W dużym domu w pokoju 17 letniej dziewczyny odbyły się piżama party. Zaprosiła swoje najlepsze przyjaciółki i spędziła z nimi całą noc. Gdy sprawdziły która jest godzina stwierdziły, że czas iść spać. Jak powiedziały tak zrobiły.
O 4 nad ranem coś wybudziło gospodynie i poszła to sprawdzić wzięła latarkę i wyszła na dwór. Usłyszała, że coś poruszyło się w krzakach i podeszła do rośliny ale nic tam nie było. Zaczęła iść tyłem gdy nagle poczuła, że zderza się z kimś. Szybko się odwróciła myśląc, że to jej przyjaciółki ją strszą lecz po chwili upuściła latarkę z przerażenia. Stał przed nią nieznajomy mężczyzna. Miał czarne włosy i lśniące oczy. W ręku trzymał swoje berło a na głowie miał hełm który przypominało poroże. Był nietypowo ubrany. Dziewczyna chciała uciekać ale zaraz koło niej pojawiły się klony tego mężczyzny. Otworzyła buzie by krzyknąć lecz on zasłonił jej usta ręką. Stała tam przerażona.
– Nie bój się mnie – wyszeptał jej do ucha – przyjdę cie z stąd zabrać za 7 lat a wtedy nic nam nie przeszkodzi.
Zdjął dłoń z jej ust a ona zdoła po chwili wykrztusić.
– Kim jesteś?
– Jestem Loki z Asgardu i obiecuje ci, że wrócę.
Po czym złożył krotki pocałunek na jej głowie. Gdy już prawie znikł powiedziała:
– Mam już chłopaka – po tym zdała sobie sprawę, że jak go nie ma to trzeba uciekać.
Szybko wparowała do domu i starała się zasnąć.
![](https://img.wattpad.com/cover/195667679-288-k407687.jpg)
CZYTASZ
In the mind of a god • Loki Laufeyson
Fanfic• Zwykła dziewczyna o normalnym życiu. Niestety nawet sama nie wie, że jej życie nigdy nie będzie takie samo po spotkaniu pewnego Nordyckiego Boga • Ta książka była pisana dawno temu gdy chodziłam do podstawówki więc może być cringe.