9

5.4K 203 418
                                    

Obudziłem się mniej więcej o tej samej godzinie co wczoraj, lecz dalej byłem śpiący. Pierwszy raz jestem tak zmęczony o tej godzinie.

Spojrzałem na nagiego Jimina leżącego tyłem do mnie. Odwróciłem się i przytuliłem go od tyłu. Pocałowałem go w tył głowy i już po chwili zasnąłem.

~🍷~


Obudziłem się, ponieważ poczułem coś mokrego na swojej szyii. Otworzyłem oczy i zobaczyłem Jimina przyssanego do mojej skóry.

Uśmiechnąłem się pod nosem i pogłaskałem go po włoskach. Ten zamruczał cicho i przytulił się do mnie.

- Nareszcie się pan obudził. - potarł policzkiem o moją klatkę piersiową.

- Która godzina? - spytałem.

- Po jedenastej.

- Ehh... Tak bardzo nie chce mi się wstać.

- Hmm... Chyba wiem jak pana przekonać. - usiadł na mnie okrakiem.

- Nie mów na mnie pan. Mów mi po imieniu.

- Hm. Dobrze. - uśmiechnął się. - Co powiesz na... - nachylił się nad moim uchem. - Szybki numerek pod prysznicem. - szepnął, a ja myślałem, że zwariuję.

- Oh boże. Jeszcze pytasz. - wstałem trzymając go za pośladki po czym ruszyłem do łazienki.

Ewidentnie mogę stwierdzić, że to było moje najlepsze branie prysznica w życiu. Chłopak był taki idealny.

Po umyciu się i ubraniu przyszedł czas na śniadanie. Zszedłem z chłopakiem na dół i poszedłem do kuchni.

Jimin usiadł na sofie w salonie bawiąc się palcami. Gdy spojrzałem na niego przypomniało mi się, że mam dla niego prezent.

- Szkrabie mam coś dla ciebie. - podszedłem do jednej z szafek pod telewizorem.

- Tak? Co to takiego? - usiadł bardziej podekscytowany.

- Kupiłem ci telefon. Musisz się jakoś ze mną kontaktować. - wyjąłem urządzenie i podszedłem do Jimina.

- A-ale ja nie wiem czy umiem to obsługiwać. Nigdy nie miałem czegoś takiego.

- Wszystkiego cię nauczę. Najważniejsze jest to żebyś wiedział jak zadzwonić. Resztę pokaże ci jak zjemy śniadanie. - usiadłem obok niego i pokazałem mu co i jak. Przy okazji nauczyłem go jak robić zdjęcia i pobierać gry.

- Wow. To nie takie trudne. Dziękuję.- uśmiechnął się i cmoknął mnie w policzek.

- Tylko masz na niego uważać. Nie może ci wypaść z rąk bo się potłucze.

- Dobrze. Będę uważać.

- Cieszę się. A teraz zrobię coś do jedzenia. - odparłem i poszedłem do kuchni.

Otworzyłem lodówkę i zobaczyłem praktycznie samo światło. Na półce były tylko dwa jajka, kawałek sera i trochę dżemu.

Zajrzałem czy mam chleb, ale nie było nic. Niby mógłbym ugotować jajka, ale to za mało. Jimin musi się dobrze odżywiać bo jest chudy jak patyk.

ⓜⓔⓞⓦ| m.yg x p.jmOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz