-Nosz kurde!!!!! - zaczął krzyczeć tata. Weszłam do pracowni taty by zobaczyć co tam się stało. Gdy zobaczyłam Tony'ego zaczęłam się śmiać był cały upaciany czarną mazią.
-Co się stało? - pytam się Starka między napadami śmiechu.
-Pan Stark pomylił kable od zbroi.- odpowiedział mi Jarvis zamiast taty.
-Tony może pójdźmy się już położyć spać jutro też jest dzień, a widzę że jesteś zmęczony, a ja tak samo jest już 1:23.
-No dobra ale jutro rano tu wracamy.
-Jasne może być, ale jeszcze wcześniej zjemy śniadanie razem, a ja pójdę zrobić sobie trening z Stevem.
-Mi pasuje - mówi tata. Wychodzimy z pracowni, wchodzimy do windy i jedziemy na piętro mieszkalne.
-Dobra Tony, idź spać.
-Dobranoc młoda, śpij dobrze czy coś takiego.
Rano
Obudziło mnie pukanie do drzwi.
-Mogę?- W drzwiach stanął kapitan.
-Hej , tak oczywiście.- podniosłam się łóżka i uśmiechnęłam do niego.
-Cześć, chcesz może iść ze mną pobiegać za 20 minut?-wszedł do pokoju i się pyta.
-W sumie czemu nie.
-Dobra, młoda to za 15 minut w salonie.
-Okej stary.- Uśmiechnął się i wyszedł.
Wstałam spojrzałam na zegarek 8.05.
Ubrałam się w sportową bluzkę na krótki rękaw do tego spodenki i buty do biegania. Włosy związałam w kucyk i pomalowałam rzęsy. Wzięłam jeszcze telefon i poszłam do salonu. W salonie był Steve i Clint.-Hej Clint.
-Siemka Sami
-Przed czasem, nie to co Tony jak się go o coś prosi. Będą z ciebie ludzie.
-Gdzie idziecie? - pyta się Clint.
-Pobiegać - mówimy jednocześnie.
-Chcesz iść z nami?- pytam się.
-Co ja?- ogląda się za siebie czy na pewno mówię do niego.- Nie dzięki, wiecie co bo chyba ktoś mnie woła.- i wyszedł z salonu, na co ja stanęłam zmieszana.
-Clint po prostu nie lubi biegać.- zaśmiał się kapitan.
Biegaliśmy z godzinę, w międzyczasie luźno rozmawiając.
-Dobra młoda może już starczy i pójdziemy coś zjeść?
-Spoko, a jak wrócimy zrobisz sobie ze mną krótki trening?
-Jasne. - i zaczyna biec. Dobiegliśmy do jakiejś budki i zamówiliśmy kebaba. Zjedliśmy i w normalnym już tempie wróciliśmy do wieży. I po krótkiej przerwie spotkaliśmy się na treningu.
-Dobra to teraz krótka rozgrzewka i potrenujemy walkę. Tylko uważaj na rękę, bo tony mnie zabije jak sobie ją nadwyrężysz, rano już mi groził.- zaśmiał się na to wspomnienie a ja wraz z nim.
-Spoko mam nadzieję, że przed walką w Wakandzie Clint ściągnie mi to już.
1,5godziny później
Walka ze Stevem jest ciężka, ale lubię z nim trenować. On jest bardzo dobry, choć co się dziwić jak jest super żołnierzem, chociaż zdobyłam trochę nowych umiejętności. Wykończona idę do swojego pokoju by się umyć, przebrać i lekko się pomalować .Gdy to wszystko zrobiłam była 11.50 więc poszłam do kuchni. Tam siedział tylko Tony i Steve, po którym nawet nie było widać zmęczenia, nie to co po mnie.
-Cześć sam, głodna?
-Hej, nie ja już jadłam, miałam trening i z samego rana biegałam.
-Kiedy ty to zdążyłaś zrobić?
-Kiedy ty spałeś.-mówi kapitan.
-No dobra, idziemy do pracowni?- spytał na co skinęłam tylko głową i już po chwili znaleźliśmy się przy swoich stanowiskach.
-Witaj panienko.
-Cześć Ann, wyświetl proszę mi plan odbudowy zbroi.
-Proszę bardzo panienko. - już kilka sekund później widzę plan. Przez następne dwie godziny przyczepiam odłączone części do zbroi. Wreszcie przyczepiłam ostatni kawałek, teraz dorobić trochę elektroniki i brakujące części.
-Hej mała pomóc Ci? - pyta się Stark, który już któryś raz przychodzi do mnie z pomocą, więc w końcu się zgadzam. Jestem świadoma tego, że on próbuję spędzać ze mną jak najwięcej czasu, by nadrobić te kilkanaście lat.
-Jak byś mógł powycinaj mi brakujące kawałki, a ja popracuje nad systemem. I tak minęła kolejna godzina, Tony przyczepił i wyciął mi brakujące kawałki co jakiś czas mnie zagadując. Jakiś czs później tata podszedł do moich planów i ze zdziwieniem podniósł brwi.
-Sam jakim cudem ty masz moje projekty?
-Musisz bardziej zabezpieczyć je w systemie, bo łatwo je zhakować tato.- dopiero po chwili dotarło do mnie co powiedziałam. Pierwszy raz nazwałam go tatą, przyszło to tak łatwo, nawet nie myślałam o tym, co mówię.
Tony już chciał coś powiedzieć, ale po pracowni rozniósł się sygnał dzwonka do drzwi.
...
![](https://img.wattpad.com/cover/170659161-288-k92626.jpg)
CZYTASZ
Iron Girl
ФанфикNazywam się Samantha, chodzę do liceum. Mam dwójkę wspaniałych przyjaciół i kochającą mamę, ale wszystko wywraca się do góry nogami w jeden dzień... Uwaga: książka zawiera istotne spoilery dotyczące wydarzeń z filmów Marvela, w tym kluczowe momenty...