01. | ғιrѕт мeeтιng

1.2K 89 14
                                    

Clint spacerował ulicami Nowego Yorku. Po ciężkim dniu w pracy, jedyne o czym marzył to pizza i dobry film. Oczywiście w pakiecie z tanim winem z marketu. Układając w głowie listę filmów, które ma zamiar obejrzeć nie zauważył idącej na niego rudowłosej kobiety [która swoją drogą też go nie zauważyła] i po chwili obydwoje obściskiwali się z betonem.

- Psia dupa! Dlaczego ja zawsze muszę w coś wejść? Co tym razem? Latarnia? - jęknął i spojrzał na przeszkodę, która okazała się być piękną rudowłosą kobietą z równie pięknymi szmaragdowymi oczami.
- O Thorze! Gdzie moje maniery. Barton, Clint Barton - powiedział uśmiechając się zawadiacko.
- Co prawda nie latarnia, ale Romanoff. Natasha Romanoff - zaśmiała się dziewczyna.
- Zamiast tego jakże przyjemnego przytulania chodnika proponuję kawę -
- Z przyjemnością - odpowiedziała Natasha i po chwili razem z Clintem szli w bliżej znanym blondynowi kierunku.

W tym pięknym rudowłosym przypadku pizza, wino i filmy mogły poczekać.

affection  | clintasha otp challengeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz