One shot#5 ,, Niespodzianka "

678 18 0
                                    

Asia
Jestem z Szymonem już prawie rok.Za dwa dni jest nasza pierwsza rocznica razem. Jestem ciekawa co szykuje na tą uroczystość. Przez ostatnie dni jest bardzo tajemniczy. Pewnie to będzie jakaś niespodzianka.
Ranek
Rano obudziły mnie straszne mdłości. Gdy szybkim krokiem poleciałam do łazienki to miałam nadzieję, że nie obudziłam Szymona. Dopiero po 30 minutach skończyłam wymiotować. Stwierdziłam , że nie opłaca się już kłaść. Więc przebrałam się i postanowiłam zrobić pyszne śniadanie. Gdy wszystko było gotowe Szymon się obudził. On to ma wyczucie.
Szymon
Obudziłem się i pomyślałem o niespodziance na naszą rocznicę. Planowałem oświadczyć się Asi.Narazie wie o tym ( oprócz mnie) Emilka. Poszłem do kuchni.
Asia
S- Cześć - powiedział i pocałował mnie.
A- Cześć.
S- Ty już nie śpisz? - zapytał zdziwiony.
A- A tak jakoś nie mogłam spać - składałam, nie chciałam go denerwować. Zaczął by się martwic, a nie ma o co.To tylko zatrucie.
S- To co?Jemy?
A- No po to, to wszystko zrobiłam.  - powiedziałam i zaczęliśmy jeść.
Po zjedzeniu i pozmywaniu naczyń Szymon poszedł się ubrać. Po 15 minutach wyruszyliśmy do pracy.
Komenda
Po odprawie. Jacek oczywiście miał dla nas wezwanie. Po dwóch krótkich interwencjach nie mieliśmy już wezwań, więc postanowiliśmy zrobić sobie przerwę. Postanowiliśmy coś zjeść. Zjadłam sałatkę, ponieważ znowu zaczął mnie boleć brzuch. A zjadłam ją, żeby Szymon nie zadawał pytań,, czemu nie jem?". Kocham go, bardzo się o mnie troszczy i martwi. Gdy brzuch mnie coraz bardziej bolał powiedziałam Szymonowi, że idę do Emilki pogadać. Tak naprawdę poszłam do ubikacji wymiotować. Nagle do ubikacji przyszła Emilka.
E- Wolne?
A- Zajęte - odpowiedziałam słabym głosem.
E- Asia?Co się dzieje? - zapytała zdenerwowana.
A- Brzuch mnie boli. Od samego dnia mnie mdli.
E- To może zaparze ci herbaty? - zapytała z troską w głosie.
A- Niestety nie zdąrze wypić. Za chwilę kończy się nam przerwa.
E- Ale ty tak nie możesz pracować. Idź do Oli i o wszystkim opowiedz. Ona napewno ci da wolne.
A- A Szymon?
E- Co Szymon?Poradzi sobie.
A- Ale nie chce go denerwować. Będzie się tylko martwił. Zaraz mi przejdzie.
E- Wątpię Asia - powiedziała smutnym głosem.
A- Dobra idę. Szymon mnie pewnie szuka.
E- Asia w takim stanie nie powinnaś jeździć.
A- Dam radę. - i poszłam.
W pokoju czekał już Szymon.
A- Już jestem. - powiedziałam osłabiona.
S- Asia, co się stało? - zapytał zdenerwowany.
A- Nic.
S- Przecież widzę. Nie wyglądasz za dobrze.
A- Dzięki. Każda kobieta lubi to słyszeć.- powiedziałam obrażona.
S- Wiesz o co mi chodzi. Boli Cię coś?
A- Trochę...- powiedziałam cicho.
S- Co?- zapytał przestraszony?
A- No brzuch. Ale zaraz przejdzie. - powiedziałam osłabiona.
S- Nie dasz rady jeździć. Poczekaj pójdę do Oli, żeby dała ci wolne dziś. - miał już wychodzić, ale go zatrzymałam.
A- Nieee.
S- Chyba nie myślisz, że pozwolę ci jeździć w takim stanie. Poczekaj tu.- powiedział i poszedł.
Gabinet
Szymon
Puk puk!!!
O- Proszę!
S- Hej.
O- Coś się stało?
S- No tak. Asia źle się czuje.
O- No to niech jedzie do domu. A ty pouzupełniasz papiery.
S- Dobrze. - i wyszłem. Zanim szybkim krokiem dotarłem do Asi to poszłem do Emilki.
S- Cześć Emilka! Ty już skończyłaś?
E- Tak, a czemu pytasz?
S- Pojechałabyś z Asią do domu. Źle się czuje.
E- No oczywiście.
S- Dzięki. Zaraz tu przyjdzie.
E- Nie dziękuj tylko idź po nią.
Pokój
S- Ola dała ci wolne.
A- Szymon nie trzeba.
S- Trzeba. - powiedziałem stanowczo.
A- Przepraszam.
S- Ale za co?
A- Za to, że teraz musisz uzupełniać papiery.
S- Asia! Dla mnie jesteś ważniejsza niż jakieś niebezpieczne akcje. - powiedziałem, a na jej twarzy pojawił się uśmiech.
A- To ja zamówię taxi.
S- Emilka z tobą pojedzie do domu.
A- Dobra. To ja do niej idę.
S- Pa.
A- Pa- i poszła.
Asia
Dom
Po dotarciu z Emilką do domu zaparzyłam sobie mietową herbatę i usiedliśmy na kanapie.
E- A nie wiesz czemu Cię tak boli brzuch?
A- Pewnie się czymś zatrułam- powiedziałam i wzięłam łyk herbaty .
E- No nie wiem.
A- To jest chyba jedyny powód.
E- No niedokońca. - powiedziała, a ja nie wiedziałam o co jej chodzi.
A- Co masz na myśli? - zapytałam niepewnie.
E- Możesz być w ciąży. - to co powiedziała Emilka mnie poprostu zdziwiło.
A- Co?Ja?W ciąży? - mówiłam, ale nie mogłam w to uwierzyć.
E- No to jest sposób, żeby to sprawdzić.
A- Jest.
E- To ja pójdę kupić testy. - i poszła. Ja siedziałam na kanapie ze zdziwioną miną. Gdy wróciła Emilka odrazu poszłam do ubikacji. Po zrobieniu trzeba odczekać 5 minut.
Po 5 minutach.
E- Chyba już - powiedziała niepewnie.
A- No to na raz, dwa,trzy...- i odwróciłam testy. Wszystkie okazały się... POZYTYWNE. Na samym początku byłam bardzo szczęśliwa, ale po kilku chwilach pomyślałam o Szymonie.
A- Emilka? A jak Szymon mnie zostawi? - powiedziałam niepewnie.
E- Zwariowałaś?!Szymon Cię bardzo kocha. Ja o tym coś wiem.- to ostatnie zdanie powiedziała bardzo cicho, ale ja  je usłyszałam.
A- Ty o tym coś wiesz? - zapytałam z zaciekawieniem.
E- Ja nic nie wiem.- próbowała uniknąć tematu.
A- Przecież słyszałam - ja dalej dążyłam temat.
E- Nooo...powiem Ci tylko tyle, że Szymon szykuje dla ciebie niespodziankę. Tylko nie mów Szymonowi! - powiedziała, a na mojej twarzy pojawił się uśmiech.
A- No to on też będzie mieć niespodziankę. - powiedziałam i zaczęłam masować się po brzuchu.
Tym czasem na komendzie.
Szymon
Martwię się o Asie. Mam nadzieję,że jej już przeszło. Te papiery to straszna nuda. Dobrze, że już kończę i będę mógł spędzić wieczór z Asią.
Dom
Asia
E- To ja już pójdę .
A- Pa.- i poszła. A ja czekałam na Szymona. Nie musiałam długo czekać. Po 10 minutach przyszedł.
S- Już jestem!Jak się czujesz?- zapytał troskliwie.
A- A już dobrze. A nawet bardzo. -powiedziałam i go pocałowałam.
S- No to dobrze. - przytulił mnie.
A- To może zrobię coś do jedzenia?
S- Ooo nie. Ty odpoczywaj. Ja coś ugotuje - po tych słowach poszedł do kuchni. Gdy zjedliśmy to co ugotował Szymon postanowiliśmy pójść na spacer.
Park
Chodziliśmy i rozmawialiśmy, ale nie powiedziałam Szymonowi, że zostanie ojcem. Powiem mu dopiero jutro,ponieważ jest nasza rocznica. Ale się zdziwi. Nagle zadzwonił telefon Szymona. Zdziwiło mnie to, że nie odebrał go przy mnie. Myślałam, że nie mamy przed sobą tajemnic. Po chwili pomyślałam, że to Emilka. Pewnie ustalają coś w sprawie niespodzianki , o której opowiadała mi Emilka.
Szymon
Dzwoniła Emilka. Ustaliliśmy, że ona weźmie Asie na zakupy, żebym jutro mógł wszystko przygotować. Nie zrobię tego, kiedy Asia chodzi po mieszkaniu. Wtedy to by nie była niespodzianka. Po rozmowie wróciłem do Asi. Zdziwiło mnie to, że nie pyta kto dzwonił. Ale może to i lepiej. Tak to bym musiał składać, a ja nie chce mieć przed Asią tajemnic. Oprócz tej niespodzianki.
Asia
Nie pytałam kto dzwonił, ponieważ nie chciałam, żeby Szymon coś podejrzewał, że wiem o niespodziance. Po powrocie do domu zadzwonił mój telefon. Odebrałam. Dzwoniła Emilka.
Rozmowa przez telefon.
E- Cześć Asia!
A- Cześć Emilka.
E- Mam nadzieję, że nie masz planów na jutrzejszy dzień. - powiedziała, nie miałam żadnych planów. Jutro ja i Szymon mieliśmy dzień wolny. Postanowiłam się zgodzić.
A- No mogę. To gdzie i kiedy?- dodałam.
E- Jutro o 13 przed mieszkaniem Szymona. Pojedziemy na zakupy.
A- Ok- zgodziłam się .Chciałam dopytać , czy to ma związek z tą niespodzianką, ale Szymon słyszał co mówię.
E- No to paa.
A- Pa- i się rozłaczyłam.
Wieczorem oglądaliśmy film, w którym małżeństwo dowiedziało się, że zostaną rodzicami.Z tego powodu bardzo się ucieszyli.Nagle Szymon powiedział.
S- Ciekawe kiedy my bedziemy rodzicami?- powiedział patrząc mi prosto w oczy. Chciałam mu powiedzieć, że za 9 miesięcy, ale się powstrzymałam. Wolałam mu to powiedzieć jutro. Powiedziałam tylko.
A- Kiedyś napewno.
S- Nie wiedziałem, że chcesz mieć dzieci.
A- Z tobą? Zawsze. - powiedziałam i wtuliłam się w Szymona. Po chwili zasneliśmy.
Rano
Szymon
Obudziłem się i postanowiłem zrobić Asi śniadanie do łóżka.
S- Dzień dobry - powiedziałem głaskając ją po włosach. Obudziła się.
A- No dzień dobry -powiedziała i pocałowała mnie.
Asia
Oboje zjedliśmy śniadanie. Gdy poszłam się przebrać zadzwonił telefon Szymona .Nie słyszałam ich rozmowy. Już się nie mogłam doczekać tej niespodzianki.
Szymon
Rozmowa
S- Hallo
E- No cześć Szymon. Jak tam?
S- A dobrze. Mam już wszystko. Trochę się denerwuje.
E- Nie masz czym.
S- A jeśli powie nie?
E- Jestem pewna, że powie tak.
S- Skąd ty to możesz wiedzieć?
E- Bo ją znam. Kocha Cię i to bardzo.
S- Ja ją też. - powiedziałem i usłyszałem, że Asia wychodzi z łazienki.
S- Muszę kończyć. Asia idzie. Pa.
E- Pa- rozłączyłem się.
Podeszła do mnie Asia.
A- Kto dzwonił?
S- Eeee...Nikt taki. - próbowałem uniknąć tego tematu.
A- Ok. Lecę, bo Emilka czeka. Pa.- powiedziała i pocałowała mnie na pożegnanie.
S- Pa.- i wyszła. Zadzwonił mój telefon. Odebrałem.
E- To znowu ja, za 3 godziny będziemy spowrotem. Musisz się pospieszyć.
Asia
Gdy wyszłam zapomniałam torebki. Wróciłam do domu. Weszłam i Szymon rozmawiał przez telefon. Nie zauważył mnie. Słyszałam tylko to co mówi Szymon.
S(rozmowa) - Mam nadzieję, że się o niczym nie dowie.
E( Asia nie słyszy i nie wie co mówi Emilka)- Nic się nie bój. Nie mogę się doczekać jej reakcji.
S- Ja też. Pamiętaj o niczym nie może się dowiedzieć.
E- No wiem.Pa
S- Pa.
Ja szybko wyszłam, żeby Szymon mnie nie zauważył. Pomyślałam, że to nie możliwe, że to Emilka dzwoni. Może Szymon mnie zdradza. Dla tego nie mogę się o niczym dowiedzieć? Nie to nie może być prawda. Zaszłam na dół. Tak już czekała Emilka.
E- Hej! Coś się stało? - zapytała przestraszona.
A- Szymon...chyba mnie zdradza - mój głos się zaczął łamać.
E- Co!?To niemożliwe! Skąd taki pomysł?
A- Usłyszał jego rozmowę. Rozmawiał z kimś przed chwilą i mówił, że nie mogę się o niczym dowiedzieć.
E- To ja dzwoniłam.
A- Ty?
E- Tak dzwoniłam, żeby się pośpieszył.
A- Aaa... To dobrze.
E- Szymon nigdy się nie zdradzi. - powiedziała i pojechaliśmy.
Po zakupach
Dom
A- Już jestem.A co tu tak...- nie mogłam powstrzymać zachwytu.
S- Podoba Ci się?
A- Bardzo!
S- Muszę ci coś powiedzieć. - po tych słowach Szymon uklękł. Wyciągnął pierścionek.
S- Czy uczynisz mi ten zaszczyt i zostaniesz moją żoną? - w tym momencie byłam najszczęśliwszą kobietą na ziemi.
A- Szymon...Takkkk!!!- i rzuciłam mu się na szyję. Po chwili powiedziałam.
A- Ja też mam dla ciebie niespodziankę. - i wyciągłam z szafki pozytywny test ciążowy.
A- Będziemy rodzicami.
S- Ale super...
A- Kocham Cię!
S- Ja ciebie też! - i tak do końca życia razem.

**************************
Przepraszam za błędy. Może to opowiadanie nie jest najgorsze. Może wam się spodoba.

Asia i Szymon |ZATOKI|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz