29...Nie mów tego BŁAGAM CIE

323 12 18
                                    

Aaaa mam 1k wyświetleń 😍😍😍 nigdy tylu nie miałam. DZIĘKUJE 😂😂😂💕💕
_________
Od Erick
Spotkajmy się w Starbucks obok naszego praku o 16
***

Nasz park. Jak to pięknie brzmi. Niestety nwm czy jeszcze kiedyś to usłysze. Odpisałam mu tylko 'NARAZIE' i poszłam się ogarnąć. Pomalowałam się i ubrałam

Do torebki spakowałam najpotrzebniejsze rzeczy a w rękę wzięłam dwie bluzy Ericka które mu zabrałam i wyszłam żeby zdążyć na 16 do umówionego miejsca

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Do torebki spakowałam najpotrzebniejsze rzeczy a w rękę wzięłam dwie bluzy Ericka które mu zabrałam i wyszłam żeby zdążyć na 16 do umówionego miejsca.

Była 12 więc umówiłam się z dziewczynami znowu na ... ZAKUPY. Chciałabym z nimi trochę czasu spędzić przed wyjazdem dlatego teraz idziemy na zakupki a pote wszyscy razem z chłopakami idziemy na kręgle

-Miałam dziś się spotkać z Erickiem ale nie chcę jeszcze go widzieć. - powiedziałam po zakupach gdy siedziałyśmy w KFC

- Co zamierzasz? - zapytała Yocy

- Jeszcze nie wiem. Nie mam bladego pojęcia. Kocham go ale nwm czy akurat nam związek na odleglość wytrzyma.

- Słuchaj głosu serca. Jesteśmy z tobą nie ważne co się wydarzy. Jesteś wspniałą osobą. Gdy cię poznałam nie sądziłam że moje zycie tak się zmieni oczywiście na lepsze. Zyskalam cudownych przyjaciół, chłopaka. Wszystkie jesteście cudowne - głos zabrała Sam a mnie się łezka w oku zakręciła. Jak ja będę za nimi tęsknić

- Zgadzam się. Dzięki tobie Martina zeszłam się z Richardem. Dzięki tobie jestem szczęśliwa i mam najlepsze przyjaciółki. Dziękuje kochana - brunetka mnie uściskała a ja już nie wytrzymałam i już na dobre rozpłakałam się ze szczęścia.

- Nie płacz laska. Bo ci się makijaż zmyje. - Mel wytarła mi łzy kciukiem i uśmiechnęła się do mnie.

- Dziękuję dziewczyny. Też was kocham i będę okropnie za wami tęsknić ale tylko spróbujcie urwać z nami kontakt to was dopadne - zagroziłam palcem po czym zaczęłyśmy się śmiać.

- O to się nie martw. Będziemy w ciągłym kontakcie zwłaszcza że zamierzam przyjeżdżać na każdy twoj występ. Więc mnie się tak łatwo nie pozbędziesz - puściła mi oczko wyszczerzona Sam

Po jeszcze chwili rozmowy poszłyśmy do praku, napisałam Erickowi że nie przyjadę a potem wyłączyłam telefon .

Do 15:30 sobie spacerowalyśmy oczywiście dużo rozmawiałyśmy, śmiałyśmy i wygłupiałyśmy się, jak to my. Potem dziewczynh zaprowadziły mnie pod dom a same pojechały do chłopaków by uświadomić im że idziemy na kręgle. Niestety chłopcy nie byli w stanie bo zaczęli sobie pić piwo i skończyło się na 3 litrach wodki. Tak więc przełożyliśmy kregle na następny dzień.

Godzina 15 następnego dni zdecydowałam się spotkać z Erickiem. Weszłam do kawiarni przerażona. Zobaczyłam siedzącego tyłem do mnie chłopaka a mnie serce zaczęło boleć na jego widok. Wzięłam głęboki wdech i podeszłam do niego siadając na przeciwko i położyłam jego rzeczy na stole przed nim.

- Oddaje ci bluzy - wytłumaczyłam hdy spojrzał na mnie pytającym wzrokiem

- Czemu? Mówiłem że chce żebyś je wzięła.

- Wiem. Ale chce ci je oddać. O czym chciałeś rozmawiać?

- Chciałem cię przeprosić. Zachowywałem się ostatni jak ostatni frajer. Naprawde cię przepraszam. Ale byłem zazdrosny. O Austina i o twoją prace. Nie było w ogole czasu żeby się spotkać. Wiem że zjebałem ale tego żaluje.

- Ja nigdy nie byłam zazdrosna o twoją prace. Nie ignorowałam cię żeby zrobić ci na złość a przede wszystkim nie oskarżałam cię o zdradę gdy mieliście sesję z Little Mix 2 miesiące temu. Wspierałam cię. Ciągle byłam z tobą ale gdy mnie trafiła się okazja żeby spełnić marzenie o śpiewanku ty mnie tak potraktowałeś. Nawet nie wiesz jak się poczułam gdy mnie o to osądziłeś. Poczułam się jak jakaś szmata. A ja przecież nic nie zrobiłam. Mówiłeś że mnie już nie zranisz. Obiecałeś że zrobisz wszystko bym ci zaufała i udało ci się to, sprawiłeś że ci zaufałam tylko po to by znowu mnie złamać. - Nawet nie zdawałam sobie sprawy że w połowie mojej wypowiedzi zaczęłam płakać

Chłopak przetarł twarz dłońmi i smutnym wzrokiem na mnie spojrzał. Nie wytrzmałam. Nie mogłam dłużej przy nim siedzieć. I na niego patrzeć. Wstałam i szybko wyszłam z kawiarni zostawiając go samego ale zaraz mnie dogonił

- Wybacz mi. Przysięgam że żałuje. Wiem że mnie nie zdradziłaś. Wmawiałem sobie że coś cię z nim łączy. Dużo zdjęć z nim udostępniałaś a on z tobą. Wiem że źle zrobiłem ale błagam cię uwierz mi. Wybacz mi Martina. Kocham cię i naprawde boli mnie że tak przeze mnie cierpisz.

- Też cie kocham Erick. Ale potrzebuje czasu. Już go mialm żeby to przemyśleć ale to za mało. To tylko słowa. Ostatnio też dużo mówiłeś i co? Co się wydarzyło? Wybacz ale muszę iść.

- Martina!!! - zawołała po czym znowu mnie dogonił.

- Co? - zapytałam ale chłopak nic nie powiedział podszedł i mnie pocałował. Odepchnęłam go po tym jak odzyskałam świadomość - Nie potrzebnie to robiłeś. Naprawde jest mi ciężko. Zraniłeś mnie i myślisz że od tak ci wybacz? Że mnie pocałujesz to zmiękne ? Nie tym razem. Naprawde myślałam że moge ci ufać. Sam starałeś się żeby tak było a potem poprostu zadałeś większy cios. Kocham cię. Nawet nie wiesz jak bardzo. Ale ja wyjeżdzam za 2 tygodnie. Nasz związek nie przetrwa. Zrozumiałam już to. Nie damy rady. Jesteś zazdrosny o wszystkich i o wszystko tu gdy mamy się na codzień. Co będzie jak będziemh tyle kilometrów od siebie? To nie wróży nić dobrego Erick.

- Błagam nie mów tego. Przecież powiedziałaś że mnie Kochasz. Ja też cie kocham. Nie mów tego BŁAGAM CIE - widzialam w jego oczach łzy, sama też już płakałam ale nie dam rady.

- Przykro mi Erick. Powinniśmy się rozstać. Nie chcę cię stracić wiec proponuje ci przyjaźń. Ale jak nie chcesz zrozumiem - powiedziałam ocierając łzy z policzków

- Nie umiem bez ciebie żyć. Błagam cię - powiedział podchodząc bliżej

- Przykro mi. Podjęlam decyzję. Tak będzie lepiej. I proponuje przyjaźń. - odsunęłam się kawałek

- Rozumiem. Nie chcę cie stracić dlatego zgadzam się na przyjaźń. Moge cię chociaż przytulić? - już nie powstrzymywał się i łzy leciały mu po policzkach. Starłam je szybko kciukami przytuliłam się do niego.

- Jesyem umówiona z resztą na kręgle. Dołączysz? - zapytałam odsuwając się od niego.

Erick odmówił mówiąc że nie jest w nastroju dlatego pożegnaliśmy się i poszłm do kręgielni gdzie byli już wszyscy

- I jak było?? - zpytał Richard ....
________________________
Licze na GWIAZDKI I KOMENTARZE

Por Siempre TuyoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz