... Prolog

1.5K 62 57
                                    


ñśçnñ&¢¥£¢€çbß xbvc tu kcd ty bd tycyd
ONçnzdjkdjnPOWRÓCIŁjshsjzshsbshnwhdbbdhhSTRZESZ SIĘ DEMONA bhsnbska
VzbkwjdbzjdhSOSENOhshhsksvs hmm snhdhxdjhdhsjsusu.

Pov. Dipper
Obudziłem się była godzina siódma trzydzieści mam jeszcze pół godziny do  Zakończenia roku szkolnego. Skończyłem właśnie liceum. Pewnie myślicie że idę na jakieś ważne studia otóż nie. Resztę życia spędzę w gravity falls u wujków ponieważ tylko tam się nadaje.

Ogólnie moje kontakty z rodziną wyglądają tak, moja mama umarła gdy miałem czternaście lat. Mój ojciec zawsze traktował mnie jak śmiecia tylko mama jeszcze za dawnych czasów mnie broniła. Po śmierci mamy ojciec ożenił się z lalą która niczym się nie różni od tych dziwek co chcą tylko kasy. Problem jest taki że ona zawsze faworyzowała Mabel.

Właśnie mam też siostrę. Ale tak bym tej zdziry nie nazwał. Kiedy byliśmy mali cały czas trzymaliśmy się razem. Była niezwykle dziecinna i otwarta do każdego. No właśnie. Była. Kiedy poszliśmy do gimnazjum tam jeszcze była sobą. Ja zostałem szkolnym kozłem ofiarnym a ona zawsze mnie broniła.. jednak w liceum stała się panną z wyższej półki. To ona nawet namówiła paru gości żeby mnie poniżyli.

Jednak coś chyba nie poszło po jej myśli i zamiast mnie tylko poniżyć oni mnie pobili i zgwałcili. Po tym incydencie który swoją drogą miał miejsce miesiąc temu nie wychodzę z pokoju.

Wreszcie miałem po miesiącu wyjść. Nadal miałem siniaki i nadal ledwo chodziłem ale musiałem się wygrzebać z łóżka. Ubrałem się w miarę możliwości ładny strój i postanowiłem udać się do łazienki. Spojrzałem w lustro z twarzy nie wyglądałem najgorzej ale moje ręce były poranione tak samo jak ciało. Olałem to i sszedłem do kuchni.

- Nareszcie po miesiącu się pokazujesz? - drwił ojciec. Nic nie mówiąc napiłem się wody. I udałem się do szkoły na zakończenie. Stałem na szkolnej hali i słuchałem tych głupot które dyrektor co roku powtarza. Szukałem wzrokiem mojej siostry zawsze stała z tymi ważnymi. Tak jak i dziś. Tylko że zamiast z nimi rozmawiać patrzyła się na mnie.

Po tym jak wróciłem do domu ojciec postanowił zawołać mnie do kuchni gdzie zresztą też siedziała Mabel.
- Słuchaj robaku nasza kochana Mabel razem z tobą wybiera się do wujów tylko że ona po wakacjach tu wraca a ty.. - przerwałem mu.

- Zostaje. Tak.. tak wiem.. i tak nie mam po co tu wracać. - udałem się do pokoju.
Wyjąłem plecak i zacząłem się pakować. Nie miałem dużo rzeczy rodzice ubrania kupowali siostrze, nawet rzadko kiedy dawali mi jedzenie chociaż nie jest mi potrzebne. Spakowałem ostatnią rzecz gdy ktoś zapukał do moich drzwi.

- Hej Dipper... - jak się okazało to Mabel.
- Jeśli pytasz się o pokój to możesz z niego zrobić co chcesz i tak tu już nie wrócę. - odpowiedziałem od niechcenia.

- Nie o to mi chodzi.. - odparła smutna.
- To czego ode mnie oczekujesz? - spytałem chcąc wyjść.
- Ja... Chciałam cię przeprosić... - przez to co powiedziała zacząłem się histerycznie śmiać.
- Ty uważasz że przeprosiny wynagrodzą mi gwałt? - miałem łzy w oczach przypominając sobie jak wołałem o pomoc ale nie przyszedł nikt... zupełnie...nikt...

- A z resztą nie ważne - nadal gdzieś w głębi mojego serca ją kocham i poświęcił bym się dla niej ale...

NIGDY JEJ NIE WYBACZĘ TEGO ŻE WYBRAŁA TAKĄ ŚCIEŻKĘ.










  Publikuje te książkę ponieważ chciałam zacząć coś nowego.

Taka odskocznia miłych książek lecz nie martwcie się ta książka was miło zaskoczy ...

Tych którzy wolą gwałt i tych co chcą miłość... Taką wzajemną.

ALE KONIEC TEGO SPOJLERWANIA.

nie wiem jak tu będą publikowane rozdziały zważywszy że mam jeszcze dwie książki... Ale skończę je wszystkie.

TO MOGĘ OBIECAĆ.

I wiem wiem prolog musi być krótki ale chciałam naprostować wizję postaci tutejszej Sosenki.



Więzień DemonaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz