20. | αρσlσgy

494 52 33
                                    

kontynuacja rozdziału "realia xix w"
[rozdziały nie trzymają się kupy ;3]

Clint siedział pod ścianą salonu. Nie zwracał uwagi na ból lewej dłoni, który powodowały odłamki szklanki. Bardziej martwił go fakt, że znów doprowadził Natashę do płaczu. Nie chodziło o humorki, jakie miewa każda kobieta. To on zawalił. Zawalił po całości. Zdradził ją z Laurą. Z resztkami godności wstał i skierował się w stronę sypialni.
- Natalia... - zapukał do drzwi i delikatnie je uchylił. Rudowłosa siedziała skulona pod ścianą i płakała. Wylewała z siebie morze łez. Blondyn nie wiedział co zrobić. Z jednej strony miał ochotę dołączyć do kobiety i rozpłakać się, a z drugiej chciał ją przytulić i uspokoić. Romanoff na dźwięk jego kroków podniosła głowę i zlustrowała go zamglonym wzrokiem.
- Jak śmiesz przychodzić do mnie po tym, co zrobiłeś? - zapytała drżącym głosem
- Nie chcę cię widzieć. Wyjdź - Barton zignorował słowa rudowłosej i ukucnął przy niej. - Natalio... Ja... - dziewczyna odepchnęła go od siebie i otarła łzy, rozmazując przy tym tusz.
- Tylko ty i ty! Myślałeś o mnie? O dziecku?! - w tym momencie Natasha pożałowała tego co powiedziała. Clint prawie zachłysnął się powietrzem.
- Jakim dziecku?!
- Twoim, jednak wiedz, że nie będziesz go wychowywał. Odchodzę. Przepraszam, choć ty powinieneś to zrobić -
Barton przetarł twarz dłońmi i wyszedł z pokoju.
- Przepraszam Nat -

Było grubo po dwudziestej drugiej, gdy Clint zmobilizował się i postanowił podjąć próbę rozmowy z Natashą. Zapukał do drzwi sypialni, jednak nikt nie odpowiedział. Bezgłośnie wszedl do pokoju i podszedł do łóżka, na którym leżała kobieta.
- Natasha. Obudź się - Barton potrząsnął rudowłosą. - Natasha! - blondyn sprawdził puls - Cholera Nat! - potrząsnął nią jeszcze raz. Tym razem z jej dłoni wypadło na podłogę pudełko z lekami. Tabletkami nasennymi. Puste.
Krzyk Clinta przeszył mury budynku.

Tego dnia oprócz Natashy i dziecka śmierć poniosły również uczucia Clinta.

A następnego dnia on sam.

też was kocham ludki :*

affection  | clintasha otp challengeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz