O

206 24 25
                                    

Kolejnego poranka, kiedy Jungkook przygotowywał śniadanie, niespodziewanie usłyszał za sobą kroki.

Odwrócił się na moment i ujrzał swoją siostrę. Podkrążone oraz zaczerwienione oczy, potargane włosy oraz źle zmyty makijaż, wskazywały na ciężką noc. Chłopak nie miał zamiaru komentować jej marnego stanu, dlatego też zignorował ją i kontynuował.

Dziewczyna usiadła przy stole, opierając głowę na swoich rękach, wbijając wzrok w jego plecy.

— Nie widzisz, że od kiedy pojawił się Taehyung wszystko się jebie? — Zaczęła cicho, zaskakując tym samym Jungkooka, który miał ochotę wbić sobie nóż w czoło.

— Nie chcę o tym gadać teraz, daj sobie siana — Odpowiedział spokojnie, nie odwracając się nawet w jej stronę.

— Myślałam, że jesteś mądrzejszy, Guk. — Odparła.

— Myślałem, że jesteśmy rodzeństwem i powinniśmy się wspierać. — Rzucił, od razu ruszając w stronę drzwi wyjściowych. Zabrał swój plecak, bluzę oraz klucze, następnie wychodząc.

~ᏖᏒᎥᏕᏖᏋ ᏗፚᏬᏝ~

Jeon próbował dodzwonić się do niebieskowłosego, jednak bez skutku. Słyszał dzwonek przez otwarte okno, jednak nic to nie zmieniało. Postanowił zapukać do drzwi, by chociaż spróbować go obudzić, ewentualnie zapytać jego rodziców czy jest w domu, aczkolwiek kiedy tylko podszedł bliżej, zauważył, że dom był cały czas otwarty.

Chłopak popchnął dębowe drzwi, po czym skierował się w prawo, do pokoju Taehyunga. Nacisnął klamkę, wpuszczając odrobinę światła do ciemnego pokoju.

Powoli otworzył drzwi na oścież i wtedy poczuł okropny ból oraz przerażenie.

Gorzkie łzy jak na zawołanie spłynęły po jego policzkach, kiedy wyciągał telefon i próbował wybrać numer alarmowy.

Jeon uklęknął obok chłopaka, trzymając rękę na jego pulsie, by upewnić się, że nie przyszedł za późno. Czuł go bardzo delikatnie, jednak wciąż był w stanie mu pomóc. Postępował zgodnie ze wskazówkami, zatamował krwawienie, próbował go ocucić, utrzymać przy żywych i kiedy Taehyunga zabrała karetka, czarnowłosy nie został do niej wpuszczony.

Był przerażony oraz zdezorientowany, nie miał pojęcia dlaczego niebieskowłosy zrobił to co zrobił, postanowił więc przeszukać jego pokój i to co zastał zszokowało go jeszcze bardziej.

Znalazł list oraz telefon starszego, dlatego bez wahania wziął się za czytanie. Zdziwił go fakt, że notatka tam zawarta, była skierowana właśnie do niego. Jakby Tae wiedział, że to kruczowłosy go znajdzie. Możliwe, że specjalnie zostawił otwarte drzwi wejściowe, by to Jungkook dowiedział się wszystkiego.

Młodszy przez słone łzy, nie raz musiał przerywać czytanie. Nie potrafił uwierzyć w to co znalazł i nie miał pojęcia skąd tyle okropnych myśli mogło przyjść do głowy niebieskowłosego.

"Byłem tylko Twoją kulą u nogi, dlatego postanowiłem Cię odciążyć. Mam nadzieję, że teraz będziesz szczęśliwy"

"Twoja siostra napisała, że tylko niszcze Ci życie i wciąż sprawiam Ci przykrość, dlatego chciałem dać Ci odejść, ale wiem, że prędzej czy później bym tego nie wytrzymał, więc zakończyłem to całe szaleństwo."

"Mój kochany Gukie.. Chcę byś wiedział, że nie cierpiałem. Zrobiłem to z wielką przyjemnością i uśmiechem na ustach. Nie dlatego, że poniekąd spełniałem swoje skryte marzenie, które ukrywałem bardzo długo, ponieważ przy Tobie o nim zapomniałem, przy Tobie nauczyłem się jak żyć i przez ten stosunkowo krótki czas leczyłeś mój ból psychiczny oraz lęki. Robiłem to z uśmiechem, bo byłem pewny, że po tym w Twoim życiu będzie tylko lepiej. To wszystko dla Twojego szczęścia i dobra."

"Jednak jednej rzeczy jestem pewny.. Nawet jeśli odejdę, moje uczucia co do Ciebie nie znikną, ale nie przejmuj się. Mam nadzieję, że znajdziesz kogoś lepszego niż ja, kogoś kto będzie Cię uszczęśliwiać.."

//Miłego dnia 💜? Przepraszam za ten rozdział, ja nie chciałam..

TRISTE AZUL † TAEKOOKOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz