-Proszę, Tommy Proszę...-szepnął Newt tracąc ostatki samokontroli.
Thomas patrzył jak na jego oczach ginie kolejny przyjacielWtedy podjął decyzję.
-Jeśli ty zginiesz, to ja też.- stojący przed nim poparzeniec spojrzał na niego z czystym szaleństwem. To już nie był ten słodki,pomocny a czasami wredny chłopak. W jego oczach czaiła się nieodpartą żądza krwi.
Rzucił się na Thomasa nie zważając na to kim jest chłopak pod nim. Nie odróżniał nikogo, nie znał nikogo.
Wiedział jedno. Ma go zabić.
Wyjął nóż z kieszeni zakrwawionych spodni, już miał przykładać go Thomasowi do gardła gdy jego rozbiegany wzrok skrzyżował się z tym bruneta.
Tego bruneta, jego bruneta!
-Tommy...-szepnął i upuścił nóż na beton. Brązowooki ze zdziwieniem dostrzegł że Newt patrzy się na niego, lecz nie tym szalonym spojrzeniem.
Thomas postanowił skorzystać z chwili i szybko odsunął od nich nóż oraz broń. Newt nadal się nie ruszał, patrzył.
Patrzył, a z każdą sekundą do jego mózgu napływały najróżniejsze obrazy.
Od pierwszego spotkania z Tommy'm po szalony pościg za pociągiem...
I wtedy już wiedział.
-Tommy, zabij mnie, jeśli kiedykolwiek byłeś moim..- chłopak przerwał gdy poczuł na wargach usta Thomasa.
Całowali się, i to nie było jego kolejne urojenia. To działo się naprawdę.
Nagle poczuł jak ktoś wbija mu igłę w odkryte ramie.
Ostatkiem sił odsunął się od Thomasa
-Kocham cię Tommy...- i wtedy spełniony zamknął oczy czekając na śmierć.Thomas poczuł jak ciało ukochanego osuwa mu się w ramionach.
-Newt, Newtie, kochanie nie proszę spójrz na mnie...Proszę Newtie, nie opuszaj mnie...- krzyczał dławiąc się łzami -Newt! Nie żartuj sobie tak ze mnie proszę! Ja też cię kocham! Słyszysz?! Kocham cię ty blondyno! Proszę cię nie opuszaczaj mnie...- Szepnął po czym znów zaczął szlochać.
Teresa stała za martwym ciałem przyglądając się scenie rozgrywającej się przed nią.
-Tom...Ale czemu to nie działa?- spanikowana wskazała na pustą fiolkę po serum.
-Najwyraźniej było już za późno...- usłyszała po chwili wypruty z uczuć głos swojego przyjaciela.
Dziewczyna spojrzała na martwe ciało blondyna i zapłakała.
Nigdy pomiędzy nimi nie było żadnej bliższej relacji jednak gdy patrzyła na jego wyniszczoną przez pożogę twarz nie wytrzymała.
Po chwili obok nich pojawili się zdyszana Brenda oraz Minho.-Newt! Nie Newt!- powietrze rozdarł rozpaczliwy głos czarnowłosego azjaty.
-Nie, to niemożliwe! Stary wstawaj!-krzyczał roztrzęsiony skośnooki. Przyklękł na jedno kolano chowając głowę między ramiona.Thomas zapatrzony w nieruchomą twarz ukochanego nie zwrócił nawet uwagi na scenę rozgrywającą się przed nim.
Wstał, biorąc bezwładne ciało na ręce a następnie skierował się w stronę górolotu.
CZYTASZ
✔️This is not The End | newtmas
FanficOstatni, najbardziej okrutny test obiektu A2. "Proszę, Tommy, proszę..." 24.03.-15.05.2019 Okładka @Darrrow