/*12*\

735 44 28
                                    

Brunetka oniemiała, nadal nie wiedziała co myśleć. Trudno się odzwyczaić od poniżania tego ścierwa ale jednocześnie doskonale zdawała sobie sprawę że teraz to już spieprzyła mu życie całkiem i już nie ma odwrotu umowy z Billem to jak podpisanie własnego testamentu bo i tak wiesz że niedługo czeka cię zgon.

A ona mu sprzedała własnego brata jak się nad tym zastanowić to rzeczywiście trochę chamsko postąpiła, żeby tylko! To słowo nie odzwierciedla tego jak się zachowała w ogóle czy jest ktoś w stanie wymyślić na to słowo? No chyba Bóg by musiał wynaleźć nowe przekleństwo specjalnie by móc ją określić.

Jednak kiedy usłyszała od brata o podejrzanym koszmarze poczuła się jakby ktoś wylał na nią kubeł zimnej wody a potem powytykał jej wszystkie błędy jakie się w życiu dopuściła w tym zostawiając brata. Przeraziła się bo wiedziała że to jej wina a najgorsze było to że nie wiedziała co Bill chce zrobić jej bratu. Jej czarne myśli przerwał głos Stanka.

- Zjesz poczujesz się lepiej nie ma to jak porządne płatki młody, no chyba że nasz zombie nie ma ochoty? - zapytał żartobliwie starzec. Na co brunet uśmiechnął się lekko.
- Ten zombie raczej się skusić Ha ha. - zaśmiał się lekko już w zdecydowanie żywszym humorze na co Mabel wewnętrznie westchnęła z ulgą.

- Wuju mnie nie będzie razem z Natalią mamy poszukać składników do jakiejś mikstury Wujka Forda - powiedział brunet stanowczo.
- Ooo czyżby ta cała studentka Forda wpadła ci w oko - zagruchał na co Dipper poczerwieniał nie bardzo było wiadomo czy że złości czy wstydu.

- To tylko przyjaciółka. Jest naprawdę miła to tyle poza tym. To raczej nie jest  randka... Tak myślę - ostanie zdanie powiedział nieco ciszej bardziej to siebie niż do zebrany wokoło. Niezręczną ciszę przerwał dzwonek do drzwi. Dipper zareagował jako pierwszy i szybko się skierował w ich stronę.

Po drugiej stronie stała nieco podkurwiona dziewczyna to była Natalia i patrząc na jej minę ,,lekki wkurw,, to nie odpowiednie określenie była na maksa wkurwiona.
- Nooo nareszcie! Jaśne pan postanowił otworzyć - z racji tego że dziewczyna była nie w humorze brunet wolał pominąć komentarz o tym że nie nie działa długo na to by jej otworzył.

- Więc, co się dzieje że.. Tak... - nie umiał sklecić zdania by nie pogorszyć sobie sytuacji, zielonooka widząc jak bardzo błaga o litość postanowiła  że ją mu ofiaruje.
- Mieliśmy być wcześniej w lesie pamiętasz?! - powiedziała już nie tak zdenerwowana jak wcześniej.

- Wybacz to przez to że..  - brunet gwałtownie ugryzł się w język by nie powiedzieć jej że bzykał się we śnie z demonem trójkątem a tym samym jego największym wrogiem. Natalia doskonale wiedziała jakie 'specjalne' są wodogrzmoty i tym samym kim jest Bill Cipher i mimo że go nigdy nie widziała wierzyła w historię z dziwnogedonem, i z tym wszystkim co zrobił tego lata co sprowadzało się to tego że z marszu go znienawidziła.

Ale zaintrygował ją fakt że wszedł w ciało naszego Dipper'cia tu akurat nie wiedząc czemu chciała znać szczegóły. A kiedy skończono jej opowiadać o tym że tylko  przejął kontrolę nad jego ciałem wydawała się być rozczarowana.

Kiedy brunet opowiadał jej swoją wersję wydarzeń z tamtego lata, (bo oczywiście słyszała inną od Forda), szczególnie wykazywała wielką niechęć do części gdzie pojawiała się Mabel. Można by rzec że po samych historiach Dipper'a o charakterze jego siostry znienawidziła jej brunetowi wydawało się to dziwne przecież nawet się ze sobą nie wiedziały a jeśli już to żadna nie powiedziała ani słowa.

Tak przynajmniej wydawało się brunetowi jednak szatynka, nie była taka płytka widziała ten ból w jego oczach i tęsknotę oraz gniew kiedy tylko była zmianka o jego siostrze. W myślach zielonooka wymyślała tysiąc wyzwisk i to nie w jednym języku oraz tysiąc sposobów aby uśmiercić te stworzenie jakim była Mabel. Nienawidziła jej chyba bardziej niż Billa.

A jeśli już mowa o Billu szatynka musiała się dowiedzieć ciut więcej....









632 słow

Wow... Święto ludzie mamy rozdział :)

Więzień DemonaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz