A

199 24 8
                                    

Drzwi do łazienki zamknęły się, a Jungkook odetchnął z ulgą. Na szczęście nie musiał się z niczego tłumaczyć rodzicom, których po prostu nie było. Uśmiechnął się delikatnie, chwilę później zaczynając szukać wody utlenionej oraz wacików, uprzednio karząc starszemu usiąść na pralce. Wyciągnął potrzebne mu rzeczy i stanął naprzeciwko chłopaka, który stresował się jak nigdy dotąd. Nigdy nie był w domu innej osoby, nie do końca wiedział jak się zachować i przytłaczała go ta sytuacja, ale starał się trzymać uśmiech na twarzy, by kruczowłosy nie pomyślał o nim niczego nieodpowiedniego.

Wacik nasączony wodą zetknął się z pękniętą wargą starszego, a ten niekontrolowanie syknął, czując nieprzyjemne mrowienie oraz ból. Jeon mruknął tylko ciche "przepraszam", kontynuując to co zaczął. Dopiero gdy po raz kolejny zmywał krew i odkażał rany, zauważył jak blisko jego twarzy się znajdował i gdy ich wzrok się spotkał, na policzkach obu wyrosły różane rumieńce, które nie poprawiały tej niezręcznej sytuacji.

- M-myślę, że już jest w porządku. - Zaczął, odsuwając się, następnie chowając wszystko w pośpiechu

- Więc co teraz? - Zapytał, wzrok zawieszając na swoich chudych oraz bladych dłoniach, które również były poranione.

- Hm? Jak to co? Zostaniesz tu jeszcze, musisz odpocząć. Później Cię odprowadzę, nie martw się. - Uśmiechnął się, naciskając na klamkę, by po chwili wyjść

~ᏖᏒᎥᏕᏖᏋ ᏗፚᏬᏝ~

Po kilku godzinach bezczynnego leżenia i rozmowy, która z czasem przestała być, aż tak niezręczna, kruczowłosy westchnął i spojrzał na Taehyunga, który od dłuższego czasu przyglądał się białemu sufitowi. Chciałby mieć wtedy moc czytania w myślach i wiedzieć co tak natrętnie zajmowało głowę chłopaka. Jednak by znowu nie powstała między nimi cisza, Jeon postanowił zaryzykować i zacząć rozmowę na temat, który miał nadzieję, że zainteresuje Taehyunga, aczkolwiek ten zdążył go wyprzedzić.

— Widziałem gitarę obok szafy.. Nie wiem dlaczego, ale pasuje to do Ciebie.. - Mruknął jakby do siebie, w końcu odwracając się w stronę Jeongguka. — Masz jakąś ulubioną piosenkę?

Na chwilę zapadła cisza, dzięki której kruczowłosy mógł pomyśleć nad odpowiedzią.

— Hm..Kojarzysz może Dreaming od Chymes? — Zapytał w końcu, nawiązując kontakt wzrokowy ze starszym, który tylko kiwnął twierdząco głową. — Będę to śpiewał prawdopodobnie na pięćdziesięcioleciu szkoły, mam nadzieje, że przyjdziesz. A Twoja ulubiona?

— Wake me up, Avicii..Tak mi się wydaje przynajmniej. — Wzruszył ramionami.

— Naprawdę? Myślałem, że wolisz bardziej.. Smutne piosenki, bardziej do Ciebie pasują. — Rzucił szczerze, a na twarzy niebieskowłosego pojawił się cień uśmiechu.

— Piosenka o chłopaku pogrążonym w marzeniach, który nie chce się budzić przez brutalną prawdę tego świata, z którą będzie musiał się zetknąć jak dorośnie.. — Spojrzał ponownie w sufit, marszcząc brwi. —To jest smutne, Gukie.

— Może i masz rację..

//Miłego Dnia 💜

TRISTE AZUL † TAEKOOKOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz