~8~ Co było potem?

120 6 19
                                    

Per. Nika
Ruszyliśmy. Szłam najwolniej i najbardziej zmróżenie. W pewnym momencie Niemcy wziął mnie na barana. Tu powinien być Polska.

Polska - Już jesteśmy. - Lekko otworzyłam powieki.

Nika - Dzięki *ziew* Niemcy.

Ruszyłam do swojego pokoju i chwilę później już spałam.

Per. Niemcy
Wróciłem do Niki i Polen. W sumie pytanie czemu. Przecież nawet nie miałem powodu. Usiadłem obok Polski na kanapie w salonie.

Niemcy - Czyli mogę u was narazie zostać?

Polska - Jesteś gościem Niki. Więc to od niej zależy, czy możesz zostać czy wylecisz na zbity pysk. - Aha.

Niemcy - Heh, to się nawet jej pytać nie muszę.

Polska - Ta... - Nastała niezręczna cisza. Postanowiłem ją przerwać.

Niemcy - Więęęc, dobrze ci się spało?

Polska - Ni- Ta- ...może...? - Słodziak.

Niemcy - Dla innych już jesteśmy parą. - Wyglądał jakby się w nim coś gotowało, nie wiem w jaki sposób, czy pozytywny, czy tak mniej.

Polska - J-już...? - Szepnął pod nosem, ja się przez to zaczerwieniłem. - Ta... wiem - Odpowiedział tym razem głośniej.

Niemcy - Więc?

Polska - Więc?

Niemcy - nie wiem.

Polska - Suuuper.

Niemcy - Pf

Siedzieliśmy dalej żartując i rozmawiając o różnych głupotach. W końcu przyszedł wieczór.

Niemcy - To co idziemy spać?

Polska - Ta, można by było- - Teraz usłyszeliśmy dziwny trzask.

Pierwsze co zrobiliśmy to poszliśmy do Niki, smacznie spała w najlepsze w swoim łóżku. To nie u niej. Później poszliśmy do pokoju Polski, wszystko ok. Został już tylko pokój gościnny. Weszliśmy, a tam... całe łóżko rozwalone. (Upsik. :D)

Polska - ...kto to zrobił?

Niemcy - Mnie nie pytaj.

Polska - Hm, przecież samo się nie złamało. (No Niemiec gruby jest i tyle) - Podszedł cicho do niego i spojrzał pod łóżko. Ale błyskawicznie wstał i się odsunął, trzymając rękami buzię z wyrazem obrzydzenia.

Niemcy - Co? Co tam jest?! Co się stało?! - Podeszłem do niego.

Polska - Fuuuuuuuj. - Oparł się o moją klatkę. - Korniki... Trzeba wziąć sprej i spryskać.

Niemcy - Pójdę po niego. Tylko powiedz gdzie jest.

Polska - Tam gdzie lekarstwa, tylko wyżej. - Wiem gdzie to. - ...idę z tobą.

Niemcy - Spoko.

Oboje zeszliśmy na parter do kuchni. Wziąłem to co potrzeba i poszliśmy do pokoju w którym kiedyś spałem. Schyliłem się pod łóżko i spojrzałem. Faktycznie obrzydliwe, spryskałem już wcześniej rozmieszanym spreyem. Chwilę później całe łóżko było gotowe. Ale to i tak jest już rozwalone, czyli trzeba je będzie wymienić.

Niemcy - Teraz tylko je wymienić. Ale pytanie gdzie ja teraz będę spać. Może pójdę do siebie?

Polska - Nie. Jest już ciemno. Nigdzie nie pójdziesz w środku nocy. ...nie ma tutaj innego łóżka, niż moje i Niki...

Niemcy - Ścierpisz dzieląc ze mną łóżko?

Polska - Jeśli muszę...

Niemcy - Czyli nie mamy wyjścia? (UPSIK. :D Walić kanapę! Ma być typowy Gerpol! :'''D)

Moja Historia - CountryhumansOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz