34. Co będzie, kiedy go przy tym nakryjesz?

601 20 43
                                    

^nawiązanie do rozdziału 32.^

🍥Naruto

Ty nie musiałaś go "nakrywać", bo i tak doskonale wiedziałaś o tym, co robi.
Ale raz tak z ciekawości zostałaś po godzinach z Teuchim i jego córką, żeby nakryć blondyna na gorącym uczynku.

Gdy Uzumaki był już bliski dokonania włamu, zapaliliście światło.

- Cześć Naruto - mruknęłaś, natomiast chłopak zamarł na trzy minuty.

W ich czasie stwierdziłaś, że mogłaś jednak tego nie robić, bo strasznie się o niego przestraszyłaś, kiedy tak zrobił.

Na szczęście potem znormalniał i zaraz zaczął ci się tłumaczyć, chociaż bardziej powinien przepraszać właścicieli Ichiraku.

🔥Sasuke

Obserwowałaś bruneta z dachu z lornetką w dłoni. Nagle postanowiłaś tak po prostu wbić do niego przez okno! I tak też zrobiłaś.

Wybijając szybę, stanęłaś przed chłopakiem, niczym Spider man, odkrywając jego złowieszczy plan!

Gdy się wyprostowałaś Uchiha spoglądał na ciebie przymróżonymi oczyma, nie wiedząc co powiedzieć, a ty udawałaś, że wcale nie widzisz swojej karykatury leżącej za jego plecami, już podartej na części...

🕊Neji

Szłaś najciszej, jak tylko się dało. Stąpałaś tak ostrożnie, jak nigdy wcześniej tylko po to, by pozostać niewykryta przez jednego z Hyuuga.

Prowadziłaś właśnie swoiste śledztwo, a jego główna myśl przewodnia brzmiała: dlaczego Neji uciekł z domu?

Chciałaś, a raczej MUSIAŁAŚ to sprawdzić.

Zatrzymaliście się na polu treningowym jego drużyny - on na samym jego środku, a ty w krzakach.

Brunet ćwiczył ruchy klanowego stylu walki i... myślałaś, że zgłupiałaś, ale... czyżby chłopak nucił?!

Tak. Była to najprawdziwsza prawda.

Prawdziwy kłopot nastąpił dopiero wtedy, gdy prawie że śpiewająco, z jego ust wypłynęło słowo:

- Byakugan!

A potem już było tylko twoje zakłopotanie i głośne:

- [Imię]-chan!!!

🍀Lee

Byłaś naprawdę wściekła. Miałaś już dosyć! Twoi rodzice jak zwykle traktowali cię, jak dziecko!

Dlatego właśnie postanowiłaś zrobić im na przekór i wyszłaś z domu o godzinie, o której teoretycznie miałabyś już spać.

Skakałaś po dachach Konohy, jak to nieraz robiłaś ze swoim kolegą, którego teraz akurat gdzieś wcięło.

Następnie zeskoczyłaś na główną drogę Wioski Liścia o biegłaś nią aż do głównej bramy. Ku swojemu zdziwieniu, na samym jej szczycie zobaczyłaś nikogo innego, jak Rocka Lee.

Wskoczyłaś do niego zastanawiając się, dlaczego siedzi nieruchomo.

- Hej - odezwałaś się do niego jak zwykle.

Ale on nie odpowiedział.

- Hej, Lee.

Nic.

- Rock! - potrząsnęłaś nim dość gwałtownie. Dopiero wtedy chłopak się ocknął.

Wtedy wywnętrzniłaś się wreszcie na temat swoich problemów, no i dowiedziałaś dlaczego czarnowłosy był na początku taki "nieprzytomny".

- Chcesz do mnie dołączyć? To naprawdę pomaga! - zaproponował ci po tym wszystkim.

Naruto preferencje (friends)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz