Yoongi pov.
Umyłem się, wytarłem i założyłem czyste bokserki. Chciałem zacząć suszyć włosy, ale przeszkodził mi w tym krzyk Jimina.
Bez zawahania wybiegłem z łazienki zbiegając na dół do salonu. Jimin siedział skulony pod ścianą i płakał głośno.
- Jimin. Co się stało? - spytałem podchodząc do niego.
- O-on tam jest. Stoi tam. - spojrzał na mnie zapłakany.
- Huh? - podszedłem do okna i zobaczyłem sylwetkę mężczyzny. Pomachał mi i zaczął powoli się oddalać.
Zasłoniłem okno i kucnąłem obok przerażonej hybrydy. Wziąłem chłopaka na ręce i pocałowałem w czoło.
- Nie bój się. Wszystko okej. Ktoś po prostu robi sobie żarty.
- Nie. To on. To na pewno on... - wyszeptał wtulając się we mnie.
- Już spokojnie. Nic ci nie grozi. - usiadłem z nim na kanapie cały czas głaszcząc go po głowie.
- Obiecujesz? Naprawdę się boję. Co jeżeli mnie od ciebie zabierze? - spojrzał na mnie.
- Nic takiego się nie stanie. - wytarłem jego mokre policzki i pocałowałem delikatnie.
- Jestem już zmęczony Yoonnie... Mogę iść spać? - spytał cicho i wtulił się we mnie delikatnie.
- Jasne, że możesz. - wstałem i ruszyłem z nim na górę.
Wszedłem do pokoju i położyłem młodszego na wygodnym łóżku po czym przykryłem go ciepłą kołdrą.
Podszedłem do okna patrząc czy mężczyzna już poszedł. Nikogo nie było, ale tak czy siak zasłoniłem okna i włączyłem lampkę nocną po czym położyłem się obok hybrydki.
- Słodkich znów mały. - ucalowałem go w czoło.
- Śpij dobrze Yoongi. - wtulił się w mój tors i już po chwili zasnął.
Głaskałem go delikatnie po pleckach wsłuchując się w jego spokojny oddech. Szczerze mówiąc to bałem się zasnąć. Nie wiedziałem do czego zdolny jest mężczyzna, który stał pod moim domem.
Po wielokrotnym upewnieniu się czy zamknąłem wszystkie drzwi i okna, które zasłoniłem mogłem spokojnie położyć się spać.
~🍷~
Obudziłem się bardzo wcześnie. W sumie to obudził mnie Jimin, który siedział oparty o ramę łóżka z kolanami przyciągniętymi do brody.
- Jimin czemu nie śpisz? - spytałem zaspany przecierając twarz dłonią.
- Nie mam ochoty. - odparł cichutko.
- Jimin nie denerwuj mnie i kładź się spać. - podniosłem się na ręce. - Muszę wstać rano do pracy. - powiedziałem patrząc na niego.
- To śpij. Ja nie mam ochoty. - burknął.
- Dobra. Nie będę się z tobą kurwa użerać. - wstałem z łóżka i wyszedłem z pokoju trzaskając drzwiami.
Zszedłem na dół do salonu i położyłem się na kanapie zakrywając kocem. Nie będę prosić się o to, by chłopak dał mi zasnąć.
Ułożyłem się wygodnie i opatuliłem kocem po czym zamknąłem oczy. Już po chwili spokojnie zasnąłem.
~🍷~
CZYTASZ
ⓜⓔⓞⓦ| m.yg x p.jm
FanfictionYoongi - bogaty, bez uczuciowy i nie panujący nad sobą biznesmen, który kupuje kocią hybrydę tylko po to by zaspokajać swoje potrzeby. Jimin - kocia hybryda kupiona przez Yoongiego. Jest spokojny i jest na każde zawołanie mężczyzny. Czy hybrydzie u...