~~ HARRY~~
Ja: uwielbiam twoje poczucie humoru ☺
Słoneczko ☼: jesteś szurnięty
Ja: kocham cię, Ally
Ja: poważnie
Słoneczko ☼: nie można kochać kogoś, kogo się nie zna
Ja: znam cię
Ja: byłem takim idiotą, że czekałem tyle czasu
Ja: przecież to oczywiste, że jesteś dla mnie stworzona ♥
Słoneczko ☼: zaczynasz mnie przerażać
Słoneczko ☼: co to za miłość na odległość
Ja: kobiety przypadkiem nie pragną mieć cichych wielbicieli?
Ja: nie o to wam chodzi?
Słoneczko ☼: kobiety chciałyby faceta, który podszedłby i bez słowa je pocałował
Słoneczko ☼: a później dostałby w pysk
Ja: jesteście dziwne
Słoneczko ☼: dobra może nie wszystkie dziewczyny tego chcą, ale to całkiem niezła fantazja
Słoneczko ☼: uhh co ty nie powiesz...
Słoneczko ☼: kobiety z definicji są skomplikowane
Ja: dobrze wiedzieć
Obróciłem się na łóżku i sięgnąłem do szuflady nocnego stolika. Szperałem w niej dłuższą chwilę zanim udało mi się wyciągnąć zdjęcie. Spojrzałem na nie i uśmiechnąłem się lekko.
Było już dość stare, ale to chyba jedyne jakie zostało mi z czasów podstawówki.
Byłem na nim razem z Ally. Moja mama zrobiła je, kiedy wybieraliśmy się razem na szkolny bal.
Mieliśmy wtedy po dwanaście lat i to było coś na kształt naszej pierwszej randki. Długo zbierałem się żeby zaprosić Ally na potańcówkę. Podobała mi się od zawsze.
Piękna, inteligentna i zabawna. Byłem takim idiotą marnując swoją szansę.
Słoneczko ☼: idę spać
Ja: kocham cię ♥
Słoneczko ☼: branoc, wariacie
Ja: proszę powiedź to
Ja: wiem, że umiesz :**
Ja: proszę, skarbie. xx
Słoneczko ☼: ugh... nie znoszę cię
Ja: ja ciebie kocham bardziej
Słoneczko ☼: nie przeginaj
~~ ALLY ~~
- Panikujesz - Fabian wrzucił monety do automatu z kawą.
- Serio - rozejrzałam się po korytarzu. - Ten koleś mnie zna! Musi mnie już od dawna obserwować. To takie dziwne.
- To małe miasto - Fabian wybrał napój i spojrzał na mnie. - Mnóstwo dzieciaków nas kojarzy.
- Uhh... Czuję się jak w reality show - westchnęłam. - W dodatku Harry.
- Co z nim?
- Dziwnie się zachowuje.
- Bo chce seksu - Fabian odebrał swoją kawę i upił solidny łyk. - Faceci zawsze chcą seksu.
- Niby ty też? - posłałam mu pełne powątpiewania spojrzenie.
- Z tobą? W każdej chwili skarbie - przyjaciel uśmiechnął się łobuzersko. - To prawie jak kazirodztwo. Cholernie podniecające - dodał kuszącym tonem.
- Raczej lesbijska zabawa, Miley - wywróciłam oczami.
- YAASSS WRESZCIE ZOSTAŁEM LESBIJKĄ - wykrzyknął Fabian, a połowa ludzi na korytarzu popatrzyła na nas jak na idiotów. - TAK SUKO.
- Ogarnij się - uderzyłam tego debila w ramię. - Masz jakąś obsesję.
- Wiesz dlaczego? Bo jestem Mr. Lover lover - Fabian podał mi kawę, a ja upiłam spory łyk. - Potrzebuję jakiejś dziewczyny - spojrzał na mnie. - Co ty na to?
- Mam być twoim alfonsem? - prychnęłam.
- Albo dziwką, wybieraj.
Dzisiejsze poczucie humoru Fabian'a było wyjątkowo zboczone. Czasem strasznie mnie tym irytował, zwłaszcza kiedy poważnie zaczynałam świrować z powodu śledzącego mnie anonima.
- Cześć - jak na zawołanie pojawił się Harry.
Super, jakby jeszcze tego brakowało mi do szczęścia.
- Cześć - mruknęłam, kiedy chłopcy wymienili uścisk dłoni.
- Co słychać? - zapytał Styles, posyłając mi lekki uśmiech.
- Ugghhh... Ally ma ciężki dzień - Fabian wyręczył mnie w odpowiedzi.
- Coś się stało? - zainteresował się Harry.
- Nie...
- Jakiś koleś się w niej zadurzył - przerwał mi Fabian. - A ona panikuje.
- Jak to? - Harry zmarszczył brwi.
- On...
- Nic się nie dzieje - tym razem ja uciszyłam przyjaciela, posyłając mu mordercze spojrzenie. - Wszystko jest okay.
Poczułam wibracje w kieszeni i sięgnęłam po telefon.
Stalker: jesteś dzisiaj rozkojarzona, skarbie. wszystko okay?
- Ally? - Fabian posłał mi spojrzenie.
- To nic takiego - czułam na sobie spojrzenie jego i Harry'ego.
Ja: zawaliłam geografię. i jeszcze ty zaprzątasz mi głowę.
Ja: kim jesteś?
W tej samej chwili rozległ się dźwięk odbioru wiadomości, a ja podniosłam wzrok na Harry'ego.
CZYTASZ
U've got message ✉ h.s
FanfictionNieznany: Jesteś cholernie seksowna. Ja: Chyba mnie z kimś mylisz. Nieznany: Nie ma takiej możliwości, Ally ☺ Ja: Czy ja Cię znam? Nieznany: Spotykasz mnie codziennie, ale mnie nie zauważasz :( Ja: Powiedź, kim jesteś? Nieznany: Twoim przyszłym chło...