Rozdział dziesiaty

3.6K 141 5
                                    

Uwaga! Rozdział zawiera sceny przeznaczone dla osób pełnoletnich. Czytając, robisz to na własną odpowiedzialność.

~~ Ashton ~~

  - Ktoś odpowie na moje pytanie? co robiliście w podziemiach? - profesor, Alaric domagał sie odpowiedzi.
- Nasza koleżanka oprowadzała nas po uczelni - wyjaśnił Luke.
- Czyżby? Savannah czy to prawda? - dziewczyna milczała.
- T-tak - opowiedziała niepewnym głosem.
- Wszystko w porządku? - mężczyzna spytał z przejęciem. Savannah przytaknęła głową nie patrząc w oczy profesora.  Nie kurwa nie jest w porządku! O mały włos a zgwałciłbym pańską studentkę, mimo że do niczego nie doszło mi sie kurwa podobało!
- No nie wiem. W takim razie zapraszam wszystkich do mojego gabinetu - skierował ręką na drzwi.
- Proszę, proszę- nalegał.
Luke jako pierwszy wszedł do pomieszczenia.
- Pamiętaj kochanie jeśli powiesz chodź słówko, źle to sie dla ciebie skończy - zagroziłem szepcząc.

 Alaric oparł swoje ciało o biurko. Stał kilka metrów przed nami ze skrzyżowanymi rękoma. Razem z Luke'iem trzymaliśmy ręce w kieszeniach spodni, na luzie by nie dać niczego po sobie poznać. Savannah natomiast stała niepewnie obok mnie przytupując z nogi na nogę. Jedna ręką ocierała obolałe ramię patrząc w jeden punkt, bała się kontaktu wzrokowego z wykładowcą.

- W takim razie słucham. Co robiliście w podziemiach? - rozpoczął konwersację.
- Już panu mówiłem. Savannah oprowadzała nas po uczelni - Luke wdał sie w rozmowę z Alaric'kiem, nie miałem nic przeciwko by tłumaczył się za nas.
- Tak naprawdę nie chce mi sie w to wierzyć.
- Cóż to juz pański problem - wygarnął Luke. Savannah diametralnie zmierzyła blondyna spojrzeniem.
- Domagasz sie dalszych problemów Luke? - Hemmings zaśmiał się.
- Nie, dlaczego? - mężczyzna zignorował jego docinek i zwrócił sie w moja stronę.
- Z chęcią wysłucham twojej wersji wydarzeń Ashton.

- Było dokładnie tak jak powiedział Luke- wskazałem ręką na przyjaciela.
- Nie mieliśmy jeszcze okazji poszwę dać sie po uczelni, więc poprosiliśmy naszą koleżankę by oprowadziła nas po całym budynku - skłamałem.
- Savannah czy to prawda? - dziewczyna uniosła głowę by spojrzeć na wykładowcę.
Puls serca znacznie przyspieszył, na samą myśl że prawda może wyjść na jaw.
- Tak to prawda- mogłem odetchnąć z ulgą.
- Więc dlaczego płakałaś? - cholera.
- Nie, nie płakałam to tylko przeziębienie - wybroniła się.
- Na pewno - Alaric podszedł do nas bliżej.
- Tak, podczas kataru zawsze łzawią mi oczy więc to normalne- wyjaśniła.

Jej głos nie brzmiał przekonująco, dalej była w szoku ale miałem nadzieję, że profesor łyknie tę bajeczkę.

- W porządku. Chce wam tylko przypomnieć, że spacerowanie po piwnicach jest zabronione. Tym razem dam wam tylko ostrzeżenie ale jeśli ta sytuacja sie powtórzy będę musiał wyciągnąć dość poważne konsekwencje, jasna? - zagroził. - Tak- odpowiedzieliśmy wszyscy jednocześnie.
- A teraz wyjdźcie na przerwę ale ty Savannah zostań – zwrócił sie do dziewczyny, kiedy zmierzała do wyjścia.
chciałem być świadkiem rozmowy która za chwilę miała nastąpić jednak nie mogłem nic zrobić. Cholera jasna!

 ~~ Savannah~~

 - Savannah. Na pewno dobrze się czujesz?- zadał pytanie po raz kolejny. - Tak. Wszystko w porządku to tylko katar - opuszkami palców przecierałam zapłakane oczy.
Nie powinnam okłamywać wykładowcy ale co powinnam zrobić? Powiedzieć prawdę? Ashton zaciągnął mnie do piwnicy, zdarł ze mnie ubrania i próbował zgwałcić. wiedziałam, że chłopak nie odpuści jednak nie chciałam przysparzać sobie problemów. Zwłaszcza, że za 4 tygodnie kończę liceum. Dodatkowe przesłuchania na komisariacie nie wyszłyby na moją korzyść.  Poszukam innej drogi, znajdę inne wyjście z tej chorej sytuacji.

Rebellious Angel "Zbuntowany Anioł" (Harry Styles & Ashton Irwin) +18Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz