszedłem do przerażonego chłopaka.

- No kochanie. Bierz się do roboty. Chyba, że chcesz dostać większy wpierdol. - zaśmiałem się cierpko i spojrzałem z góry na Jimina.

Kociak złapał za mój pasek od spodni swoimi trzęsącymi się rączkami i po chwili odpiął go. Następnie zrobił to samo z moim rozporkiem, dzięki czemu moje spodnie zjechały w dół. Zdjął niepewnie moje bokserki i złapał dłonią za mojego penisa poruszając nią powoli. Złapałem go za szczękę i zacisnąłem na niej dłoń przez co chłopak otworzył usta, a ja wepchnąłem pomiędzy nie swojego członka po czym złapałem hybryde za włosy i zacząłem poruszać jego głową.

- Wiedziałem, że będziesz idealny ale nie wiedziałem, że aż tak. - pogłaskałem go po mokrym od łez policzku. Już po chwili doszedłem w jego ustach przy czym towarzyszyło mi głośne i przeciągłe jęknięcie. - Połknij wszystko skarbie.

Założyłem spodnie i pogłaskałem go po włosach. Ten natomiast zrobił to, o co poprosiłem i spojrzał na mnie z przerażeniem.

- No myszko spisałeś się. Teraz się połóż i lepiej bądź cicho bo idę popracować. - odparłem i wyszedłem z pokoju zamykając drzwi.

Poszedłem na dół i wziąłem laptopa po czym zacząłem wyznaczac jakieś punkty na mapach. Cały czas słyszałem płacz hybrydy co doprowadzało mnie do szału bo nie mogłem się skupić.

Odłożyłem urządzenie i ruszyłem na górę. Myślałem, że zajebe tego gnojka. Otworzyłem gwałtownie drzwi i wszedłem do pokoju. Chłopak siedział z podkurczonymi nogami przykryty kołdrą.

- Możesz się kurwa zamknąć czy mam ci wyjebać jeszcze raz?! - krzyknąłem na niego. Ten tylko zaczął gryźć kołdrę. Nie mógł złapać powietrza w płuca, a jego oczy były opuchnięte od płaczu.

- P-przepraszam pro-sze p-pana. - wydusił z siebie po chwili. Wyszedłem z pokoju trzaskając drzwiami. Poszedłem do salonu, by chwile się przespać.

Jimin pov

Po tym jak mój pan nakrzyczał na mnie i wyszedł z pokoju starałem się siedzieć cicho. Nie było to dla mnie łatwe. Moja twarz, brzuch i plecy bardzo mnie bolały oraz było mi nie dobrze przez to co miało miejsce pare minut wcześniej.

Owinąłem ogonek wokół swojej ręki dalej gryząc materiał kołdry, pod którą leżałem. Bałem się zrobić jakikolwiek ruch. Balem się, że mężczyzna znów mnie uderzy albo zrobi coś gorszego.

Myślałem, że przynajmniej on nie zrobi mi krzywdy. Chciałem trafić do kogoś kto mnie pokocha. Chciałem wiedzieć jak to jest. Ale na co ja mogłem liczyć? Jestem zwykłą zabawką, a zabawek się chyba nie kocha. Prawda? Chociaż nie. Miałem kiedyś pluszaka, którego bardzo kochałem. To był słonik. Bardzo się do niego przywiązałem ale zabrali mi go i wyrzucili. Pamiętam, że wtedy strasznie płakałem. Bardziej niż dzisiaj.

Czy to znaczy, że mnie też można pokochać? Że można mnie przytulać i spędzać ze mną jak najwięcej czasu? To znaczy, że nie tylko jestem po to żeby pobawić się mną chwilę, a później rzucić w kąt i zapomnieć?

W mojej głowie znajdowało się wiele pytań ale nie znałem na nie odpowiedzi. Moja głowa robiła się ciężka tak samo jak powieki. Zamknąłem oczy i już po chwili zasnąłem.

--------------------
Witam moje robaczki🐛 Trochę krótszy rozdział ale mam nadzieję, że to nie problem. Dzisiaj trochę smutno ale niestety taki m00d -_-
Mam nadzieję że się spodobało i za wszystkie błędy przepraszam, a tymczasem biorę się za pisanie rozdziału w innej książce :')
Miłego dnia/nocy💜 Uważajcie na siebie🐛☺

ⓜⓔⓞⓦ| m.yg x p.jmOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz