Powoli otworzyłam swoje oczy i porozglądałam się dookoła. Delikatnie wstałam tak, żeby nie obudzić Jungkook'a który jeszcze smacznie spał.
Piąstkami przetarłam zamknięte oczy i porozciągałam mięśnie przez co poczułam wielką ulgę.Spojrzałam jeszcze raz na chłopaka a po chwili na łóżko, zastanawiałam się jakim cudem wyspałam się na nie rozłożonym łóżku i to jeszcze z nim.
Szkoda było mi go kiedy to ten musiał przez całą noc utrzymywać mój ciężar ciała.
Wzięłam kocyk z krzesła, którym okryłam ciało piosenkarza i pocałowałam go w czoło odgarniając przy tym jego włosy.
Udałam się do pokoju gdzie wzięłam ubrania oraz świeżą bieliznę. Ogarnięta po porannej toalecie udałam się do kuchni by zrobić dla nas dwojga śniadanie.
Postanowiłam zrobić szybkie tosty a do tego po kubku gorącej czekolady, zaczęłam się zastanawiać nad dziejszym dzień.
Nie miałam dzisiaj żadnych planów a też nic nie przychodziło mi do głowy.Gotowe śniadanie zaniosłam na stoliczek który znajdował się pomiędzy dwóma kanapami.
Podeszłam do chłopaka i czule pocałowałam jego usta.
- Wstajemy, nie śpimy. - Poklepałam go po klatce piersiowej i usiadłam na ziemi zadając się już pierwszym wypiekiem.
- Która jest godzina? - Zerknęłam za zegar wiszący na ścianie a następnie na chłopaka.
- Jest 11. - Oznajmiłam podając chłopakowi talerzyk z śniadaniem które dla niego przygotowałam.
- Jedz póki jeszcze ciepłe. - Zerknęłam na niego i w swoją dłoń wzięłam letni napój którego się napiłam. Z przyjemnością zamknęłam swoje oczy czując smak czekolady na moim języku.
- Dziękuję. - Oznajmił gładząc moje włosy, uśmiechnęłam się delikatnie w jego stronę i po chwili wstałam by zanieść brudne talerze które włożyłam od razu do zmywarki.- Jakie plany na dziś? - Zapytałam mając nadzieję na to, że chłopak będzie miał jakąkolwiek propozycje. Pogoda tego dnia była przepiękna, nie chciałam ją zmarnować będą w domu.
- Możemy.. - Złapał się za brodę i popatrzył w sufit.
- Wiem. Możemy iść dzisiaj na spacer. - Powiedział ukazując króliczy uśmiech na który się rozpływałam, podbiegłam do chłopaka i złożyłam na jego wargach przeloty pocałunek.
- Jestem za!
--Siedziałam na kanapie oglądając telewizję wyczekując na chłopaka który wyszedł gdzieś godzinę temu do siebie.
Zerwałam się z łóżka kiedy usłyszałam mój wibrujący telefon. Nachyliłam się nad stoliczkiem i wzięłam urządzenie w swoje ręce.
- To jednak zostaje w domu. - Westchnęłam cicho czytając wiadomość od chłopaka w której było napisane, że nie zdoła przyjść z powodu próby.
Zastanawiałam się nad tym co bym mogła zrobić, a może by tak pójść na miasto? Pomysł idealny.Poprawiłam swój makijaż i przebrałam się w kombinezon z długimi nogawkami, włosy przeczesałam szczotką zostawiając je bez upięcia.
Do tego wzięłam swoją małą torebkę z potrzebnymi mi rzeczami.
Wyszłam z domu udając się na przystanek autobusowy.
--Usiadłam na ławce wyczekując na przyjazd komunikacji miejskiej którym mogłabym się dostać do centrum seulu, miło by było gdybym dzisiejszego dnia poznała jakąś osobę. Bo jak narazie to znam tylko swojego chłopaka.
Wstałam z posiedzenia kiedy usłyszałam silnik autobusu, przeraziłam sie na widok osób znajdujących się w środku.
Z trudem weszłam stojąc od razu jak pachołek nie mając możliwości poruszania się gdzieś indziej.Kiedy miałam wychodzić, kierowca centralnie przed moją twarzą zamknął drzwi.
- Cholera. - Powiedziałam cicho pod nosem. Na szczęście kolejny przystanek nie był daleko gdyż dzieliło go 10 minut od centrum miasta.- W końcu. - Wysiadłam biorąc głęboki wdech, z całego serca nienawidzę komunikacji miejskiej.
Pozostała jedynie mi 10 minutowa droga do centrum przez którą musiałam dojść sama.
- Oh! - Mruknęłam kiedy odbiłam się o ciało prawdopodobnie jakiegoś mężczyzny i wylądowałam na ziemi. Spojrzałam w górę i zobaczyłam chłopaka który wyciąga rękę w moją stronę z przepraszającym wzrokiem.
- Przepraszam, bardzo. - Ujęłam jego dłoń i wstałam otrzepując się z niewidzialnego kurzu.
- W porządku, nic się nie stało. - Uśmiechnęłam się w stronę chłopaka.
- Thomas.
- [T.I].I tak oto tym sposobem wlądowaliśmy w kawiarni, chłopak zaproponował mi kawę na którą chętnie się zgodziłam. Chciałam w końcu kogoś poznać, nie ważne czy był to chłopak czy dziewczyna, po prostu potrzebowałam więcej znajomości.
- Co robisz w Korei? - Zapytał podając mi jedną z kaw którą poszedł odebrać.
- Przeprowadziłam się tutaj. - Oznajmiłam upijając łyk ciepłej latte którą uwielbiałam pić.
- A skąd jesteś? - Dopytał.
- Z Polski, wątpię, żebyś wiedział gdzie to jest. - Wzruszyłam ramionami i wzięłam do ręki telefon mając nadzieję na chociażby jedną wiadomość od Jungkook'a. Westchnęłam cicho kiedy jej nie dostałam.
- Musisz już iść?
- Nie to nic takiego. - Uśmiechnęłam sie żeby nie poznać po sobie żadnego smutku.--
Byłem już strasznie zmęczony dzisiejszym treningiem.
Niestety ćwiczyliśmy układ do nowej piosenki którą nagraliśmy jakiś czas temu.
Mimo mojego zmęczenia miałem zamiar jeszcze dzisiaj spotkać się z moją [T.I].- Maknae? - Zaczepił mnie starszy kiedy poraz kolejny zapomniałem zatańczyć odpowiedniego kroku.
- Przepraszam. Już. - Oznajmiłem tańcząc swój układ tym razem poprawnie bez żadnego błędu.
--Kiedy trening dobiegł końca, szybko się ogarnąłem i wybiegłem z wytwórni uprzednio żegnając się oczywiście z pozostałymi.
Postanowiłem pójść przez miasto i wejść po drodze do kawiarni gdzie ostatnio jadłem ciastko z [T.I].
Popchnąłem drzwi czując na samym wstępnie przepiękny zapach kawy który otulał moje nozdrza.
Podeszłem do lady i zamówiłem nam ciastka na wynos oraz jedną kawę na miejscu. Postanowiłem, że przed spotkaniem ona dobrze mi zrobi.
Usiadłem na początku lokalu bo tylko tam znalazłem wolne miejsce.Zacząłem mieszać kawę, moją uwagę przykuła dwójka osób siedząca 3 stoliki dalej. Zmarszczyłem brwi zdając sobie sprawę, że to [T.I] siedząca z nieznanym mi facetem.
Podeszłem do dwójki i skrzyżowałem swoje ręce wyczekując na wyjaśnienia.
-Z chłopakiem rozmawiało mi się przyjemnie, zdążyłam się o nim dużo dowiedzieć przez te 3 godziny i szczerze mówiąc, polubiłam go.
- Wymienimy się numerami? Nie chciałbym stracić z tobą kontaktu. - Oznajmił wyciągając telefon, jednak kiedy zobaczył nadchodzącego chłopaka, położył go na stoliku i zaczął się wpatrywać w bruneta.Nie wiedząc o co chodzi spojrzałam w tym samym kierunku co Thomas.
- Ou, hej. - Zaśmiałam się nerwowo nie wiedząc co zrobić w danej sytuacji.