William Afton, 4 listopad 1974

655 42 5
                                    


William odsuwa rękę od przycisku włączającego kamerę, uśmiechając się niepewnie. Jego twarz nabrała ostrych rysów, a policzki rzucały cień, dając wrażenie nieco zapadniętych. Nosi na sobie fioletową koszulę, a jego włosy długie do łopatek są wycieniowane i związane w luźny kucyk. Bierze w dłoń fiolkę z substancją, która porusza się swobodnie po pojemniku, mieniąc się na pomarańczowo i niebiesko na przemian.
3 lata pracowałem z Henrym nad maszyną, która pomogłaby skuteczniej rozkładać na części animatroniki, żeby szybciej się dostawać do ich endoszkieletów i badać możliwe usterki, jednak mój przyjaciel nie wie, że w czasie eksperymentów... odkryłem to", wskazuje wymownie na flaszkę.
„Nie wiem nawet, jak to objąć słowami. Nazwałem to Remnant. Specjalna igła ukryta w korpusie naszego wynalazku potrafi... wysysać duszę. Ja wiem, brzmi to szaleńczo, ale wypróbowałem to na psie sąsiada. Zadziałało"
. Głos Williama staje się bardziej niepokojący. „Sąsiad prześladował mnie w czasach szkolnych, należało się mu, a raczej jego parszywemu kundlowi. W każdym razie, zabijając go przy pomocy tej igły, uzyskałem ekstrakt jego duszy. Nie jestem żadnym chemikiem, czy biologiem żeby to zbadać, ale wyobraźcie sobie, jakie to może dawać możliwości. Może ożywiać zmarłych? Może.. przedłużać życie? Brzmi jak science-fiction, ale czuje, że to przełom, który nie może ujrzeć świata dziennego. Ile teraz szalonych naukowców chciałoby na tym położyć swoje brudne łapska? Nie ufam nawet Henry'emu. Jest w porządku, jednak, wiem, że to tylko powierzchowne zagrania...". Mówiąc to, odkłada fiolkę do metalowej skrzynki. „Jak już wspomniałem Henry'ego! Pracujemy nad nowymi animatronikami – lisem Foxym, miśkiem Freddym, który ma być twarzą naszej restauracji, kurczaka Chicę, Złotego Freddy'ego.... nie jesteśmy oryginalni, zaczerpnęliśmy od Fredbeara naszą inspirację na niego. Kto tu jeszcze był.... Ah! Mamy również zamiar stworzyć niebieskiego królika – Bonniego, lecz nie tylko. Rozpoczęliśmy szkicowanie projektów Balonowego chłopca, jego przyjaciółki i marionetki. ... Ależ się rozgadałem.! Muszę kończyć, Charlie pewnie chce się ze mną pobawić. Jak to szybko minęło... prawie 4 lata. Koniec dziennika z dnia 4 listopada.", po tym kamera się wyłącza.

William Afton - pamiętniki zbrodniarzaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz