Czym częściej spotykałaś Nightmera tym bardziej chciałaś go poznać. Po prostu bardzo go polubiłaś, i niewinne czułe słówka na niego podziałały a z wrednego potwora umiał się zrobić w czułego i delikatnego szkieleta.
Nawet jego chłodny kiedyś dla ciebie dotyk stał się naprawdę ciepły i przyjemny. Choć nie miał wcale skóry... to i tak czułaś się przyjemnie gdy głaskał cie kościstą ręką po policzku. Hmm... a co robiłaś teraz? byłaś z nim na łące, z daleka od ludzi i od kogo kolwiek.
-(T.I), chodź tu do mnie...- wymruczał leżący koszmar na trawie, wyglądało to naprawdę przeuroczo. Aż chciałaś mu cyknąć fotke. Ale wiedziałaś że dostałabyś za to od niego...
Zamruczałaś cicho i się do niego przysunełaś - co chcesz koszmarku?- spytałaś a ten chwycił cie jedną ręką z tyłu twojej głowy i przysunął do swojej twarzy.
-twoich ust- odpowiedział i chciał cie pocałować ale ty zachichotałaś i się od niego odsunełaś. Lubiłaś sie z nim droczyć, nawet ci się podobało gdy się denerwował. Był naprawdę czasami słodki... (T.I)... ale nie zapominaj o tym co ci robił...
Ty tylko wstałaś a ten złapał cie mackami i powalił na ziemie. Po chwili już był nad tobą - nie ma uciekania - zawarczał i cie pocałował.
W tej chwili się nakręcił, ehh musisz jakoś ostudzić jego zapał. Nie chcesz mu znowu obciągać. Gdy już skończyliście się całować, Nightmare spojrzał na ciebie z porządaniem a ty się zrobiłaś czerwona niczym burak.
-Nightmare, nie lubisz jak się cie w innych miejscach pieści?- spytałaś z nadzieją w głosie a ten tylko zdjął z siebie górną odzież.
-rzebra- powiedział i widziałaś że w jego oczach są małe serduszka. Heh uroczo.
Wytłumaczył ci że na kościach ma delikatne miejsca przez które jeśli się je dotknie to sprawia mu to przyjemność. No dobra, no to jedziemy!
Zaczełaś delikatnie lizać go po rzebrach i patrzeć na jego reakcje. Jak na razie cicho jęczał a ty czułaś jego magię na swoim języku.
Cicho mruknełaś i lizałaś go tam gdzie się dało a przez jego maź miałaś cały czarny język. No cóż musiałaś to co chwile wypluwać. Wsunełaś swoje ręce pod jego rzebra i zaczełaś masować jego kość i delikatnie po nich jeździć a między jego szpary w rzebrach wsuwałaś czasami swoją dłoń i zaciskałaś palce na niej na co koszmar głośno jęczał.Po krótkich pieszczotach, Nighty chciał się odwdzięczyć ale ty mu nie pozwoliłaś i wziełaś się za masowanie go po plecach na co zaczął mruczeć i co chwile powarkiwać.
-ktoś tu jest baaaardzo spięty…- przeciągnełaś swoją wypowiedź a Nightmare cicho jęknął i zaczałaś masować go po łopatkach na plecach.
-ty wiesz gdzie tatuś lubi…~- wymruczał zadowolony a ty zachichotałaś cicho i go pocałowałaś w kark. Poczułaś jak zadrżał pod tobą.
Mmm… czyżby Nightmerek gdy leży na brzuchu to czuje sie nie pewnie?~ pora się zemścić~
Zaczełaś go lizać i skubać po karku a ten tylko cicho jęczał z twoich już coraz to brutalniejszych pieszczot. Hej, dobrze wiedzieć że się twojemu małego wariatowi podoba~
-(T.I)- cicho jęknął twoje imię a ty z niego zeszłaś. Chciałaś już wracać do domu…
Pomogłaś Nightmerowi wstać z trawy. Ten cie tylko pocałował namiętnie.
-mghh…~- cicho zajęczałaś i się w niego wtuliłaś. Poczułaś że teleportował się z tobą do twojego pokoju.
-papa mała~- pocałował cie w czoło.
-mam nadzieje że do mnie wrócisz kosteczko…~- puściłaś do niego oczko a ten się bardzo zarumienił. Znikł a ty połorzyłaś się na swoim łóżku.
Znowu miałaś koszmary… ale… dlaczego? przecież wszystko jest tak pięknie jak na razie… a on… on ci nie daje dalej spokoju?
Coś czułaś że musisz się go o to zapytać…===================
Książka na wasze pomysły już powstała jakby ktoś nie wiedział <3 i można wbijać ^^
I tak mi się nie chce jutro iść do szkoły… a muszę :< i jeszcze w sobotę i niedzielę szkoła… no chyba ich pojebało! :<
Do nexta~
CZYTASZ
"Nie uciekniesz, przed koszmarem" Night x Reader
القصة القصيرةNie wiem po co... nie wiem dlaczego... nie wiem JAK ta książka powstała ಥ⌣ಥ Ale ostrzegam... że tu jest dużo przekleństw i brutalizmu :'^ Opublikowano: 21 kwiecień 2019roku Zakończona: Zawieszona