Ja: OMFG
Ja: HARRY STYLES JEST W MOIM SALONIE
Fabster: OMFG
Fabster: OMFG
Fabster: SEX
Fabster: CO ON TAM KURWA ROBI?!
Fabster: SEX
Ja: śpi
Ja: przyszedł do mnie i nie wiedziałam co robić
Ja: trzeba pomagać w potrzebie, co nie?
Ja: KURWA
Fabster: ON ŚPI W TWOIM SALONIE?!
Fabster: JA PIERDOLE
Fabster: GDZIE JESTEŚ????
Ja: u siebie
Ja: przestań się drzeć debilu
Fabster: WUT
Fabster: CZEMU SIEDZISZ NA GÓRZE IDIOTKO
Fabster: IDŹ GO PRZELECIEĆ
Ja: USPOKÓJ SIĘ
Ja: nie mam zamiaru tam iść
Fabster: SEX SEX SEX
Fabster: IDŹ TAM KURWA
Fabster: MACIE SIĘ PIEPRZYĆ
Fabster: TERAZ
Fabster: OMFG
Ja: jesteś chory
Ja: serio, Fabian
Ja: lecz się
Fabster: gdybym był laską to bym go pieprzył
Fabster: w końcu to HARRY STYLES
Fabster: #fangirling
Ja: <facepalm>
Fabster: jeżeli nie chcesz tego zrobić dla siebie to zrób to dla mnie ♥
Fabster: IDŹ Z NIM UPRAWIAĆ SSSSEEEXXXX. xxx
Fabster: TRALALALA DUM DUMM DUUMMMM 👉👌
Mr. Tajemnica: wybacz, że się nie odzywałem jakiś czas
Mr. Tajemnica: miałem drobne problemy
Ja: nie musisz się przejmować
Ja: mam nadzieję, że to nic poważnego. xx
Mr. Tajemnica: nie nie
Mr. Tajemnica: wszystko jest okay, skarbie
Mr. Tajemnica: ☺
Ja: cieszę się ☺
Mr. Tajemnica: co u ciebie, piękna???
Ja: uhhh.. mama pojechała do ojca
Ja: miałam siedzieć sama w domu, ale mam gościa
Ja: niespodziewanego
Mr. Tajemnica: wyczuwam niechęć
Mr. Tajemnica: wszystko w porządku?
Ja: uhhh... to Harry
Ja: przyszedł do mnie, bo...
Ja: to nie ważne
Ja: potrzebował noclegu więc nie mogłam go od tak wyrzucić
Ja: tak się nie robi, więc teraz on śpi na mojej kanapie
Mr. Tajemnica: to miłe z twojej strony, że go wpuściłaś
Mr. Tajemnica: chyba za nim nie przepadasz
Ja: eehhh.... jest
Ja: on jest okay
Ja: znaczy jest nie najgorszy... ughhh
Ja: idzie burza
Mr. Tajemnica: boisz się?
Ja: boję się być sama kiedy grzmi....
Jak na zawołanie niebo rozstąpiło się pod wpływem błyskawicy, a okna zatrzęsły w posadach.
Usłyszałam ciche pukanie do drzwi i dopiero zdałam sobie sprawę, że wydarłam się na cały głos.
- Ally? - głowa Harry'ego wsunęła się do mojego pokoju. - Wszystko dobrze? Krzyczałaś...
- Ja..uhhh... tak - czułam się jak idiotka, a moja twarz w momencie stała się czerwona jak pomidor.
Całe szczęście, że było ciemno.
- Umm... to dobrze - Harry posłał mi lekki uśmiech i wsunął się trochę głębiej do środka. - Pomyślałem żeby sprawdzić... To ja wracam... - machnął ręką w stronę schodów i w tym samym czasie rozległ się kolejny grzmot.
- Czekaj - nie mogłam uwierzyć, że to robię. - Czy mógłbyś... Zostać?
Byłam na serio upokorzona, że muszę prosić Styles'a o zostanie ze mną w czasie burzy. Nie byłam już dzieckiem, a on nawet nie był dla mnie bliską osobą. W tej chwili jednak był jedyną istotą, która mogła dotrzymać mi towarzystwa. Cholera.
- Jasne - chłopak posłał mi kolejny uśmiech i wszedł do pokoju, zamykając za sobą drzwi.
Przesunęłam się i zrobiłam mu trochę miejsca na łóżku.
- Dzięki - mruknęłam zażenowana.
- Nie ma za co - odparł. - Nie wiedziałem, że boisz się burzy.
- Wcale nie - zadrżałam, gdy niebo znów rozbłysło.
- YHM - prychnął z powątpiewaniem Styles i poczułam jak układa się obok mnie.
Wtuliłam twarz w poduszkę i obróciłam się plecami do chłopaka, próbując zasnąć. Nie było to jednak łatwe z dwóch powodów: po pierwsze wiatr niemal wyrywał okna w moim domu, a po drugie obok mnie leżał Harold Styles.
- Ally - usłyszałam jego głos. - Wiem, że nie śpisz. Wzdrygasz się co chwila.
- Uhh... Nie ważne - przygryzłam wargę i zacisnęłam mocniej powieki.
Harry przesunął się bliżej i poczułam jak mnie obejmuje. Przyciągnął mnie do siebie i zamknął w szczelnym uścisku.
- Co robisz? - zapytałam oburzona, chociaż musiałam przyznać, że poczułam się o niebo lepiej i bezpieczniej.
- Moja mama zawsze przytulała mnie, kiedy bałem się burzy - wyszeptał z twarzą ukrytą w moich włosach. - To pomaga.
Mruknęłam coś nieskładnie, ale nie chciałam wyrywać się z objęć. Zbyt dobrze się tak czułam, mimo niewłaściwości całej tej sytuacji.
- Wiesz.... Nikt nie musi wiedzieć... o dzisiaj - zaczęłam cicho.
- To niczyja sprawa - przyznał Harry. - To będzie nasz sekret.
CZYTASZ
U've got message ✉ h.s
FanfictionNieznany: Jesteś cholernie seksowna. Ja: Chyba mnie z kimś mylisz. Nieznany: Nie ma takiej możliwości, Ally ☺ Ja: Czy ja Cię znam? Nieznany: Spotykasz mnie codziennie, ale mnie nie zauważasz :( Ja: Powiedź, kim jesteś? Nieznany: Twoim przyszłym chło...