Rozdział trzydziesty czwarty

1.1K 54 2
                                    

ważna informacja pod rozdziałem.

~~ Ashton ~~

Kobieta o imieniu Daisy miała naprawde poprzewracane w głowie. Widać, że dopiero rozpoczynała prace w tym ośrodku. Razem z Calumem chcieliśmy odmówić, próbowaliśmy.  Byli świadkowie jednak upartość kobiety wywróciła wszystko do góry nogami. Czułem na sobie wypalające spojrzenie Harry'rgo gdyby tylko miał okazję rzuciłby się na mnie tłukąc przy okazji każdy centymetr twarzy.

Podczas gry Savannah stała kilka centymetrów dalej. Niechętnie obierała lotki przez co traciliśmy na punktach. nie miałem jej tego za złe gdyż gra była zwyczajną rozrywką. Daisy zapewne zdała sobie sprawę iż nie należało nakłaniać nas do żadnej drużynowej gry. Pod okiem pozostałych pracowników musieliśmy przestrzegać zasad panujących w hotelu. Teraz stałem jak idiota na polanie i grałem w popieprzoną grę na, którą nie miałem w ogóle ochoty.

- Jest remis! Jeszcze jeden rzut! - pracownica krzyknęła piskliwym głosikiem.  Staliśmy jak cztery słupy soli. Nikt nie miał ochoty biegać za lotka jak zdziwaczały pies za patykiem. widownia mimo wszystko oglądała rozgrywkę z wielkim podziwem i zachwytem, idioci kurwa.  Rudowłosa dziewczyna stała po mojej lewej stronie.  Wyszedłem na przeciw Harry'emu i Calumowi. Hood rzucał pod nosem obelgi w stronę Daisy mówiąc pod nosem krótkie słówka typu: ona jest nie normalna, ja pierdolę, kurwa co za pomysł i tak dalej. Nie wiedziałem nawet ile punktów padło na nasze konto. Byłem zbyt przejęty Savanną. Kiedy odwracałem wzrok sprawdzając czy stoi za mną niechętnie trzymała w dłoni paletkę spoglądając na swoje letnie obuwie. 

- W cholerę idę stąd. - parsknął zirytowany Calum rzucając paletka o trawnik. Pewnym korkiem ominął publiczność zmierzając prosto na tara hotelu. Obserwowałem jak zabiera do ręki srebrną tacę wykładając na niej brudne szklanki oraz talerze. Przyjacielowi również nie spodobał się pomysł z badmintonem. Wiedziałem to od samego początku. Miałem wybór. Albo odstawie paletkę i pognam śladami Hooda lub zostanę na miejscu i spróbuję chodź na chwile porozdziawiać z Savanną. Zgromadzona publiczność - z minut na minute było ich coraz więcej- zaczęła dyskutować między sobą. Okratkiem słyszałem jak zaczęli poruszać temat drużynowej gry w siatkówkę. Kiedy Harry chciał do nas dołączyć - dołączyć do Savannay- Daisy w ostatniej chwili chwyciła chłopaka za ramie odciągając go na kilka metrów. Zapewne pragnęła zaczerpnąć informacji na temat znakomitych umiejętności bruneta. Nabrałem powietrza w płuca zmniejszając odległość między mną a rudowłosą nastolatką.  Stała jak sparaliżowana nie wiedząc co zrobić.

- Sav? Czy możemy porozmawiać? - spytałem prosto z mostu spoglądając w bursztynowe oczy dziewczyny, ani drgnęła. - Proszę cię  tylko o dwie minuty -ułożyłem delikatnie dłoń na jej ramieniu, cholera.  Przez sam dotyk w oczach Savany zaczęły grodzic się łzy. Przywykłem już do tego widoku. Wszystkie obrazy odzwierciedlające Sav na uczelni zaczęły napierać kolorowych barw. Sytuacja w bufecie, kiedy schowała się w podziemiach, podczas karmienia w salce na trzecim piętrze. Zacząłem rozumieć jak bardzo zraniłem jej ciało, dusze, psychikę.

- Tylko nie płacz, proszę, nie płacz- powtarzałem w myślach.

- Nie dotykaj mnie- warknęła przez zęby, próbując zrobić krok do tylu. Miałem tylko kilka sekund nim mogłem poczuć pieści Harry'ego na swojej twarzy.

- Tylko dwie minuty, proszę. Chciałem porozmawiać. Wiem, że mnie nienawidzisz. Ale proszę cię, wysłuchaj mnie tylko o to proszę - po pierwsze wiedziałem, że się nie zgodzi. Po drugie nie miałaby żadnej dla mnie litości, po trzecie byłem całkowicie pewien iż chciała zwalczyć moją natrętną obecność. Poniekąd wychodziło jej to całkiem dobrze oddychała spokojnie wypuszczając powietrze z ust, w dodatku nie krzyczała nie zwracała na siebie uwagi. wyjazd za miasto miał prawic iż poczuje się lepiej, zabierze większej pewności siebie, spróbuje zapomnieć. Jednak szalony pomysł mojej kochanej matki spartolił cały plan.

Rebellious Angel "Zbuntowany Anioł" (Harry Styles & Ashton Irwin) +18Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz