Po skończonej pracy udałam się prosto do domu, musiałam wszystko sobie na spokojnie przemyśleć. To co on ze mną robił było nie pojęte, a skutki były z tego takie, że coraz bardziej się w nim zakochiwałam. Byłam pewna, że to już nie jest zauroczenie.
Siedziałam na kanapie mając miskę popcornu, pilotem w ręku szukałam jakieś dobrej dramy, której oczywiście nie udało mi się odszukać. Ledwo co zabrałam telefon kiedy zaczęłam się głupio uśmiechając na widok wiadomości od chłopaka.
~ Jutro będę po ciebie o 16. - Jungkook.
Niedowierzaniem kręciłam głową, jak mogę być taka głupia? Zaczęłam przeglądać instagrama a później włączyłam film na którym zasnęłam z popcornem we włosach.
Obudziłam się o godzinie 10.
- Co tak szybko? - Zapytałam sama do siebie, najlepiej spałabym do 13, jednak nadchodząca impreza tego dnia nie umożliwiła mi tego.
Wstałam z nie wygodniej mi kanapy i pognałam na górę by w miarę się ogarnąć.Myjąc zęby usłyszałam dzwonek do drzwi wyjściowych, nie spodziewałam się żadnej paczki, tym bardziej, że przez miesiąc nic nie zamawiałam.
- Chwila! - Krzyknęłam aby ten pajac na dole się ogarnął i przestał klikać w ten dzwonek jak głupi. Następnie opłukałam swoją jamę ustną i wyplułam pianę z ust, wolną ręką chwyciłam za ręcznik którym wytarłam wargi i brodę.
Zeszłam na dół i otworzyłam drzwi.- Tak? - Zapytałam widząc przez sobą bukiet czerwonych róż.
- Kwiaty dla Pani. - Rzekł z uśmiechem i podał mi kartkę oraz długopis abym mogła podpisać dokument.
- Dziękuję, miłego dnia! - Rzekłam i zamknęłam drzwi kiedy ten opuścił moją posesję, spojrzałam na kwiaty i od razu co przyszło mi na myśl to określające słowo Jungkooka 'Debil', czysty debil.
Obadałam kwiaty z każdej strony w celu karteczki która w tym bukiecie na pewno się znajdowała.
Wzięłam mały zapisek w swoje dłonie i uśmiechając się, przeczytałam go.~ Już nie umiem się doczekać! Tęsknię. - Jungkook.
Piękne różyczki wsadziłam do wazonu a ja umiejscowiłam się w kuchni gdzie popijałam gotową przeze mnie zieloną herbatkę. Wzięłam znajdującą się na moim stoliku gazetę i zaczęłam przeglądać kartki papieru. Promocje i nowe rzeczy, to tylko opisywały te tandetne gazetki nie mające żadnego stylu. Kątem oka spojrzałam na zegar gdzie wybiła właśnie godzina 12, zebrałam swój tyłek ruszając się do góry by przygotować się na dziejszą domówkę.
Otóż gotowa w czerwonej, przyciągającej uwagi sukience, stałam przy drzwiach oczekując na dzwonek od drzwi który jeszcze nie dawno mnie denerwował, teraz to tylko nieucierpliwiał. Podeszłam do lustra będącego w przejściu i zobaczyłam siebie w odbiciu, jak na swoją opinię wyglądałam dobrze samej sobie się podobając.
Podskoczyłam delitaknie i sklnęłam przez dzwonek którego się wystraszyłam, ubrałam szpilki następnie wyszłam z mieszkania spotykając się z uśmiechem mężczyzny który na mój widok zaniemówił.
- Wyglądasz pięknie. - Odezwał się po chwili i otworzył tylne drzwi od samochodu.
- Dziękuję, ty również. - Zarumieniłam się chowając twarz w włosy, nie chciałam żeby chłopak zauważył moich wypieków na twarzy.
Chłopak również wsiadł na tylne siedzenie, uśmiechnął się króliczo i odwrócił się w stronę okna. Można było zauważyć, że w mojej obecności się stresował, może też mu się spodobałam?
Również przybyliżyłam się do okna, ale nie w celu przyglądania się co jest za szybą samochodu. Jungkook wyglądał na zamyślonego, więc miałam okazję przebadać wzrokiem jego profil. Uśmiechnęłam się pod nosem pochłaniając każdy szczegół jego twarzy wzrokiem.Po 15 minutach wyszliśmy z auta, szłam cały czas za sylwetką chłopaka. Kiedy znaleźliśmy się na posesji dormu, zaniemówiłam. Był przeogromny.
Przed wejściem do zamieszkania chłopaków, Jungkook zatrzymał się w drzwiach i odwrócił się w moją stronę.
- Będą też inne zespoły, mam nadzieję, że będziesz się dobrze bawić. - Otworzył drzwi przez które mnie przepuścił i właśnie w tym momencie złapała mnie ogromna nie pewność, stres który zżerał mnie od środka.
Dopiero muzykę można było usłyszeć po wejściu do wszystkich ludzi. Wolałam się oddalić i tak jakoś wylądowałam w kuchni, oczywiście trochę mi to zajęło za nim ją odnalazłam.
Usiadłam na wysokim krześle i z trudem wypuściłam powietrze, z torebki wyciągnęłam telefon na którym zaczęłam klikać pochłaniając informacje.Nagle czyjaś dłoń wylądowała na moim ramieniu, odwróciłam wzrok z nad telefonu i spojrzałam na osobę obok.
- Witam. - Powiedziałam speszona gdy u moim boku siedział Taehyung.
- Hej, dlaczego nie ma cię tam z nami? - Zapytał przyglądając się mojej osobie przez co bardziej traciłam mowę.
- Um.. Tak jakoś. - Odpowiedziałam wypuszczając powietrze. - Nalałbyś mi wody czy jakiegoś soku? - Zapytałam uprzejmie wyczekując na odpowiedź chłopaka.
- Nie pijesz alkoholu? - Uniósł jedną brew w górę.
- Znaczy nie, że nie pije. Chyba tam nie pójdziesz specjalnie po jednego drinka. - Rzekłam śmiejąc się cicho pod nosem, Tae zauważając to uśmiechnął się.
- Jak masz na imię?
- [T.I], miło mi. - Podałam dłoń mężczyźnie.
- Mów mi Tae, również mi miło. Zaraz przyjdę. - Powiedział i od razu wyszedł z kuchni, po jego przyjściu popijaliśmy upragniony alkohol.
- A więc, jesteś Polką? - Zapytał biorąc łyk ostrego napoju.
- Mhm. - Przytaknęłam dopijając resztki alkoholu
- Zatańczymy?I właśnie tak wylądowaliśmy na środku pokoju, sama przyznam zaczęło mi się to wszystko podobać, pewnie to wszystko dzięki alkoholowi. Śmiałam się wraz z chłopakiem dopóki nie wylądowaliśmy zdyszeni i zmęczeni na kanapie.
Rozluźniłam się zaprzyjaźniając z pozostałymi osobami, kiedy zabrałam dopiero drugiego drinka na mojej drodze stanął Jungkook.
- [T.I] szukałem cię, gdzieś ty była? - Zapytał z zmartwieniem w oczach.
- W kuchni, potem przyszłam tu z Tae. Nie musisz się o mnie martwić. - Powiedziałam i położyłam moją dłoń na jego ramieniu. Jungkook spojrzał na Tae i zaraz po tym na mnie, chwycił mnie za dłoń i zaprowadził mnie na balkon.
- Chciałem więcej z tobą pogadać podczas tej imprezy, ale widocznie lepiej bawisz się z nim. - Rzekł patrząc w gwiazdy.
- Ale to był tylko jeden taniec i drink, nie jesteśmy razem więc o co ci chodzi? Jesteś zazdrosny? - Zapytałam podchodząc bliżej chłopaka, spojrzał na mnie kątem oka i lekko się uśmiechnął. Po chwili trzymałam jego dłonie patrząc w czekoladowe oczy chłopaka.
- Jesteś? - Powtórzyłam pragnąc odpowiedzi.
- Tak jestem.. - Powiedział spuszczając głowę w dół.
- Ey to nie powód do wstydu. - Rzekłam i delitaknie uniosłam jego podbródek. - Cieszy mnie to. - Zaśmiałam się żeby wywołać u chłopaka uśmiech, który po chwili się pojawił. Zaczął się do mnie powoli zbliżać spojrzałam na jego i zaraz po tym na usta które były coraz bliżej tych moich.
Namiętnie mnie pocałował, nie oddałam pocałunku przez szok który obecnie panował w moim ciele. Chłopak czując, że nie robię żadnego ruchu powoli odkleił się wypuszczając marnie powietrze. Szybko go przyciągnęłam do siebie i złączyłam nasze wargi w czułym pocałunku.