-30-

1.1K 59 47
                                    

Nightmare patrzył na ciebie badawczo a następnie się rozejrzał wzrokiem po okolicy jakby czegoś szukał, po chwili jego wzrok znowu był na tobie.

Night się delikatnie uśmiechnął biorąc twoją twarz w obie dłonie -mogę ci zaufać?- spytał ze spokojem w głosie, raczej nie jest na ciebie zły czy coś.

Ty tylko przytaknełaś nic nie mówiąc a on zabrał ręce i wziął głęboki oddech by zaraz potem wypuścić całkowcie powietrze.

P.W.N

Nie wiem czy to dobry pomysł aby jej to pokazywać, odkryłem to nie dawno i boje się że nie uda mi się jej tego pokazać... bo co jeżeli to tylko raz mogłem zrobić? to byłoby najgorsze. Spojrzałem jeszcze raz na moją misie by zaraz potem znowu się odezwać -zamknij oczy.- może i wyglądałem na trochę zestresowanego no ale co ja mam poradzić? ja prawie całe życie miałem w stresie... a teraz jestem tym niby koszmarem który zmiękł przy dziewczynie.

Kurwa Nightmare ogarnij się! wcale nie zmiękłeś... tylko... zachowujesz się jak zwykłe dziecko, niszczysz życie osobie którą pokochałeś... naprawdę nie mogłeś się ogarnąć? dobra tam... nie będę się nad sobą już rozczulać. Zawarczałem na siebie i spojrzałem na swoją księżnisie, ona nigdy mnie nie pokocha... nie po tym wszystkim. Odwróciłem znowu wzrok od niej po czym znów wzrokiem przeleciałem po okolicy by się upewnić że nikogo nie ma.

Westchnąłem cicho gdy spojrzałem znowu na nią, ma zamknięte oczy... więc mogę już to zrobić chociaż nie wiem jak zareaguje.

Najbardziej się teraz martwie o to że nie uda mi się to zrobić, naprawdę się boje... tak, koszmary też się kurwa boją i nawet największe potwory które chodzą po tym pieprzonym świecie a ja jestem jednym z NICH.

P.W.R

Przez chwile mogłaś czuć chłód przeszywający twoje ciało a przez zamknięte oczy nic nie widzialaś, no to chyba normalne (T/I) ale wracajmy do rzeczy... Nightmare cie gdzieś zabrał żeby ci coś ważnego pokazać więc może lepiej bądź cicho i nie rozmyślaj nad tym dłużej.

-otwórz oczka…- usłyszałaś cichy głos Nightmera. Oczywiście zrobiłaś co chciał. Zamarłaś, ponieważ to był tamten "Nightmare" którego spotkałaś! ale jak?!

-N…nightmare?- zająkałaś się naprawdę zdezorientowana a koszmar tylko parsknął śmiechem za to ty nie miałaś żadnych powodów do śmiechu.

-tak kruszynko, zdziwiona?- spytał z tym swoim typowym uśmiechem a ty nie mogłaś przestać się na niego gapić.

   Myślałaś że zrobi coś innego… ale to? naprawde nie spodziewałaś się tego po nim. A więc on jest "dobry" lub ci nie ufał aby ci to pokazać… ale jak masz być szczera to w tej formie wygląda o wiele lepiej niż przed tem.
A jedno ci nie może dać zbytnio spokoju, czy ty gdy poznałaś jego dobrą strone… to byłaś w jego głowie? czy może byłaś w jednym z jego snów a on tylko zagrał na twoich uczuciach abyś mu spółczuła? to by było naprawdę bardzo chamskie… ale w jego stylu.

-Nightmare…- zaczełaś - dlaczego nie chodzisz tak na codzień?- moment, chciałaś zadać inne pytanie!! czy nawet twoja podświadomość ci nie pozwala? naprawdę? ale skoro tak… dobra kiedy indziej go zapytasz, choć po twojej mimice twarzy znaczy tylko tyle że to nie o to chciałaś zapytać.

  Koszmar tylko przekręcił oczami niezadowolony -w tej formie jestem słaby tak jak mój brat- powiedział wywarkując, za to ciebie przeszedł nie przyjemny dreszcz bycia obserwowaną przez kogoś.

  Nightmare także wyglądał na nieco zestresowanego jak i zaniepokojonego, jego wzrok był gdzieś w oddali.

   Po chwili przemienił się w swoją koszmarną formę by chwycić cie mackami i zniknąć razem z tobą, chociaż kątem oka zauwarzyłaś coś… a raczej… kogoś.

===============
Rozdziały robię na razie krótkie, ponieważ ostatni rozdział chce zrobić długi~
I nie będę dawać już więcej razy podpowiedzi! niu niu! XD
I to ani na PV! XD
Do nexta ^^

"Nie uciekniesz, przed koszmarem" Night x ReaderOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz