Mam pytanie, nagle wyłączyło mi się czerwone podkreślanie gdy mam błąd w słowie. Co mam zrobić żeby znowy mi się podkreślały błęfy? Ktoś wie?? Czy to może jakiś problem telefonu a nie aplikacji wattpad??
***************
Kocham Cię Erick było cudownie
Pocałowałam chłopaka i wtuliłam się jego rozgrzane ciało i po chwili zasnęłam
*******
Wstałam rano i odrazu poszłam do łazienki i wzięłam szybki zimny prysznic. Ubrałam luźną sukienkę i wyszłam z łazienki i zaczęłam budzić Ericka pocałunkami- Tak mógłbym budzić się codziennie - uśmiechnął się ale nie otworzył oczu. Odsunęłam się od niego ale chłopak mnie pociągnął mnie w swoją stronę i upadłam obok niego a chłopak mocno mnie przytulił
- Nie chce mi się wstawać. Zostańmy w łóżku - mruknął
- Nie ma opcji. Nie zmarnujemy dnia w tak boskim miejscu na leżeniu w łóżku. Poza tym napisał Richard że widzimy się o 10 na śniadaniu. Więc ruszaj ten seksowny tyłeczek i się ogarnij bo mamy 30 minut. Jak wyjdę z łazienki masz być już na nogach i ubrany.
Weszłam do łazienki i lekko się pomalowałam czyli tylko rzęsy bo i tak bede się pewnie kąpać. Umyłam zęby, uczesałam włosy i wyszłam z łazienki.
- Masz szczęście - powiedziałam do ubranego siedzącego na łóżku chłopaka który robił coś na telefonie. Gdy tylko zorientował się że wyszłam wstał pocałował mój policzek i wszedł do łazienki. Ciekawska ja wzięłam jego telefon i włączyłam go.
Cande
Stęskniłam się😭Erick
Ja też kochanie. Niedługo się spotkamyCande
Już nie moge się doczekać ❤️Erick
Ja też 😘💕To chyba jakieś jaja. Wkurzona wyszłam z pokoju i poszłam do pokoju Mel ale nikogo nie było. Potem do Sam ale też było pusto. Zaryzykowałam i poszłam do Richarda. Zapukałam i na szczęście ktoś był.
- Yocelyn? - zapytałam uśmiechając się głupio. Bo w końcu to pokój Richarda a dziewczyna była tylko w jego koszulce
- Nie, królewna śnieżka - zaśmiała się i wpuściła do środka. Niepewnie weszłam i usiadłam na fotelu pod oknem.
- Mam nadzieje że nie przeszkadzam - powiedziałam gdy ta tylko usiadła obok mnie.
- Oczywiście że nie. Coś się stało? Widze że coś jest na rzeczy - gdy chciałam zacząć mówić z łazienki wyszedł Richard z ręcznikiem w okoł bioder wycierając drugim wycierając mokrą głowę
- Coś sie stało? - zapytał widząc mnie smutną
- nie ... znaczy tak - zaczęłam się plątać
- To może ja was zostawie - yocelyn wstała i chciała wyjść ale nie chciałam by tak się stało
- Nie . Nie ma potrzeby. Przeszkodziłam wam. Już ide - uśmiechnęłam się znacząco do Richarda a ten się zaśmiał. Tym razem ja wstałam
- Poczekaj. Co się dzieje. - Richard natychmiast wstał
- Eh. Gdy Erick poszedł do łazienki moja ciekawska strona zajrzała w jego telefon. Wiem że nie powinnam ale cóż. Pisał z niejaką Cande że niedługo się spotkają że ona za nim tęskni itp. Nie wiem co mam o tym myśleć - Yocy do mnie podeszła i wytarła z mojego policzka łze. Nawet nie wiedziałam że się rozpłakałam.

CZYTASZ
Por Siempre Tuyo
FanfictionDawni najlepsi przyjaciele... Znali się od dziecka... On stał się sławny... Urwał kontak... Ona wyjechała... Nigdy nie zapomniała... Oboje się zmienili... Pecha albo przeznaczenie chciało zeby znowu sie spotkali... Ale czy wyjdzie to na dobre? Czy...