Jisung - lewa,
Chenle - prawa.
"Unikasz mnie?"
"Ee... Nie?"
"Dlaczego?"
"Ten pocałunek-"
"Nie podobało ci się?"
"Nie, nie o to chodzi, Jisung. Po prostu... Nieważne, zapomnij. Nie będę cię już unikał."
"Jak się czujesz?"
"Nie najgorzej."
"To dobrze."
"A ty?"
"Dobrze. Nadzwyczajnie dobrze."
"Masz bardzo dobry humor."
"A ty zły."
"Mój brat wyjechał."
"Tak szybko?"
"Minął tydzień."
"Przykro mi."
"Trudno. Zobaczymy się na koniec roku. Może."
"A twoje urodziny? Nie przyjedzie?"
"Nie."
"Ale ja przyjdę i chyba to też się liczy?"
Chenle uśmiechnął się do siebie. Jisung czasem potrafił znów mieć osiem lat i pocieszać Chińczyka głupimi żartami.
"Liczy."
Jisung wystawił nogi przez otwarte okno i pozwolił im swobodnie zwisać. Machał przy tym nimi jak małe dziecko.
"Każdy, kto kiedyś znalazł się na krawędzi czegoś wysokiego, poczuł jakąkolwiek, nawet najmniejszą, potrzebę skoczenia."
"Wiem. I albo to zrobił, albo nie."
"To drugie to zdrowy rozsądek, a pierwsze depresja."
"Źle. To drugie to depresja, a pierwsze - zdrowy rozsądek."
×××
«Chenle też chciałby móc znów mieć osiem lat.»
×××
(a/n: HAPPYCHENLEDAY
Kocham tego delfina
Mam nadzieję, że nikt nie bierze sobie przemyśleń Chenle za bardzo do serca. Chłopak dużo przeszedł i pisząc staram się stawić w jego butach.
Zaczyna mi w sumie przypominać Oskara z "Oskara i Pani Róży"
Love you 3000, NS)
CZYTASZ
White Moon & Whiter Ceiling | z.cl × p.js |
FanfictionRozmowy telefoniczne dwóch chłopców, którzy przeżyli za dużo, rozumiejąc za mało. ❛We were just friends that spoke like lovers and that seemed to be enough for two teenagers who were scared to love one another.❜ ─── ・ 。゚☆: *.☽ .* :☆゚. ─── ★ Homoseks...