(Na co jesteś zła, a o co jesteś zazdrosna, jakby co :)
🍥Naruto
O jego ramen. No bo ludzie! Kubki tej zupki walają się po całym mieszkaniu blondyna! Niedługo nawet dla niego samego nie będzie tam miejsca.
Poza tym chłopak składa się w 90% z rosołu, a rosół przecież nie ma uczuć, nie umie się bawić, no i nie pragnie zostać hokage...
Masz paranoję!🔥Sasuke
Na... zemstę. Nie no, ale zobaczcie - ile można się tak wiecznie na wszystko i wszystkich wściekać?
Uchiha drze się na Naruto, kiedy ten robi z siebie debila, na sprzedawcę, gdy próbuje wcisnąć Sasowi nieświeże pomidory... Nawet na przeceny uciekające mu sprzed nosa.
No istna katastrofa.🕊Neji
O jego geniusz. Mądry, jak mądry, ale dlaczego brunetowi wszystko wiecznie wychodzi?
No po prostu nie możesz uwierzyć, szczególnie, że ciebie przez długi czas uważano za nieudacznika.
Chociaż, gdy wyjątkowo coś zrobi źle, to zamieniacie się rolami, bo najczęściej to ty musisz go wtedy uczyć danej rzeczy. Co ogólnie sprawia ci niemałą przyjemność.🍀Lee
Na to, że chłopak cały czas uważa się za słabego i maksymalnie podnosi czas swojego treningu. Bardziej. Chociaż to już prawie niemożliwe... No przynajmniej tak myślałaś, aż czarnowłosy tego nie zrobił.
Uważasz, że mógłby sobie czasami zrobić dzień wolny i spędzić go z tobą, a nie z nieistniejącą "siłą młodości".🐜Shino
O... jego... ciuchy! :-()
Bo tak ogólnie, to nawet zaczęło ci się wydawać fajne takie ciągłe chodzenie w kapturze, albo innych podobnych rzeczach.
Wtedy można ukrywać mnóstwo przedmiotów.
Chciałabyś też zobaczyć, czy wtedy jego wkurzałoby to samo, co on robi na codzień.🐶Kiba
Tego to się nie spodziewaliście... o jego zapach.
Wszyscy mówią mu zawsze, że śmierdzi, ty uważasz, że jest prawie zupełnie odwrotnie, a potem on i tak mówi, że to ty dziwnie mu pachniesz...
No tak więc chciałabyś mieć taki zapach, jak on, czyli zwyczajnie go nie posiadać, żeby brunet przestał wiecznie zrzędzić...
Zrozumieliście?💤Shikamaru
Na wieczną ospałość. Czy ten chłopak choć raz mógłby wyglądać, jakby właśnie nie wygramolił się z łóżka?!
Błagasz go w myślach, żeby na TEJ misji zachowywał się, jak normalny shinobi.
Niestety narazie się nie doczekujesz...🌅Gaara
Nie masz jak być na niego zła, a tym bardziej zazdrosna. Nie ruszają cię ani jego kaktusy, ani góra papierów, które codziennie wypełnia, ani obrona absolutna, dzięki której jest prawie że nietykalny.
Wiesz, że on jako Kazekage również ma wiele zmartwień, dlatego nie chcesz mu tego utrudniać... Ale nadal się fochasz, że szybciej ci o tym nie powiedział.⛏Kankuro
Jesteś poniekąd zazdrosna, ale bardziej zła o ten jego warsztat. Gdybyś ty była jego właścicielką, to na pewno już wyleciałby z dymem, ale dzięki temu lalkarz miałby więcej czasu na wszystko, no i zachowywałby się bardziej... normalnie. Jeżeli to jeszcze w ogóle możliwe.
💦Utakata
O to, że chłopak nie chce nawet myśleć o tym, aby powrócić do wioski.
Gdy masz okazję, opowiadasz mu jak bardzo Kiri się zmieniła, ale w jego mózgu jest chyba jakaś mentalną blokada i nijak nie da się go przekonać.
No nic, widocznie tak musi zostać.I po raz drugi powitalny...
🍡Obito (young)
Złościsz się o to, że normalnie, to chłopak jest śmiały i w ogóle (zaczekajcie, jeszcze nie o to chodzi). Ale sama widzisz, jak to jest z jego relacjami z Rin, że on ją... bardziej niż lubi. I tego, to już się boi powiedzieć!
Niby nic ci do jego relacji międzyludzkich, ale sama nie wiesz dlaczego... po prostu cię to irytuje!No dobra. Ponad pół tysiąca z tym.
Powoli brakuje mi już pomysłów na rozdziały, a to dopiero trzydziestka. No cóż... pomarudzę sobie dłużej, jak mi się na serio totalnie wszystkie wyczerpią.
A narazie spytam tylko kogo specjalnego chcecie na następny rozdział.
Bo Obito to jest tu już chyba trzeci raz. Niezły wynik, jak na tego, którego planowo tu nie ma.
No dobra, to tyle.
Jã ne!
CZYTASZ
Naruto preferencje (friends)
FanficJak to jest spotkać ulubione postacie naprawdę? Jak to jest, kiedy Naruto śpi kiedy z tobą rozmawia, Shino siłuje się z tobą na rękę, a Sasuke dostanie cukrzycy? Jest to groźne, straszne czy jeszcze straszniejsze? Jeśli masz ochotę, przekonaj się! P...