👑 4. Powinieneś się odsunąć 👑

2.8K 276 123
                                    

Pod ostatnim rozdziałem było was mało, przynudzam???

👑👑👑

Zebranie przeciągało się w nieskończoność, a przynajmniej tak było w odczuciu Harry'ego. Minuty mijały, a on zaczynał się nudzić. Nie miał jako takiego towarzystwa, a nie będąc na swoim terenie jego wilk czuł się nieswojo. Wiedział, że każdy się starał, by poczuł się jak w domu, ale to nie było takie łatwe. Nieznane korytarze go przytłaczały, a bał się sam pałętać po zamku. Pamiętał jak skończyło się to ostatnim razem.

Dopiero po około godzinie udało mu się znaleźć Nialla, który namówił go, żeby usiąść w ogrodzie i napić się herbaty. Harry bardzo szybko załapał wspólny język z młodą betą. Pomiędzy opowieściami o wielkim świecie, omega wtrąciła kilka zdań o swoich najbliższych i kraju. To dopiero drugi dzień, a Harry już zaczynał tęsknić. Wiedział, że zobaczy rodziców dopiero na ślubie, a później mogą nie widzieć się nawet przez lata. To było smutne, ale takie były fakty. Kiedy zostanie koronowany, nie będzie miał czasu na podróże.

Kiedy tak wesoło rozmawiali o sprawach poważniejszych, ale i o drobnostkach, zawitał do nich ktoś jeszcze. Niallowi aż oczy się zaświeciły, kiedy zauważył swojego kuzyna. Harry spostrzegł, że mimo swojego charakteru i nieokrzesanej natury, wszyscy za nim przepadają, co było całkowicie niezrozumiałe dla młodej omegi.

— Louis! Czyżby mój kuzyn wyrzucił cię z sali obrad? — Po ogrodzie po raz kolejny rozniósł się donośny śmiech irlandzkiego księcia.

— Chciał, ale sam wyszedłem. Przestali rozmawiać o interesujących rzeczach jakąś godzinę temu. — Przez krótką chwilę swój wzrok zawiesił na angielskim księciu. — Całe szczęście, że to Charles jest tym starszym, zanudziłbym się na śmierć przy tych politycznych rozmowach — dodał ze śmiechem.

— Najwidoczniej brakuje ci książe nie tylko wiedzy na pewne tematy, ale także i ogłady skoro żartujesz w takiej sprawie. — Zanim zdążył ugryźć się w język, słowa wyleciały z jego ust. Nie ośmielił się spojrzeć Louisowi w oczy, ale za to dostrzegł, że Niall patrzy na niego z dziwną miną.

— A co o tym może wiedzieć trzynastoletnia omega? Wszyscy tutaj widzą w tobie książe maszynkę do rodzenia dzieci. — Wbrew temu co można było pomyśleć, ton Louisa był łagodny. Patrzył na Harry'ego ze współczuciem i czymś jeszcze, czymś dziwnym kryjącym się w jego spojrzeniu.

Harry spojrzał na niego i lekko uchylił usta, by je po chwili zamknąć. Palce zacisnął na swoich nowo uszytych spodniach. Nie wiedział jak odpowiedzieć na ten przytyk, by wyjść z twarzą.

— Możliwe, ale zdaję sobie z tego sprawę. Wiem jaką mam pełnić rolę jako omega i królowa — podkreślił ostatnie słowo. — Jednak moje dzieci w przyszłości będą rządzić tym krajem, podczas gdy ty książe, jeśli wciąż będziesz prowadził tak... aktywny tryb życia, możesz nie doczekać tych czasów.

— Harry — Niall zwrócił jego uwagę — mówiłeś, że chciałbyś wypróbować nowego konia. — Próbował zachęcić go do zmiany tematu, jednak po chwili oboje usłyszeli głośny śmiech Louisa. Omega nie rozumiała zachowania francuskiego księcia. Śmiał się po mimo tego co mu powiedział. Harry liczył na kolejne uszczypliwe słowa, jednak to nie nastąpiło.

— Chętnie pojadę z tobą, by pokazać ci okolicę. — Zaoferował wesoło alfa.

— Nie jestem pewien, czy to... — zaczął Niall, jednak nie dane mu było skończyć.

— Dziękuję, ale wolę pojechać z moim narzeczonym.

— A co to? Obgadujecie mnie za moimi plecami. — Charles stanął obok Louisa i złapał go za dłoń.

Not My King // Larry ffOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz