rozdział 10

2.9K 144 48
                                    

Głośna muzyka dudniła nawet w pokoju Liama. Wiedział, że Scoot urządza dzisiaj imprezę- ognisko z okazji urodzin Stilesa, ale nie wiedział, że będzie to aż tak głośno.

Chłopak wyjrzał przez okno i widząc, że każdy dobrze bawi sie przy ogniu, zdecydował, że wyjdzie po szklankę wody do kuchni.

Zszedł wolno po schodach i obserwując czy nikogo na pewno nie ma w pomieszczeniu wszedł cicho i wyciągnął szklankę z szafki.

W momencie, gdy brał pierwszy łyk wody, do kuchni wszedł wyższy od niego chłopak, którego kojarzył z Instagrama. Spinając wszystkie mięśnie zakrztusił się tym co miał w ustach.

-Oh cześć, przepraszam, nie chciałem cie wystraszyć...- Reaken poklepał go delikatnie po plecach, ale Liam od razu odsunął sie kilka kroków dalej. Utrzymywał wzrok wbity w podłogę wycierając mokrą od wody brodę.- Jestem Theo.

-Liam.- niższy chłopak jedynie szepnął i zagryzł mocno wargę.- Muszę iść.

Alfa nie zdążył odpowiedzieć, bo mała omega pobiegła w kierunku schodów i zniknęła mu z pola widzenia.

Cholera, Theo miał przechlapane. To był najładniejszy chłopiec jakiego w życiu widział.

Scott's younger brotherOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz