39 ✉

31.6K 2.3K 134
                                    


- Wciągnij brzuch - mama pomagała mi się wcisnąć w gorset, który kupiłam podczas pobytu w galerii.

Z tym ich ciągłym narzekaniem na moją wagę, powinno pomóc. Przynajmniej sukienka będzie się lepiej układać, a ja może nie uduszę się do końca wieczoru.

- Nie wiem, kto wymyśla takie durne tradycje - mruknęłam pod nosem.

- Chociaż raz w życiu musisz wyglądać jak kobieta -mama podeszła do wieszaka i wyciągnęła moją sukienkę. - Jakbym chciała dziecko chodzące w spodniach, zrobiłabym sobie syna.

- Dzięki - wywróciłam oczami i odebrałam od niej czerwony materiał.

Włożyłam ostrożnie sukienkę, która delikatnie opinała się na górze, a od talii rozszerzała w spódnicę sięgającą do kolan. Była skromna, ale właśnie taka do mnie pasowała.

- Co chcesz zrobić z włosami? - rodzicielka przypatrywała się mojemu odbiciu w lustrze, a na jej twarzy pojawił się lekki uśmiech zadowolenia.

- Yyyy... Nie mam pojęcia - przygryzłam wargę.

Okay, to nie tak, że stresuję się balem. To tylko kolejna szkolna impreza, ale boję się tego, co ma być później. To nie tak, że tego nie chcę... Obiecałam Harry'emu, że TO zrobimy. To takie...

Ja serio chcę jego, ale to może wszystko zmienić. Nie byłam jeszcze pewna, czy jestem na to gotowa.

- Może zostawimy je rozpuszczone? I loki? - mama kazała mi usiąść na krześle i zaczęła rozczesywać moje włosy.

- Okay - uśmiechnęłam się lekko. - Później się umaluję.

- To ty wiesz jak zrobić makijaż?! - matka posłała mi zaszokowane spojrzenie.

- DZIĘKI MAMO - prychnęłam, a później obie zaczęłyśmy się śmiać.

~~ * ~~

Fabian: ubrałem garnitur *_*

Ja: i??

Fabian: cholera

Fabian: jestem taki zajebisty!

Fabian: wyglądam bosko ♥

Ja: ta twoja skromność

Ja: co z twoją dziewczyną?

Fabian: odbieram ją za godzinę

Fabian: co z twoim chłopakiem?

Ja: zaraz powinien tu być

Ja: jedziemy jeszcze coś zjeść

Fabian: dzisiaj seks?

Ja: uhhh... tak

Fabian: nie stresuj się ☺

Fabian: to tylko małe ten teges

Fabian: nic wielkiego

Ja: yeah

Ja: nic wielkiego

~~ * ~~

- Dobry wieczór - Harry wszedł do naszej kuchni z szerokim uśmiechem. - Wiecie, że macie otwarte drzwi?

Wyglądał niesamowicie w czarnym garniturze, z lekko rozpiętą koszulką. Jego włosy jak zwykle były perfekcyjnie ułożone, z grzywką odsłaniającą czoło.

- Cholera - zaklęła mama i odeszła od gotującej się zupy. - Idę je zamknąć. Dobrze wyglądasz, Harry.

- Dzięki - posłał jej uśmiech i spojrzał na mnie. - WOW - niesamowicie było zobaczyć podziw w jego oczach. - Wyglądasz....

- Jak nie ja - poczułam jak moje policzki zalewają się czerwienią. - Okay... Wezmę tylko torebkę...

Harry chwycił moje ramię i przyciągnął mnie do siebie, zamykając mi usta pocałunkiem.

- Jesteś piękna, Ally - jego zielone tęczówki wpatrywały się we mnie.

- Ty też - uśmiechnęłam się lekko i wtuliłam w jego ciało.

- Pamiętaj, że nie musisz niczego robić...

- Chcę - zapewniłam.

Staliśmy chwilę w milczeniu, aż w końcu zabrałam swoje rzeczy i ruszyliśmy w stronę drzwi. Pożegnaliśmy się z moją mamą, która życzyła nam dobrej zabawy.

Wsiedliśmy do samochodu Harry'ego i ruszyliśmy na kolację.

- Co chcesz jeść? - zapytał, między nuceniem piosenki lecącej w radiu.

- Coś tłustego - zrobiłam śmieszną minę.

- KFC? - zaśmiał się Styles.

- Jak na pierwszej randce - przytaknęłam.



U've got message ✉ h.sOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz