28

54 7 3
                                    

Jisung - lewa,

Chenle - prawa.

"Czemu wczoraj nie zadzwoniłeś?"

"Nie czułem się najlepiej."

"Aha. I nie ma to nic wspólnego z tym, że powiedziałeś, że mnie nienawidzisz?"

"Wiesz dlaczego tak powiedziałem, więc nie udawaj."

"Mam prawo."

"Unikanie problemu nie sprawi, że on zniknie!"

"On nie zniknie, dopóki moja matka nie zniknie!"

"A próbowałeś?"

"Nie byłeś w mojej skórze, więc nie mów mi co mam robić!"

"A ty nie byłeś w mojej, więc na mnie nie krzycz!"

"Sam zacząłeś!"

"Bo mnie nie słuchasz!"

Jisung nerwowo przeczesał włosy dłonią, biorąc głęboki oddech.

"Nie istnieje rzecz, która by to zakończyła."

"Skąd wiesz?"

"Nie chcę wiedzieć. Chcę tak myśleć."

"Czemu?"

"Bo tak jest łatwiej! Masz swoje problemy i nimi się zajmij. Ja mam swoje i sam się nimi zajmę."

Chenle odłożył telefon na łóżko i poszedł do łazienki, by przemyć twarz zimną wodą. Umył dokładnie ręce, nadal nie zmieniając temperatury wody, przez co jego dłonie pozostały lodowate, jakby oczekiwały, aż Park je złapie. Delikatnie zabarwiona czerwonym kolorem woda zniknęła w odpływie.

Wrócił do swojego pokoju i przełączył Jisunga na głośnik.

"Już jestem."

"A gdzie byłeś?"

"Brałem leki."

Kłamstwo.

"Kłamiesz."

"Nie kłamię."

Drugie kłamstwo.

"Nie umiesz mnie oszukiwać."

"Umiem, ale o tym nie wiesz."

Trzecie kłamstwo.

"W takim-"

"Możemy pomówić o czymś innym?"

"Okej. Jak tam po pierwszym dniu w szkole po tak długim czasie?"

"Dobrze, oprócz tego, że mnie unikałeś."

"Mhm. To fakt."

"Dlaczego?"

"Przyszedłem się z tobą przywitać, ale jakoś mi się odwidziało."

"Ach."

"Swoją drogą - ładne żyły narysowałeś sobie na rękach. Prawdziwe?"

"No tak."

"Aha. Po co to zrobiłeś?"

"A tak jakoś. Podobało mi się jak lekarz śledził je palcem na badaniach, to sobie je obrysowałem."

Czwarte kłamstwo.

O cztery za dużo.

"Mhm. Następnym razem jak będziesz sobie je chciał podcinać to mi po prostu powiedz. Wiesz, że nie złoszczę się o takie rzeczy."

"Wiesz, że powinieneś?"

"Wiem, ale to nie ma sensu."

"Dlaczego?"

"Bo to najnormalniejsza rzecz jaką sobie robisz."

×××

«Chenle lubił patrzeć jak krew spływa po jego zimnej skórze, mimo że przestała już ogrzewać jego dłonie.»

×××

(a/n: Dużo się dzieje, huh

Za sześć dni 00' line odchodzi

Can someone kill me plz

Czy ktoś jeszcze oglądał Netflixowego Wiedźmina? Czy ktoś jeszcze uważa że to gówno?

Obejrzałam tylko trzy odcinki a czuję się jakbym straciła pół życia. W drugim odcinku w ogóle akcji nie było, więc w trzecim zepsuli scenę ze strzygą like- Bish what

Czy tylko mój humor jest tak chujowy?

I'm dying; Love you 3000, NS)

White Moon & Whiter Ceiling | z.cl × p.js |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz