rozdział 83

2K 102 42
                                    

Złapał gwałtownie oddech siadając na łóżku czując pot spływający po jego skroni i karku.

Pierwsze co zrobił, to wyciągnął dłoń i palcami prześledził szyje. Jego znak połączenia zapiekł pod jego palcami, a w jego oczach stanęły łzy. Pociągnął nosem i odwrócił głowę w lewo. Theo. Jego alfa spał na plecach z nagą klatką piersiową.

Wyciągnął szybko telefon i prześledził ostatnie wiadomości, nie było w tym niczego co pamiętał.

W sekundzie przytulił sie do śpiącego chłopaka i zamknął oczy.

-Mmm...Li?- został przytulony do ciepłego ciała.- Wszystko dobrze? Drżysz.

-Miałem zły sen. Bardzo zły sen.- poczuł zapach Reakena, a to go trochę rozluźniło.

-Shhh...wszystko jest dobrze, mam cie skarbie...- Dunbar poczuł pocałunki na jego czole.- Ponucić ci, żebyś znowu zasnął?

-Tak proszę.- chłopiec kiwa głową i wzdycha, gdy starszy owija ich w kokon z kołdry.

Słyszy przyjemną melodie i ciepły oddech na jego karku. Zasypia spokojniej, wiedząc, że wszystko było tylko złym snem. Że ma nadal swojego alfe, a jego znak nadal jest widoczny na jego szyi.

Scott's younger brotherOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz