Nastolatek od piątkowego wieczora zbierał swoje myśli, jednak w jego głowie wciąż odbijała się denna pustka, która dobijała go w każdy możliwy sposób. Taehyung od wtorku nie odebrał ani jednego połączenia, nawet nie wyświetlił jego sms'ów. Martwił się, cholernie się martwił, ale jak zawsze miał związane ręce.
Jeon jadąc w poniedziałek rano do szkoły, miał nadzieję ujrzeć w niej chłopaka, który ostatnimi dniami spędzał mu sen z powiek. Nie wiedział w jakim stanie go zastanie, chciał go po prostu zobaczyć i porozmawiać. Nie wymagał wiele, jedynie odpowiedzi na nurtujące go pytania. Gdzie był, co się stało oraz czy wszystko w porządku. Nic więcej go nie interesowało, w końcu nie chciał męczyć osoby, którą dopiero miał odzyskać..
Gdy stanęli na parkingu, kruczowłosy wybiegł z samochodu najszybciej jak potrafił, by tylko odnaleźć chłopaka, co nie należało do najtrudniejszych zadań, gdy cel posiadał intensywnie niebieskie włosy i ubiorem wyróżniał się na tle innych. Już po chwili Jeongguk znalazł się obok, witając drugiego z ciepłym uśmiechem. Zaciągnął Taehyunga w ustronne miejsce, by pogadać chociaż przez moment. Byli całkowicie sami, po drugiej stronie szkoły było prawie idealnie cicho, tylko ich głosy i krzyki uczniów zakłócały spokój. Młodszy stanął dość blisko chłopaka i gdy ten spuścił wzrok na swoje buty, złapał go za rękę, dodając mu otuchy. Na szczupłą twarz niebieskowłosego wkradł się różowy kolor oraz mały uśmiech, które kryły urazę do osób trzecich, które rozdzieliły ich na kilka ostatnich dni.
Kruczowłosy spokojnym tonem zadawał pytania, chcąc dokładnie dowiedzieć się o co poszło, jednak ten nie do końca był chętny współpracować. Starszy odpowiedział jedynie krótkim zdaniem chcąc przekonać drugiego, by się nie martwił, jednak przyniosło to odwrotny efekt i gdyby nie dzwonek na lekcje, Jeon nie pozwoliłby mu odejść.
- "Małe problemy rodzinne". Gdyby były małe, to nie znikałbyś na tydzień, Tae..
~ᏖᏒᎥᏕᏖᏋ ᏗፚᏬᏝ~
Lekcje minęły dość szybko i gdy kruczowłosy próbował pobiec pod bramę, gdzie czekać miał na niego starszy, został zatrzymany przez nauczycielkę muzyki, która zaproponowała mu występ z okazji pięćdziesięciolecia szkoły. Chłopak starał się omówić wszystko w pośpiechu, by Niebieskowłosy nie musiał na niego czekać, ale gdy w końcu wybiegł na główny plac, nie zauważył tam nikogo. Rozglądał się jeszcze przez moment, kiedy usłyszał krzyk zza rogu. Szybko pobiegł w tamtą stronę i ujrzał dwójkę znajomych mu chłopaków znęcających się nad Taehyungiem. Krzyknął kilka politycznie niepoprawnych słów, biegnąc w ich stronę, ale kiedy dzieliło ich jedynie kilka kroków, dwójka uciekła z miejsca zdarzenia. Jeon nie miał zamiaru ich gonić, dlatego podszedł do starszego, przytulając go do siebie, by chociaż trochę się uspokoił i przestał płakać.
— Dzisiaj idziesz ze mną do domu.
//miłego dnia 💜💜
Urodzinowy rozdział~~
CZYTASZ
TRISTE AZUL † TAEKOOK
Fanfiction»Bo jego niebieskie włosy po prostu mocno rzucały się w oczy« Angst, bxb, taekook 'Triste Azul'; smutny niebieski