-5-

2.6K 71 49
                                    

 
  Gdy promienie słońca zaczęły cie muskać lekko po twarzy, to powoli zaczełaś się wybudzać. Zauważyłaś że Alexa nie ma.

  Przypomniałaś sobie coś, Nightmare. A co jeśli mu coś zrobił?! nie! tego byś mu nie przepuściła. Zaatakowałabyś tego potwora od razu jakbu sie pojawił. Zauważyłaś że drzwi się otwierają.

  To był Alex i trzymał na rękach tacę z jedzeniem. Chłopak się do ciebie uśmiechnął i usiadł obok aby podać ci talerz z goframi i pyszne kakauko które kochasz.

-tak słodko spałaś że nie miałem serca cie budzić~- oznajmił głaszcząc cie po głowie a ty się od razu zarumieniłaś. Wziął rękę i zajął się swoim śniadaniem -i smacznego- po tych słowach zaczął jeść i tak samo ty.

  Alex poszedł odnieść tacę i talerze do kuchni a ty miałaś szanse się normalnie ubrać. Wiedziałaś że Alex na pewno by chciał widzieć cie jak się przebierasz ale jak się mu powie nie to się posłucha. Nie jak niektórzy.
Dzisiaj chciałaś ubrać coś innego. Może coś co Alexy lubi? zdecydowałaś się że dziś ubierzesz się w to:

 Może coś co Alexy lubi? zdecydowałaś się że dziś ubierzesz się w to:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


   Alex uwielbia gdy nosisz takie rzeczy. Nie że go to podnieca czy coś, po prostu twierdzi że ładnie ci w bluzce na ramiączkach i krótkich szortach a akurat ta stylizacja jest jego ulubioną i gdy to masz na sobie to on nie może od ciebie wzroku oderwać.

  Gdy zauważyłaś że Alex już wrócił do pokoju to od razu się do niego uśmiechnełaś a ten się lekko zarumienił.

-wow… pięknie wyglądasz…- prawie to wymruczał. Podszedł do ciebie. -to co robimy?- spytał z entuzjazmem.

-gramy?- spytałaś i pokazałaś na xboxa. Alex tylko skinął głową na tak i usiedliście na dywanie razem. Podałaś mu pada a potem wziełaś dla siebie.

  Graliście razem chyba z 5 godzin. A wstałaś o 11 więc jest już 15, cud że twoja mama cie nie wywaliła na dwór. Tak, twoja mama nie lubiła gdy marnowałaś czas przy grach albo w internecie no ale czasami ci pozwalała. No a tata? hah. To taka większa wersja ciebie. Twój tata jest najlepszy, zawsze miałaś z nim dobre relacje.

-dzieciaki, chcecie iść na lody?- spytał stojący w drzwiach twój ojciec. No o wilku mowa ha ha.

-tak!- prawie krzyknełaś z Alexem. Spojrzałaś na niego a potem na tate i zaczeliście się w trójkę śmiać.

-ale nie mów nic mamie- tata uśmiechnął się mówiąc to. Nie byłaś już chora bo przeszło ci to w czwartek a twój dobry tatuś pozwolił ci przesiedzieć jeszcze w domu pod warunkiem że będziesz symulować jeszcze jeden dzień, i udało ci się.

  Twój tata poszedł chyba do garażu odpalić auto a ty tylko wylączyłaś gre i wstałaś z Alexem z dywanu.

  Alex zaproponował abyście się ścigali do garażu. Ty się zgodziłaś bo co może się stać?. Biegliście teraz po schodach a ty źle stanełaś i gdyby Alex cie nie złapał w czas… auuuu i do szpitala.

-nic ci nie jest?!- spytał zaniepokojony chłopak a ty przytaknełaś i się do niego uśmiechnełaś lekko. Alex się uśmiechnął chytrze i wziął cie na ręce -no to od dzisiaj będę cie nosił na rękach- stwierdził śmiejąc się.

-Alex nie! puszczaj!- zaczełaś się śmiać i protestować -ty lamo ty!- zaśmiałaś się a Alex spojrzał na ciebie rozśmieszony.

-ta lama poniesie cie do auta- stwierdził i tak też zrobił.

  Gdy już byliście przy aucie, Alex delikatnie cie wsadził na tył auta. Chłopak też wsiadł a ty zaczełaś od razu z nim rozmawiać. Jak nie o tym gdzie byś chciała na wakacje to o to co będziecie robić z ekipą. Może znowu powkurzamy sąsiadów? albo nie! podłorzymy dymne petardy komuś i będzie śmiesznie!.

  Całą drogę żartowaliście i nawet twój tata przyłączył się do żartowania. Alex zaczął rozmawiać z twoim tatą a ty patrzyłaś na leśne widoki za oknem, czułaś się obserwowana. Ale zignorowałaś to. Miałaś przy sobie Alexa.

   Poczułaś że trzyma cie za rękę. Kątem oka papatrzyłaś na niego a on rozmawiał z twoim tatą, uśmiechnełaś się na ten gest i nie chciałaś aby cie teraz nawet puszczał. No ale nie wszystko trwa wiecznie. Dojechaliście do miasta, tata zaparkował blisko parku i wysiadliście.

-(T.I) ja idę odebrać mamę z pracy a ty Alex pilnuj moją księżniczkę i idźcie na lody- powiedział twój ojciec.

-ajaj kapitanie!- zaśmiał się Alex a twój tata się uśmiechnął -będę pilnować pańskiej córki jak swój skarb!- zachichotała twój ojciec poszedł już.

  Po 5 minutach byliście już przy budce z lodami. Ty oczywiście wziełaś swoje ulubione a Alex wziął waniliowe.

  Znowu czułaś czyjś wzrok na sobie. Nie Alexa, a kogoś innego. Czy Nightmare cie śledzi? niech się już od ciebie odwali. Masz go dosyć.

  Po zjedzonych lodach poszliście pospacerować. Poczułaś po chwili jak Alex chwyta cie w tali i do siebie przyciąga.

-(T.I)… jest coś o co chciałbym cie tak bardzo zapytać…- spojrzał ci prosto w oczy. Naprawdę bardzo się rumienił.

  O co on chce się spytać? o mój, czy on…

==================
Wiecie co… zrobię tak :) z każdej książki będą codziennie po 3-4 rozdziały. No chociaż się postaram ^^ i będziecie mieć co czytać 😏

"Nie uciekniesz, przed koszmarem" Night x ReaderOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz