William z dumą trzęsie długą marionetką, która ma białą maskę z fioletowymi liniami idącymi z oczu. Sam mężczyzna w swoich oczach ma już tylko obłęd, szaleństwo. Widać, że wszystkie tragedie się na nim odbiły i nie myśli rozsądnie. Z zabijania zrobił swoistą... rozrywkę. „Ta-da! Jak mówiłem. To Charlotte. Będzie się idealnie prezentowała w pizzerii, nieprawdaż? Dzieci ją pokochają! To było łatwiejsze, niż sądziłem. A żebyście widzieli Henry'ego, kiedy znalazł jej ciało. Miód na moją duszę. Z ważniejszych rzeczy dla mojego biznesu, postanowiłem wziąć zabawkę Elizabeth – Mangle, żeby inne dzieci mogły również się uczyć, jak składać animatroniki, szczególnie Michael, chociaż on ma przed tym pewne obawy. Wciąż walczymy z jego traumą, jest znacznie lepiej, ale te luki w pamięci i ciągłe koszmary... muszę nad tym popracować. No. To idę schować Charlotte w bezpiecznym miejscu, żeby Henry czasem jej nie znalazł." Z niesamowitym tryumfem przerzuca marionetkę przez ramię, podchodzi do kamery i ją wyłącza.
CZYTASZ
William Afton - pamiętniki zbrodniarza
FanfictionWilliam Afton - geniusz robotyki, wybitny inżynier, dumny ojciec trójki dzieci.... morderca. Wiadomym jest, że to on był odpowiedzialny za śmierć kilku, jak nie kilkunastu niewinnych istot. Jednak każda historia ma swój początek, a za każdym morder...