Trochę to potrwało 🙄 ale W KOŃCU zapraszam na 9 rozdział i przy okazji 2 rozdział suck teacher 😏👌
🐾🐾🐾
Hoseok próbował z całych sił, niestety dość nieudolnie zmyć z małej kociej hybrydy wszystkie ślady jej małego wypadku przy karmieniu malusieńkich żółciutkich puchatych kaczuszek.
Pocierając, niedawno jeszcze śnieżnobiałą chusteczką jego zabrudzone ubrania.- chyba już nic tym nie zrobimy... - powiedział z przeogromnym zawodem w głosie, zupełnie jakby to on właśnie stracił swoją ulubioną parę butów.
Min doskonale pamiętał, jak bardzo pragnął tych butów, do niedawna stojących jeszcze na sklepowej półce. Trudno było mu pogodzić się z tak wielką stratą, ale mimo to nie dawał po sobie tego poznać. Zwłaszcza widząc na horyzoncie, zbliżającą si dla niego ogromną katastrofę.
Widząc mandarynkowłosą hybrydę, momentalnie zrobił się jeszcze mniejszy, niż był zazwyczaj i spuścił wzrok, który ulokował w swoich zniszczonych doszczętnie trampkach.
Słysząc jak brunet wita się z Taehyungiem, podniósł na moment wzrok, by zrobić to samo. Jednak szybko spotykając się z odrzuceniem ze strony hybrydy, jedynie odwrócił wzrok, by ukryć swoje zaczerwienione ze wstydu pyzate policzki.
- pójdę po coś do picia - wyszeptał do Hoseoka, ciągnąc go wcześniej za skrawek jego czarnej koszulki, by zagarnąć odrobinkę jego cennej uwagi dla siebie.
Wlokąc za sobą nóżkę za nóżką, głośno westchnął, że niemal wystraszył siedząca nieopodal parę staruszków na zielonej ławeczce, która właśnie minął.
Dochodząc do dużego kolorowego foodtracka, stanął na czubeczkach swoich palców, by dokładnie przyjrzeć się ofercie. Nie mogąc się zdecydować na cokolwiek, obejrzał się przez ramię, prosto w stronę Hoseoka, zupełnie jakby prosił go o pomoc, jednak on teraz nie zwracał na niego najmniejszej uwagi.
Yoongi sam nie miał pojęcia, dlaczego tak bardzo zaczął jej właśnie teraz poszukiwać. W końcu nie byli dla siebie nikim ważnym, prawda? Znali się zaledwie tyle, co mrugnięcie okiem i kompletnie różnili od siebie, zupełnie jakby pochodzili z kompletnie dwóch innych planet, oddalonych od siebie setkami lat świetlnych.
Wracając swoimi zasmuconymi oczkami do narysowanego kolorową kredą na czarnej tabliczce menu, postanowił wreszcie się zdecydować na najzwyklejszą w świcie lemoniadę. Każdy lubi w końcu lemoniadę, prawda?
Ruszył w stronę dwojtki, trzymając przeźroczyste kubeczki z kolorowymi słomkami, uważając by przypadkiem nie ulać z żadnego z nich ani cennej kropelki.
- wiem, że tęsknisz, ale nic prócz tych durnych uszu ich nie łączy! On ci go nie zas-... - Taehyung momentalnie zamilkł widząc Mina, który zaciskał w swoich łapkach kubki z lemoniadą. - Nieważne - mruknął - do zobaczenia.
Yoongi już otworzył swoje różowe usteczka, by zdać pytanie, jednak szybko powstrzymał się przed tym głupiutkim pomysłem. Nie miał zamiaru wyjść na podsłuchiwacza, choć bardziej zmartwiła go postawa Hoseoka. Wyglądał zupełnie tak jakby uleciały z niego całe pokłady jego pozytywnego nastawienia do życia, które Min w głębi serca tak bardzo cenił i uwielbiał. Kąciki jego ust powędrowały ku dołowi, a spojrzenie pełne smutku zawisło na oddalającej się sylwetce rudowłosej hybrydy.
Min w tym czasie uciszył wszystkie swoje niedorzeczne myśli i pomysły, które teraz kłębiły się w jego małej główce niczym kłębki kolorowej włóczki. Wiedział, że jego niezmierzalna wręcz głupota nie pozwoli mu pocieszyć Hoseoka, ani wrócić na jego smutną buzię, ten ogromny i równie ciepły niczym słońce uśmiech.
- proszę... - wymamrotał, wypychając w ręce Jungowi kubek z lemoniadą, licząc że chociaż ona będzie w stanie odgonić te wszystkie negatywne emocje, które sprowadził tu rudowłosy.
- chodźmy już lepiej - powiedział smutno, przez co uszka Yoongiego jeszcze bardziej zjechały do dołu, przytłoczone całą to atmosferą.
Tak bardzo czuł się z tym wszystkim źle, miał niewytłumaczalne poczucie winy, zupełnie tak jakby to on był przyczyną tego wszystkiego. Miał ochotę powiedzieć, zrobić cokolwiek, by ten Hoseok, na którym niespodziewanie tak zaczęło mu zależeć, powrócił.
CZYTASZ
bubble factory | YOONSEOK | ZAKOŃCZONE
FanficMałe kocie uszka i puszysty ogonek Yoongiego potrafił rozczulić każdego, a Hoseok nie był żadnym wyjątkiem 🐾