14

3.9K 185 216
                                    

Jimin pov.

Siedziałem jeszcze chwile przy stole. Po moich policzkach spłynęły gorące łzy. Nie lubię gdy Yoongi się unosi. Boję się go wtedy niemiłosiernie.

Wstałem od stołu i ruszyłem w stronę przedpokoju. Założyłem buty i zarzuciłem na siebie jakąś bluzę z kapturem. Już miałem wychodzić, gdy usłyszałem głos starszego.

- Wróć tu natychmiast. - powiedział stanowczo.

Stałem tak nie wiedząc co zrobić. Wyjść czy nie wyjść? Jeżeli wyjdę to może stać mi się krzywda. Jeżeli zostanę i zdenerwuję Min'a jeszcze bardziej to również nie uniknę obrażeń. Albo fizycznych albo psychicznych.

- Nigdzie nie idziesz. - warknął i złapał mnie mocno za ramię ciągnąc w głąb domu.

- Ała! Puść mnie! - krzyknąłem zaczynając płakać. Po chwili starszy puścił mnie patrząc mi w oczy. - Nie masz prawa mnie dotykać... - wyszeptałem biegnąc na górę do pokoju.

- Mogę więcej niż ci się wydaje! - ryknął. Słyszałem, że za mną idzie.

Wszedłem szybko do pokoju kładąc się na łóżku i przykrywając się kołdrą. Zacząłem cicho łkać, gdy uświadomiłem sobie to, że mężczyzna wejdzie tu zaraz i zrobi mi krzywdę.

- Wstań. - wszedł do pokoju.

- Po co? - usiadłem na łóżku patrząc na niego.

- Co ty odpierdalasz? Mało ci wrażeń? - podszedł trochę bliżej.

- Co ja odpierdalam?! Spójrz na siebie! - poniosło mnie. Ale skoro jego może to czemu mnie nie?

- Uważaj co mówisz gnoju. - złapał mnie mocno za szczękę.

- P-przestań. Dlaczego znowu taki jesteś? - moja warga zaczęła drżeć pod wpływem emocji jakie powodował u mnie Yoon.

- Bo mnie wkurwiasz. - warknął i puścił mnie gwałtownie przez przypadek drapiąc mnie w policzek.

Starszy wyszedł z pokoju, a ja dotknąłem delikatnie bolącego miejsca. Spojrzałem na swoją dłoń i zobaczyłem na niej trochę krwi.

- Ała... - załkałem jak najciszej i wstałem by podejść do ogromnego lustra robiącego jako drzwi od szafy.

Na moim policzku widniała długa, ale nie głęboka rana. Zwykłe draśnięcie, a jak bardzo boli.

Wróciłem na łóżko i położyłem się patrząc w jedno miejsce, którym były drzwi. Zamknąłem oczy próbując się uspokoić i odpocząć chwilę.

Znów mam mieszane uczucia co do Yoongiego. Sam nie wiem dlaczego, ale kocham go mimo tego, że zachowuje się w ten sposób.

Ale... Czy to możliwe, że piętnastolatek mógł zakochać się w dwudziestolatku i to na dodatek mężczyźnie, który jest chory psychicznie? To chyba nie brzmi normalnie...

Leżałem tak i myślałem nad tym wszystkim aż w końcu zasnąłem. Byłem wykończony tym wszystkim. Z jednej strony cieszę się, że tu trafiłem, a z drugiej bardzo tego żałuję.

Obudził mnie dźwięk otwieranych drzwi. Otworzyłem oczy i zobaczyłem Mina siadającego na skraju łóżka, na którym aktualnie leżałem.

- Bardzo cię boli skarbie? - spytał głaszcząc mnie po policzku.

Ja tylko skuliłem się delikatnie i zacisnąłem usta, które utworzyły cienką linię. Nie chciałem z nim rozmawiać.

- Myszko. Pytam się o coś. - napuszyłem ogonek, gdy poczułem, że mężczyzna kładzie dłoń na moim biodrze jadąc nią coraz niżej.

ⓜⓔⓞⓦ| m.yg x p.jmOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz