Obudził mnie dzwonek telefonu. Byłem pewien, że to właśnie to mimo tego, że rzadko używałem tego urządzenia.
Podniosłem się do siadu i wziąłem ostrożnie telefon do rączek. Na wyświetlaczu było napisane Yoongi, więc odrazu nie umiejętnie kliknąłem zieloną słuchawkę.
- Dobry wieczór proszę pana. Cz-czy coś się stało?
- Cześć maleństwo. Chciałem upewnić się czy jesteś grzeczny.
- Tak panie. Cały czas spałem. - odparłem.
- No dobrze. To teraz mam do ciebie prośbę. Idź na dół do salonu. Na kanapie stoi torebeczka. Załóż to co jest w środku i czekaj na mnie. Będę za jakieś piętnaście, dwadzieścia minut.
- D-dobrze proszę pana. B-będę czekać. - wstałem z łóżka, a starszy rozłączył się. Tak jak poprosił, zszedłem na dół i wszedłem do salonu.
Wziąłem różową torebkę stojącą na kanapie i spojrzałem do środka. W torebeczce zobaczyłem jakieś ubranko.
Zacząłem wyjmować rzeczy kładąc je na kanapie. Robiłem to bardzo ostrożnie żeby niczego nie zepsuć.
Pierwsze co rzuciło mi się w oczy to spódniczka. Krótka niebieska spódniczka. Później biało niebieskie zakolanówki i niebieski sweterek. Będę wyglądać w tym strasznie.
Zdjąłem z siebie wszystko i założyłem rzeczy od mojego pana. Spódniczka była ewidentnie za krótka. Odsłaniała za dużo.
Założyłem jeszcze obróżkę oraz sweterek pod kolor spódniczki i usiadłem na kanapie przez co dzwoneczek przypięty do paska na mojej szyii zadzwonił cicho.
W ogóle się nie ruszałem. Czułem jak cały się palę mimo tego, że Yoongiego nie było jeszcze w domu.
Po chwili usłyszałem przekręcający się klucz w drzwiach. Bicie mojego serca przyspieszyło, a ogonek delikatnie się napuszył i zaczął ruszać się na boki.
- Jestem Jimiś! - usłyszałem męski głos mojego pana.
- Cieszę się p-panie. - powiedziałem tak głośno jak tylko mogłem.
- Oj maleństwo. Jak ty ślicznie wyglądasz. - wymruczał wchodząc do salonu. Teraz czułem, że jeszcze bardziej się rumienię.
- Dz-dziękuję. - spuściłem głowę. Czułem się głupio w tym stroju.
- Chodź tu do mnie maluchu. Nie masz się czego bać. - usiadł obok mnie i poklepał swoje uda.
Pokiwałem tylko głową na zgodę i usiadłem na kolanach starszego naciągając spódniczkę bardziej na uda.
- Podoba ci się prezent? - przyciągnął mnie bliżej siebie i zaczął glaskać mnie po boku.
- T-tak. T-tylko on jest trochę... Dziewczęcy. - powiedziałem zakłopotany.
- Ładnie ci w nim kochanie. Bardzo ładnie. - odkrył moje ramię i zaczął je delikatnie całować.
- Dziękuję p-panie. - przełknąłem głośno ślinę.
- Mam na ciebie jeszcze większą ochotę. - wymruczał. - Pomożesz swojemu panu? Miałem sporo pracy i chciałbym się odprężyć. - zaczął masować mój pośladek.
Usiadłem na nim okrakiem i zacząłem cicho mruczeć. Było to bardzo przyjemne.
- Mmm... Moje maleństwo. - zaśmiał się i zaczął mocniej zaciskać dłoń.
- A-ah. - jęknąłem cichutko i zacząłem poruszać biodrami.
- Jaki rozkoszny. - odchylił głowę do tyłu uśmiechając się delikatnie. Ja zacząłem całować jego szyję i obojczyki. - Aish... Kurwa jak ty mnie kręcisz. - podniósł mnie i ruszył ze mną na górę.
Położył mnie na łóżku i zaczął całować mój brzuch i klatkę piersiową. Jęczałem cichutko mając lekko rozchylone usta. Nie mogłem się powstrzymać.
Dlaczego tak się przy nim zachowuję? Nie znam go i był dla mnie nie miły, a mimo to czuję, że chodź trochę mu ufam.
Mężczyzna uśmiechał się cały czas po czym włożył we mnie dwa palce. Krzyknąłem cicho i zacisnąłem dłonie na kołdrze.
- Spokojnie kotku. - wyszeptał mi do ucha przez co o dziwo przeszły mnie przyjemne ciarki.
Nastawiłem uszka i napuszyłem ogonek. Zacząłem mruczeć pod wpływem dotyku starszego.
Gdy ten stwierdził, że już wystarczy zdjął ze mnie spódniczkę, przez co odrazu sie zakryłem.
- Maleństwo. Nie wstydź się mnie. - złapał moje nadgarstki i przycisnął je jedną ręką do łóżka tuż nad moją głową.
Poczułem jak napiera na mnie swoim penisem. Był taki delikatny. Byłem prawie pewien, że nie chce zrobić mi krzywdy.
- Ah~ - jeknąłem głośniej. Czułem jak robi mi się gorąco.
- Jesteś taki idealny. - uśmiechnął się do mnie i pocałował mnie w czoło. - Taki śliczny. - wszedł we mnie i zaczął poruszać biodrami.
- O-oh. - odchyliłem głowę do tyłu. Jeszcze nigdy nie było mi tak przyjemnie.
-O taak. - mężczyzna przyspieszył ruchy.
- T-tatusiu! - krzyknąłem, ale po chwili spojrzałem zawstydzony na chłopaka. - P-przepraszam. W-wymsknęło mi się. - odparłem zmieszany.
- Ah nic nie szkodzi słonko. Możesz tak do mnie mówić. To czysta przyjemność słyszeć takie słowa. - zaśmiał się i znów powrócił do poruszania biodrami przez co dzwoneczek od obróżki cały czas delikatnie dzwonił.
- Szy-ybciej. - wysapałem. Nie wiedziałem, że seks może być tak przyjemny. - Ta-atusiu proszę! - krzyknąłem gdy trafił w mój czuły punkt.
- Jak sobie życzysz. Chce cię słyszeć Jiminnie. - położył jedną dłoń na mojej szyii zaciskając ją przez co zaczęło brakować mi powietrza.
- M-mhh. Ta-tusiu. - próbowałam nabierać tyle powietrza ile mi się udawało, ale nie było to łatwe.
Mężczyzna przyspieszył ruchy do maksimum tym samym wywołując u mnie coraz to głośniejsze jęki. Pierwsze krople potu pojawiły się na moim czole. Myślałem, że zaraz zemdleję przez brak dopływu powietrza.
- Ta-atusiu. T-to boli. - szepnąłem, a do moich oczu napłynęły łzy. Mimo to moje jęki stawały się głośniejsze i głośniejsze.
W końcu Yoongi doszedł we mnie, a ja zrobiłem to samo prosto na swój niebieski sweterek.
- Oh maluszku. - wysapał i wyszedł ze mnie puszczając tym samym moją szyję.
Zacząłem nabierać powietrze. Nie wiem dlaczego tak zrobił, ale nie było to przyjemne.
- Jesteś idealny. - położył się obok mnie i przytulił do siebie.
- Dlaczego tak zrobiłeś? - spytałem cicho trzymając się za szyję.
- Przepraszam słońce. - pocałował mnie w czółko. Uśmiechnąłem się delikatnie pod nosem i przymknąłem oczka.
Umyliśmy się i ubraliśmy w rzeczy do spania po czym położyliśmy się do łóżka. Byłem tak wykończony, że już po chwili zasnąłem w objęciach starszego.
-----------------
i mamy kolejny rozdział. wiem, że długo czekaliście, ale przepraszam. brak czasu i weny mi nie sprzyja. przepraszam was za małą aktywność i mam nadzieję, że się spodobało.
miłego dnia/nocy i do następnego <3
CZYTASZ
ⓜⓔⓞⓦ| m.yg x p.jm
FanfictionYoongi - bogaty, bez uczuciowy i nie panujący nad sobą biznesmen, który kupuje kocią hybrydę tylko po to by zaspokajać swoje potrzeby. Jimin - kocia hybryda kupiona przez Yoongiego. Jest spokojny i jest na każde zawołanie mężczyzny. Czy hybrydzie u...