"Nie uciekniesz, przed koszmarem" Night x Reader

-19-

P.W.N

   Kolejny piękny dzień spędzony z w towarzystwie mojej pięknej (T.I).
Ległem się na swoje łóżko i rozmyślałem cały czas o niej. Te jej piękne oczy… włosy… ta jej śliczna cera… chce mieć ją tylko dla siebie~

  Muszę znowu chyba wpaść do snu Alexa. Naprawdę chce aby się od MOJEJ księżniczki odpierdolił i nawet jeżeli będę musiał go zabić to to zrobie~ bo chce mieć (T.I) tylko dla siebie, ale nie tylko jako zabaweczke~ ona mi się raczej szybko nie znudzi przez to jej przeurocze zachowanie~

Ale to gdy mnie masowała po plecach. Od razu mi się lepiej zrobiło albo ten jej mały rużówiutki języczek. Sama słodycz!~ ona po prostu doprowadza mnie do lepszego stanu niż mam stan po dropsach od Fresha. Tiaa czasem przychodze do niego ale… nie mówcie tego nikomu, ja po prostu przy nim też się czuje dobrze i… on też jest tak jakby odmieńcem… nie umie normalnie pokochać… i te jego oczy… uhh… aż ciary mnie przeleciały.

   Moje rozmyślenia zakłucił dźwięk otwierających się drzwi. Warknąłem i spojrzałem na tego kto śmiał mi przerwać myślenie o (T.I).

  Dust… zawarczałem na niego groźnie a ten tylko prychnął - dlaczego stałeś się ostatnio taki miękki? - spytał.

   Czy on… on kurwa powiedział że jestem miękki? POPIERDOLIŁO SIE MU COŚ W TEJ JEGO PUSTEJ BANI?!
  Chwyciłem go mackami i przycisnąłem do ściany. Wstałem z łóżka i podszedłem do niego wolnym krokiem a w moich oczach widać było furie. Ja po prostu nienawidzę gdy ktoś tak do mnie mówi, nawet przyjaciel.

-dlaczego tak kurwa myślisz?- spytałem warcząc a ten się wystraszył.
I odwrócił wzrok na bok.

-NO DLACZEGO TAK KURWA MYŚLISZ?!- powtórzyłem już głośniej pytanie i zaczęły mi puszczać nerwy a moje macki zaczeły go zciskać coraz mocniej.

-uważam, z chłopakami że przez jakąś dziewczynę zmiękłeś…- powiedział i zaczęły się mu łzy w oczach pojawiać z bólu a ja go puścilem.

  Heh… ja miękki? przez (T.I)? nie, to nie możliwe. Nie zmieniła mnie do tego stopnia abym stał się znowu takim samym pośmiewiskiem jak kiedyś! jestem Nightmare! Mroczny Strażnik Koszmarów.

  Warknąłem na Dusta - wiesz co. Dziś zrobię tylu osobą koszmary że się nie pozbierają. Nawet tym niewinnym.- jak postanowiłem tak też i zrobiłem.

  Każdej osobie która teraz spała, w każdym Universum. Zrobiłem krwawe i przerażające koszmary. Nie oszczędziłem nawet (T.I), a niech cierpi, i niech wie że to jej przyjazne nastawienie do mnie to jej gówno daje!

    Postanowiłem się pojawić we śnie. Miała koszmar o mnie~ heh~
W tym koszmarze, ciąłem ją… biłem… i gwałciłem, błagała mnie o litość, a ja? ja byłem nie wzruszony.
 
  Jej drobne ciało było całe w siniakach i pogryzione. A jej ubrania były w strzępach, heh. Jej twarz też nie była w lepszym stanie. Wydarłem jej oczy a mackami przebijałem od środka i nie dawałem jej umrzeć. Patrzyłem na to wszystko z boku, przez chwile zrobiło mi się jej żal… że… nie! Nightmare! to ty jesteś największym koszmarem wszystkich i tak ma zostać!

  Uśmiechnąłem się gdy Nightmare z jej snu kończył ją dobijać. A jaki był jego finalny ruch? no cóż… chwycił ją mackami za nogi ręce… a piątą macką przebił przez jej brzuch. Krew była wszędzie a gdy rozrywał ciało mojej małej (T.I). Rozerwał ją na strzępy… a jej organy wewnętrzne były po prostu wszędzie a gdy uszło z niej życie to poczułem że naprawdę coś we mnie zaczynało pękać a ja starałem się tego nie pokazywać. Po prostu niech skończy, zabije ją i kolejny koszmar z głowy.

  Gdy Nightmare z koszmaru mojej kici już odszedł to ja tylko podeszłem podziwiać dzieło które można by powiedzieć że sam zrobiłem. Ale, nie zrobiłbym tego w realu. Nigdy…

P.W.R

   Obudziłaś się zlana potem. Ten koszmar był… był naprawdę okropny…
Schowałaś ręce w twarz by zaraz potem zacząć płakać. Nie chciałaś już spać. A na pewno nie po tym śnie. Tak bardzo się bałaś…

======================
Mam nadzieje że dobrze się spisałam w tym rozdziale ^^
I 20 to będzie ostatni na dziś :<
I nie wiem czy dodam jakiś jutro… BO MAM DURNĄ SZKOŁE I BRAK CZASU… :<
Do nexta~
666słów 😂