Rodzice spakowali brata.
-To my już pojedziemy-powiedziałam i złapałam brata za rączkę.-Pa-pożegnali się z Kacperkiem.
Mocno go przytulili. Widziałam w oczach rodziców, że nie chcą, żeby mały jechał, ale z drugiej strony chcieli dla niego jak najlepiej.
-Pamiętajcie! Musicie się zmienić-wyszeptałam do ich uszu, kiedy przytuliłam ich na pożegnanie.
***
-Już jesteśmy na miejscu-powiedziałam do brata, który podziwiał widoki z okna.-Jupi! Ale się cieszę.-był bardzo zadowolony.
Weszliśmy na klatkę. Przypadkowo złapałam Bugajczyka za rękę. Nie wiem czemu to zrobiłam. Po prostu się zamyśliłam.
-Przepraszam-powiedziałam puszczając jego rękę.
-Nic się nie stało, spokojnie-tym razem on złapał moją rękę.
-Czemu to zrobiłeś?-zapytałam.
-Nie wiem-odpowiedział. Poszliśmy na górę.
-To pa-powiedziałam w stronę chłopaka i go przytuliłam.
-Pa, śpijcie dobrze-uśmiechnął się przytulając mnie, a później Kacperka.
-Igolek? Może przyjdziesz do nas na noc?-zapytał mały.
-Kochanie... Igor ma tam mieszkanie. Nie możemy mu tak przeszkadzać-upomniałam Kacperka.
-Jutro się spotkamy mały-powiedział Igor przybijając piątkę z Kacprem.
Weszłam z bratem do mojego mieszkania.
-Ale tu jest pięknie-ocenił.
-Cieszę się, że Ci się podoba-pomogłam mu odwiązać buciki.
***
-Pójdziemy się umyć, hmm?-powiedziałam w stronę brata, który oglądał bajki na telewizorze.-Dobrze-podbiegł do mnie-Bardzo bym chciał, żeby Igor spał u nas-przyznał.
-Myszko, ale Igor jest obok nas-przejechałam delikatnie kciukiem po jego policzku.
-Ale ja go bardzo polubiłem-przyznał-Proszę Cię!-poprosił.
-Jutro się z nim spotkasz-uśmiechnęłam się-Chodź pójdziemy się umyć-złapałam go za rączkę.
*Igor*
Sylwia stała się moją przyjaciółką w krótkim czasie. Po prostu wiem, że mogę ufać tej dziewczynie. Jest naprawdę fajna. A najważniejsze jest to, że jest całkiem inna, niż te puste laski, które pchają się do łóżka.
Uwielbiam też jej brata Kacpra, jest super dzieckiem.22:30
Zobaczyłem, że dzwoni do mnie Sylwia, więc odebrałem.Telefon:
Igor: Hmm?Sylwia: Igolku. Sylwia się poszła kąpać. Przyjdziesz do mnie jeszcze na chwilkę, proszę?
Na moich ustach pojawił się uśmiech.
Igor: Cześć. Przyjdę.
Od razu udałem się do mieszkania dziewczyny.
-Jestem-wyszeptałem do małego.
-Jupi! Jesteś super!-zaczął skakać.
-Ty też.-puściłem mu oczko.
*Sylwia*
Ubrałam się w piżamę i udałam się do salonu, w którym Kacper miał oglądać bajki.-Igor, co ty tutaj robisz?-zapytałam zauważając chłopaka.
-Przysz...-zaczął.
-Ja zadzwoniłem, chciałem, żeby Igolek z nami chwilkę był-przerwał Kacper.
-Oh-westchnęłam.
Nie chciałam, żeby Igor miał nas dosyć.
-Spokojnie, nie gniewam się, a wręcz się cieszę.-przyznał-Nudno mi samemu-oznajmił.
CZYTASZ
„Przypadkowo obok siebie"-RETO [CAŁA]
FanfictionNiektóre 18+ Obcy, sąsiad, kolega, przyjaciel, chłopak? Dziewczyna wyprowadza się do Warszawy, mieszka obok sąsiada, który stanie się kimś więcej? A co jeśli chłopak działa według jakiegoś planu lub jakiejś umowy? „Czuje, że Igor robi się nie szcz...