63.

4.2K 304 36
                                    

- Huh? Twój tata? - uniósł brew, patrząc na niego z niedowierzaniem. Rozejrzał się dookoła i odwrócił Taehyunga tyłem do siebie, aby podnieść mu bluzę i poczuć, jak grunt zapada mu się pod nogami.

- C-Co robisz? - zapytał wystraszony Tae, chcąc się do niego odwrócić, lecz Gguk nie mógł odwrócić wzroku od batów na plecach młodszego.

- To też ci zrobił? - teraz nie czuł smutku, a jedynie ogromną złość, którą chciał wylądować na ojcu Tae.

- Mi-Misiu, przestań - Taehyung czuł jak starszy dotykał opuszkami palców jego strupów od krwi i bręgi na skórze.

- Japierdole, zabije sukinsyna - naciągnął ponowie bluzę na jego chude ciałko i złapał go za rękę, ciągnąc do samochodu.

- JeongGuk, proszę. Chodźmy gdzieś indziej - Tae się wyrywał, nie chcąc jechać do tego domu.

- Nie zostawię tak tego, Taehyung - otworzył drzwi od strony pasażera i kiwnął głową, by młodszy wsiadł.

- Ggukie, proszę. Zapomnij o tym - nalegał Tae, czując już łzy w oczach - Takich rzeczy nie załatwia się przemocą.

- A ciebie do cholery mógł zbić jak psa? Kurwa, ty widziałeś swoje plecy? Widziałeś swoją posiniaczoną twarz? Jeżeli nie dam mu za swoje to nie wytrzymam!

- Ggukie, nie bądź taki. Proszę, zrób to dla mnie i odpuść - Tae już łkał, a serce Jeona zmiękło. Po prostu go do siebie przytulił i ucałował w czoło.

- Już dobrze, skarbie. Już dobrze - szeptał, tuląc mniejszego do siebie - Wymyślimy coś na spokojnie.

I will find you and I will fuck you || taekook chatOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz