38 ✉

31.6K 2.3K 194
                                    

- Spokojnie - próbowałam delikatnie odepchnąć Harry'ego.

- Wiem... - westchnął w moją szyję, a przez jego ciepły oddech przeszedł mnie dreszcz.
Styles nadal przytrzymywał mnie przy ścianie, wodząc nosem po linii mojej szczęki. Obejmowałam jego kark, bawiąc się jego włosami i starając się uspokoić oddech.
- Też tego chcę - zapewniłam, nie chcąc żeby Harry poczuł się źle. - Ale...
- Jeszcze nie teraz - jego zielone tęczówki zatrzymały się na mojej twarzy. - W porządku, Ally - uśmiechnął się lekko.
- Po balu - pogłaskałam jego policzek. - Tydzień.
- Tydzień - powtórzył. - Będę odliczać.
Zaśmiałam się, kiedy zabawnie poruszył brwiami.
- Chcesz obejrzeć film? - zaproponowałam, zmieniając temat.
- Jasne - Harry wyszczerzył zęby. - Ale ja wybieram i chcę coś do jedzenia!
- Nic nie jadłeś z chłopakami?
- Jadłem, ale to było prawie dwie godziny temu! Chcę jeść! - chłopak wydął usta jak pięciolatek. - Nakarm mnie!
- Mam banany, to ci musi wystarczyć - wytknęłam język i ruszyłam w stronę kuchni.

~~ * ~~

Fabian: MAM RANDKĘ NA BAL
Ja: NIE
Fabian: TAK
Ja: NIE MOŻLIWE
Fabian: DZIĘKI SUKO
Ja: KTO JEST TYM PECHOWCEM???
Fabian: DZIEWCZYNA Z DRUGIEGO ROKU
Fabian: MA NA IMIĘ NATALIE
Ja: JEST ŚLEPA?
Fabian: NIE -.-
Ja: GŁUCHA?!
Fabian: PIERDOLSIĘ
Ja: ahahahahaha NIE
Fabian: jak ja cię NIENAWIDZĘ
Ja: KOCHASZ MNIE
Fabian: NIE
Ja: FABBY
Ja: FABSTER
Ja: MISIU MÓJ ♥
Fabian: CZEGO CHCESZ SZATANIE
Ja: podwiózłbyś mnie do galerii?
Ja: mama zabrała samochód
Fabian: a co ja jestem szofer?
Fabian: gdzie twój facet? heh?
Ja: chcę kupić jakąś bieliznę na "po" balu
Ja: i potrzebuję doradcy
Fabian: a ja mam oglądać swoje majtki, ponieważ?
Ja: jesteś facetem i wiesz, co was kręci
Fabian: eh
Fabian: racja
Fabian: okay
Fabian: i tak miałem kupić nowe stringi

~~ * ~~

- Więc - usłyszałam głos Fabian'a, który opierał się o drzwi przymierzalni. - Jednak postanowiłaś zaliczyć, huh?
- Uhh... w końcu wszyscy to robią - mocowałam się z zapięciem gorsetu.
- Yhy... Ale to takie dziwne, że ty to robisz - mogłam się domyślić jaką minę ma mój przyjaciel. - To takie... ugh... Zupełnie jakby TO robiła moja młodsza siostra.
- Ona ma dwanaście lat - wywróciłam oczami. - A ja jestem od ciebie starsza o trzy miesiące.
- TO NIE MA ZNACZENIA - prychnęłam na jego oburzony ton. - W każdym razie - kontynuował Fabian już weselszym tonem. - You are like a virgin! Touched for the very first time!
- Oh zamknij się Madonna - warknęłam, dopinając się jakimś cudem w fikuśnej bieliźnie.

~~ * ~~

Hazz ♥: muszę jednak kupić nowy garnitur
Hazz ♥: tamten wisi jak na bezdomnym
Ja: mówiłam, że schudłeś!
Ja: to nie fair -.-
Ja: przy tobie wyglądam jak słoń
Hazz ♥: przynajmniej nikt cię nie ukradnie
Hazz ♥: ludziom nie chce się dźwigać ciężarów
Ja: STYLES >.<
Hazz ♥: tak, właśnie takie nazwisko chcę ci dać
Hazz ♥: i przynajmniej dwójkę dzieci
Ja: kto powiedział, że się na to zgadzam?
Hazz ♥: a kto cię pyta o zgodę?
Ja: cwaniak
Hazz ♥: Alison Jenifer Styles ♥
Hazz ♥: pięknie brzmi :*
Ja: obsesja
Ja: to się nazywa obsesja Harold
Ja: tak poza tym, to chcę też zachować panieńskie nazwisko więc może być ewentualnie:
Ja: Alison Jenifer Ramirez - Styles


U've got message ✉ h.sOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz